
A pamiętacie uparciucha Aniołka
tak wygląda na dzień dzisiejszy .Stary listek po przejściach już żółknie ale nowy widać zdrowy jak byk i korzonki-ich też jest już kilka
Artur ma się świetnie lecz jedna rozetka zaczęła mi omdlewać i zmieniać kolor na seledynowy .To już jest dla mnie znak że coś się dzieje .I nie myliłam się .Ta jedna rozetka chyba po przesadzeniu nie ukorzeniła się .Dzięki wynalazkowi Viki ,zobaczcie jak szybko, sama aż oczy przecierałam ze zdziwienia ,trwało to może ze trzy dni jak nowy korzonek wyjrzał nieśmiało.A nie mogłam w to uwierzyć bo prawie rok wojowałam żeby Aniołek wypuścił choć jeden korzonek , a tu takie tempo A teraz jeszcze pokażę wam jak szaleje moje białe dendrobium
to keika która nie ukorzeniła się jeszcze dobrze a już ma piękny pędziek
to z kolei pęd na matecznej roślinie po lewej a po prawej keika z pędem
razem
a to następna keika która będzie miała pęd ,już się doczekać nie mogę jak to towarzystwo zakwitnie 



