Kwiatoterapia u Asi
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi
No więc właśnie... ja też nie wiem co Pusia naciska, że zmienia te litery
Z tego widać, że nasze zwierzaki lepiej się znają na kompach niż my same

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi
Kombinacja klawiszy Alt+Shift przestawia znaki na klawiaturze.
Asiu, moje astrydy w wolierze, może niezbyt ogromnej, ale wystarczy. Niestety wypuszczane sa raczej sporadycznie (przy czyszczeniu woliery), bo mam w domu dwa koty, więc sama rozumiesz
Zdjęcia gdzieś są ale muszę odszukać
Jeśli pozwolisz, moje pupilki. Jest jeszcze jeden, ale aktualnie wysiaduje młode

Asiu, moje astrydy w wolierze, może niezbyt ogromnej, ale wystarczy. Niestety wypuszczane sa raczej sporadycznie (przy czyszczeniu woliery), bo mam w domu dwa koty, więc sama rozumiesz
Zdjęcia gdzieś są ale muszę odszukać
Jeśli pozwolisz, moje pupilki. Jest jeszcze jeden, ale aktualnie wysiaduje młode

Re: Kwiatoterapia u Asi
Uwielbiam słuchać opowieści z naszymi pupilami w roli głownej.
Do głowy by nam nie przyszło co one potrafią.
Pozdrawiam.
Do głowy by nam nie przyszło co one potrafią.
Pozdrawiam.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi
Ale macie zwierzaków
Ja mam tylko psa, ale poluję właśnie na kota
, tęskno mi do czasów, gdy stara kicia siedziała mi pół dnia na kolanach..
Elfe jest cudna, szczególnie, gdy tak stoi na klawiaturze
Ja mam tylko psa, ale poluję właśnie na kota
Elfe jest cudna, szczególnie, gdy tak stoi na klawiaturze
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kwiatoterapia u Asi
Dzień dobry po raz pierwszy. Myślałam, że obejrzałam już wszystkie co ładniejsze forumkowe ogródki. I gdyby nie przypadek, w ogóle bym tu nie trafiła. Teraz nie żałuję. przejrzałam wąteczek od początku i bardzo mi się tu spodobało. Ładne zdjęcia, miły klimat, ciekawe stworzonka no i mnóstwo róż, bez których, jak sama wspominasz, nie ma w ogrodzie klimatu. Dołączam ten ogródek do listy moich ulubionych. Pozdrawiam serdecznie. Wanda
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kwiatoterapia u Asi
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu,obejrzałam i wyczytałam'' ciurkiem ''cały Twój wątek.Rzeczywiście jest super!!!
Ogród jest piękny ,a zdjęcia doskonałe
Waciki przemiłe,że chciałoby się takie mieć!Ale trzeba by zamieszkać z nimi na działce,by je pilnować
Pozdrawiam serdecznie Małgosia
Ogród jest piękny ,a zdjęcia doskonałe
Waciki przemiłe,że chciałoby się takie mieć!Ale trzeba by zamieszkać z nimi na działce,by je pilnować
Pozdrawiam serdecznie Małgosia
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Ooo... zasiedziałam się u Was w ogródkach a tu tyle odwiedzin. Dziękuję, że wpadacie pomimo, że już prawie nic się nie dzieje.
Nelu, to prawda, że oni potrafią zrobić naprawdę przemyślane rzeczy.
Co do słonecznika to muszę się przyznać, że nie kupuję już w małych opakowaniach bo chyba bym zbankrutowała. Kupuję na giełdzie rolniczej mieszankę w 30kg opakowaniach. Dzienna dawka dla moich głodomorów to 2-2,5kg. Ale na szczęście ta zgraja to nie tylko sikorki.
Izo, miłego spacerku. Wiesz, ta geometria nie każdemu przypada do gustu, ale ja ją bardzo lubię. No i łatwo się kosi trawę przy takim układzie rabat
Monia,
i dlatego mamy dla nich tyle czasu, serca i cierpliwości.
Dorotko, śliczne stadko i na dodatek będziesz miała pisklaki. Gratuluję!
Fajną masz klatkę z tą szybą z przodu. Chciałam coś podobnego kupić ale w sklepie kosztowało to jakieś kosmiczne pieniądze.
Amadyny mają niesamowite ubarwienie, jak rajskie ptaszki
.
Aniu, jeśli masz jakiegoś zwierzaka to pochwal nam się. Skoro zrobiło nam się tak zoologicznie to serdecznie zapraszam.
Aniu Różana, prawie każdy trzyma w domu jakiegoś zwierza.
A jakiego Ty masz pieska? Nie robi bałaganu w ogrodzie?
Wando,
. Witam Cię bardzo serdecznie. I cieszy mnie każde słowo uznania. Róże w moim ogrodzie pojawiły się po wnikliwej lekturze wątków na forum. Zwłaszcza Ewuni (Gloriadei) i Różanej Ania. Mogą się czuć odpowiedzialne za mojego nowego "świra"
Tosiu,
Małgosiu,
, fajnie, że mam kolejnego, miłego gościa. Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny.
Wiesz, waciki pilnują się w zasadzie same. Trzeba je tylko rano wypuścić z domku i wieczorem zamknąć (boimy się lisów, które kręcą się po okolicy). Nie jest to na szczęście specjalnym problemem, bo ogród mam przy domu. W wacikach najfajniejsze jest to, że nigdzie same nie powędrują ani nie polecą. Ich puchowe piórka pozwalają im pokonać wysokość raptem 50-60 cm.
Jutro spróbuję wrzucić trochę nowych fotek, a tymczasem na dobranoc mój ulubiony ciemiernik. Życzę Wam kochane kolorowych snów

Nelu, to prawda, że oni potrafią zrobić naprawdę przemyślane rzeczy.
Co do słonecznika to muszę się przyznać, że nie kupuję już w małych opakowaniach bo chyba bym zbankrutowała. Kupuję na giełdzie rolniczej mieszankę w 30kg opakowaniach. Dzienna dawka dla moich głodomorów to 2-2,5kg. Ale na szczęście ta zgraja to nie tylko sikorki.
Izo, miłego spacerku. Wiesz, ta geometria nie każdemu przypada do gustu, ale ja ją bardzo lubię. No i łatwo się kosi trawę przy takim układzie rabat
Monia,
Dorotko, śliczne stadko i na dodatek będziesz miała pisklaki. Gratuluję!
Fajną masz klatkę z tą szybą z przodu. Chciałam coś podobnego kupić ale w sklepie kosztowało to jakieś kosmiczne pieniądze.
Amadyny mają niesamowite ubarwienie, jak rajskie ptaszki
Aniu, jeśli masz jakiegoś zwierzaka to pochwal nam się. Skoro zrobiło nam się tak zoologicznie to serdecznie zapraszam.
Aniu Różana, prawie każdy trzyma w domu jakiegoś zwierza.
A jakiego Ty masz pieska? Nie robi bałaganu w ogrodzie?
Wando,
Tosiu,
Małgosiu,
Wiesz, waciki pilnują się w zasadzie same. Trzeba je tylko rano wypuścić z domku i wieczorem zamknąć (boimy się lisów, które kręcą się po okolicy). Nie jest to na szczęście specjalnym problemem, bo ogród mam przy domu. W wacikach najfajniejsze jest to, że nigdzie same nie powędrują ani nie polecą. Ich puchowe piórka pozwalają im pokonać wysokość raptem 50-60 cm.
Jutro spróbuję wrzucić trochę nowych fotek, a tymczasem na dobranoc mój ulubiony ciemiernik. Życzę Wam kochane kolorowych snów

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu, ta klatka to przerobiona stara część regału
Amadyny, to piękne ptaki, ale niestety dość ciężkie w chowie 
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi
No i dotarłam do "teraźniejszości" . Asiu, jestem oczarowana Twoim ogrodem i bardzo się cieszę, że jesteś
Wygrzałam się w cieple Twoich opowieści ... stworzyłaś piękny i niezmiernie miły kawałek świata. Ale nie tylko było przyjemnie, ale i pożytecznie .Twoje geometryczne formy rabat otworzyły mi oczy na mój przedogródek. Oddany we władanie psom... bez koncepcji jak go zagospodarować. Deprymowała mnie długa, prosta linia podjazdu... nijak nie mogłam sobie do niej dopisać reszty... A rozwiązanie proste - muszą być linie proste. Proste?! Prawda
Zdradź tajemnicę z czego są te zadziwiające obrzeża - pisałaś, że to tworzywo.... czegoś takiego nigdzie nie widziałam.
Zdradź tajemnicę z czego są te zadziwiające obrzeża - pisałaś, że to tworzywo.... czegoś takiego nigdzie nie widziałam.
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Dorotko, podobają mi się takie pomysłowe rozwiązania. Dużo fajniej obserwować ptaki przez szybę, niż przez pręty klatki.
Brawo za inwencję
.
Izo, lejesz miód na moje serce. I nie będę kokietować, że mnie to nie cieszy. Cieszy i to bardzo
.
Koncepcja prostych geometrycznych rabat podyktowana jest u mnie bryłą budynku. Dziwnie wyglądałyby pofalowane linie na tle budynku w stylu modern. Co prawda istnieje ogólne przekonanie, że miękkie linie dają wrażenie spokoju. No ale... co kto lubi, jak to mówią. Choć uważam, że czasem przekombinowanie wcale nie daje dobrych efektów. Umiar i prostota zawsze się obronią.
U mnie podjazd jest trochę przełamany bo linie rabat idą zygzakowato.
Obrzeża są z kostki brukowej 10x10 (te oddzielające rabaty od trawy).
Te na "wyspie" przy żwirku to GalaBord Systems "Multiboard" kupiony na alledrogo.
Łatwo się montuje, jest odporny na uszkodzenia, ale jednak to plastik. Zastosowałam je, ponieważ zależało mi aby kora nie przesypywała się na żwirową ścieżkę a jednocześnie, żeby nie był to krawężnik ani palisada.
Brawo za inwencję
Izo, lejesz miód na moje serce. I nie będę kokietować, że mnie to nie cieszy. Cieszy i to bardzo
Koncepcja prostych geometrycznych rabat podyktowana jest u mnie bryłą budynku. Dziwnie wyglądałyby pofalowane linie na tle budynku w stylu modern. Co prawda istnieje ogólne przekonanie, że miękkie linie dają wrażenie spokoju. No ale... co kto lubi, jak to mówią. Choć uważam, że czasem przekombinowanie wcale nie daje dobrych efektów. Umiar i prostota zawsze się obronią.
U mnie podjazd jest trochę przełamany bo linie rabat idą zygzakowato.
Obrzeża są z kostki brukowej 10x10 (te oddzielające rabaty od trawy).
Te na "wyspie" przy żwirku to GalaBord Systems "Multiboard" kupiony na alledrogo.
Łatwo się montuje, jest odporny na uszkodzenia, ale jednak to plastik. Zastosowałam je, ponieważ zależało mi aby kora nie przesypywała się na żwirową ścieżkę a jednocześnie, żeby nie był to krawężnik ani palisada.
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu sama zdążyłam się przekonać, przez zaledwie 2 dni,ile te skrzydlate żarłoki potrafią zjeść...Co do słonecznika to muszę się przyznać, że nie kupuję już w małych opakowaniach bo chyba bym zbankrutowała. Kupuję na giełdzie rolniczej mieszankę w 30kg opakowaniach. Dzienna dawka dla moich głodomorów to 2-2,5kg. Ale na szczęście ta zgraja to nie tylko sikorki.
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi
No i u Asi spotkały się prawie wszystkie moje ulubione forumki
Te Wasze zwierzaki są niesamowite.
Asiu, nie wiedziałam, że w domu tez masz skrzydlatych przyjaciół. To dlatego zapałałaś taka miłościa do wacików
Te Wasze zwierzaki są niesamowite.
Asiu, nie wiedziałam, że w domu tez masz skrzydlatych przyjaciół. To dlatego zapałałaś taka miłościa do wacików
- Fabi 12
- 1000p

- Posty: 1253
- Od: 18 sty 2010, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radwanice i Konin Żag.
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu widzę , że dogadzasz ptaszkom zarówno tym domowym jak tym w ogrodzie. SPA - rewelacja.
Pozdrawiam Fabiola.
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Nelu, nie ma problemu.
. Jutro się tam przejadę, może jeszcze będą. Wywieszasz już słoninkę?
Gosiu, u mnie w domu zawsze były ptaszki, to mój dziadek zaraził mnie miłością do ptaków. Jak opowiadał bajki to zawsze bohaterami były ptaszki. Dziadka już nie ma ale sentyment pozostał do dziś. Ciągle w domu były: a to kanarki, a to papugi... a od 10 lat - ryżowce. Były nawet jak mieliśmy pieska. Ale to była jednostka, która nie goniła gołębi ani kotów i dlatego mogłam sobie pozwolić na taki duet.
Jakoś darzę pierzaki dużą sympatią bo są takie delikatne, miłe, bardzo inteligentne, bystre i sprytne.
Fabi,
miło, że wpadłaś z wizytą.
Gosiu, u mnie w domu zawsze były ptaszki, to mój dziadek zaraził mnie miłością do ptaków. Jak opowiadał bajki to zawsze bohaterami były ptaszki. Dziadka już nie ma ale sentyment pozostał do dziś. Ciągle w domu były: a to kanarki, a to papugi... a od 10 lat - ryżowce. Były nawet jak mieliśmy pieska. Ale to była jednostka, która nie goniła gołębi ani kotów i dlatego mogłam sobie pozwolić na taki duet.
Jakoś darzę pierzaki dużą sympatią bo są takie delikatne, miłe, bardzo inteligentne, bystre i sprytne.
Fabi,

