Róże Annes-i love:) część 2

Zablokowany
Awatar użytkownika
katja
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 paź 2008, o 13:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

A do mnie jakoś przemawia to współżycie grzyba z różą :uszy
Fakt, czytałam, że nawozy sztuczne niszczą grzybnię.
Pozdrawiam
Kasia
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11755
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

No dziewczyny dyskusja się rozwija:) Maju sugerujesz,że mikoryza jest zbędna?Nie mogę się wypowiadać,czy tak,czy nie,ponieważ za rok zaobserwuję,czy masz rację. Gosia -Deride również pozytywnie się wypowiada na temat szczepionek.Ale fajnie,że mamy różne poglądy,bo możemy się nimi wymieniać.O to właśnie chodzi ;:108
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Dołożę swoje 3 grosze - po pierwsze ani chemia ani nawozy nie zabijają mikoryzy - dlaczego? Wykopywałam swoją róże która była wcześniej mikoryzowana i był grzyb widoczny. Po drugie - gdy ma się dobre warunki nie trzeba stosować mikoryzy - ja swoją stosuje ze względu na suszę jaka u nas w Wlkp panuje - od wczesnej wiosny przez lato do jesieni. U nas już przez ponad miesiąc nie padało - a jak popada to dosłownie kilka kropel - masowo usychają u nas drzewa. Nie wyobrażam sobie by zostawić róże w tych warunkach bez polepszaczy - zresztą wszystkie róże które dostały mikoryzę ładnie zaczęły rosnąć. Z tego co pamiętam są robione badania mikoryzy - bez badań nic nie przejdzie na nasz rynek - to jest wymóg.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Gosiu, to jeszcze dopiszę, no właśnie ja stoję na stanowisku, że wolę wydać pieniądze na próchnice i oborniaczek niż na mikoryzę, która jest bardzo droga.
Ja daje bakterie w postaci naturalnej, a mikoryza to tak naprawdę nie wiem co to jest i jak to sie robi.
To tak jak z chlebem na zakwasie tym drugim na polepszaczach
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Majka - no właśnie - obornik to ja też mam swój od kur - naturalny - bo ten ze sklepu to nie wiadomo jaki ma skład. Mikoryza jest tylko dodatkiem a taki znowu drogi nie jest bo ten zielony jest na 25 róż - więcej wydajemy na sadzonki niż na mikoryzę.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Gosiu trzy lata temu kupowałam. Malutki kubełeczek specjalnej do róż za 35 zł. Starczyło to na ok 20 róż.
Za 5 kg próchnicy wzbogaconej obornikiem zapłaciłam 13 zł. ale tego się sypie bardzo mało bo jest mocne.
Wystarczył mi taki worek na 1/3 rabatki różanej.
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Ja dałam 24 zł - wystarczy na 25 róż - stosuje się małą płaską łyżeczkę pod jedną róże.
Co z obornikiem - było napisane z jakich zwierząt - czy obornik był badany? Bardzo często na farmach stosuje się antybiotyki do zwierząt i zostają one w oborniku - potem to dodajesz do róż. Niczego nie należy być pewnym, w tym roku chciałam kupić obornik koński ale się powstrzymałam - jeszcze nie znalazłam pewniaka, a co kurzeniec swój - to jednak swój - ja wiem czym zwierzaki karmię.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Gosiu, ale ja nie mam swojego, a szkoda. Wszystko co kupujemy może być w jakiś sposób zainfekowane. Ja staram się kupować to co juz mam sprawdzone. zazdroszczę Ci tych kupek kurzych :;230
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11755
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Dziewczyny ja kupię mikoryzę,wierzę w nią ;:108 Przekonuje mnie jej opis w necie.
Zwłaszcza to co Gosia napisała,że w warunkach suszy,jaka niewątpliwie dotknęła nas w tym roku szczepionka pomaga utrzymać wilgotność korzeni.

Coraz chłodniej...Eden chyba nie pokaże swoich pięknych kwiatów...
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Hej, hej, Anulko, ma być jeszcze słonecznie, więc główka do góry!!! :uszy

Ja też wierzę w grzybnię ... :lol: . Ale to zabrzmiało ...jak jakaś herezja ... :;230

Ale tak już serio, to są przecież żywe organizmy, więc właśnie magazynują wodę i myślę, że różom to pasuje. A swoją drogą przekompostowany oborniczek też warto systematycznie dokładać ;:108 . Generalnie: WSZYSTKO DLA RÓŻ!!! ... :lol:
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
gosia07
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4568
Od: 1 gru 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

A ja kupuję kupki końskie ze stadniny i kopczykuje kompostem.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11755
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Dobrze,że każda dziewczyna podaje swój sposób dbania o róże.
Nie kopczykowałam kompostem,muszę w tym roku to zrobić.Do lasu trza iść po gałązki....ale co się nie robi dla róż.
Kurczę jestem trochę podłamana.... :cry: auto nawaliło i dopiero w poniedziałek lub wtorek będzie u mechanika....ach ja to mam pecha...
teraz kiedy miałam jechać kopać dołki pod róże ;:223
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Właśnie coś czuję, że nie masz dobrego nastroju. Ale przecież jeszcze nie przyszły zamówione róże, prawda? A nawet gdyby, to do dużego wiadra je wsadź i zasyp ziemią. Zresztą Aniu, ponoć najlepszy czas na sadzenie róż to ...listopad ... A dołki zdążysz zrobić, zobaczysz! Włączysz motor i ... :uszy .
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11755
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Moni dobrze,że jeszcze nie przyjechały...bo zasnąć bym chyba nie mogła....
No cóż...pewnych rzeczy nie można przewidzieć...ale nie będę smęcić... :uszy
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes-i love:) część 2

Post »

Anuś ;:4 , pamiętaj jesteśmy z Tobą ;:167 .
:wit
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”