Rabatka w pełnym słońcu

[AniaDS]

Podoba mi się takie zaklinanie

[kasia_rom]

Anuś
Jak tak się patrzy na letnie zdjęcia i na to co dziś na dworze, to aż trudno uwierzyć, że tak w ogóle kiedyś będzie


Róża King Artur z Rosanexu

[imwsz]

Kasia spoko, ja dopiero 3 rok w to się bawię a teraźniejszy to tak dokladniej. A przed tem jak wysiewałam to wtedy jak mi pasowało i też wyrastało. A korzystam z jego porad, bo jest z naszego rejonu i mieszka do drugiej stronie miasta . Ostatnio przeczytalam w jednej z jego książeczek, że my tak idealnie pielimy grządki, a powinno sie zostawic co nieco. I przypomniało mi sie jak, już bardzo dawno temu, mój dziadzio zawsze zostawiał trochę chwaścików, albo wzruszał ziemię i je zostawiał, a ja się dziwiłam. I była odpowiedź - nie wysusza się tak ziemia i mniej szkodników się pojawia. Tylko teraz z tymi szkodnikami to jest różnie.
A ja byłam zła, że z 0,5 i 0,75 przeskoczyłam na 1,5 ale mi wytłumaczono "... niestety w tym wieku już każdemu sie z oczami tak dzieje, że sa słabsze..." No i pocieszyła mnie kobiecina
Zaklinaj tą wiosnę, zaklinaj

[Daga03]

Kasiu czy możesz mi podać pełne nazwy swoich róż piennych, marzę o takiej małej rabatce pod oknem właśnie z nich. Tylko u mnie problem polega na tym, że słońce mam tam tylko od rana do 12 i teraz się martwię czy się przyjmą bo jednak trochę cienia jest.

[basjak]

Tak to już jest, że im bliżej wiosny, tym bardziej się niecierpliwimy i pocieszamy sianiem albo chociaż codziennym okometrycznym mierzeniem pozostałej warstwy śniegu. Mam nadzieję, że już wnet pojawią się pierwsze fotki zwiastunów wiosny

[kasia_rom]

Ilonko, to u mnie w ogrodzie powinno wszystko doskonale i bezproblemowo rosnąć, chwaściorków u mnie zawsze pod dostatkiem , nie nadążam z pieleniem
Słyszałam, że truskawki dobrze rosną wśród chwaścików, i szpaki ich nie zauważają
To prawda, że najlepiej polegać na doświadczeniach ogrodnika z okolicy, który zna specyfikę regionu , będę musiała zapoznać się z tymi wiadomościami.
Trochę poleciały Ci oczęta, ale nowe okularki poprawią samopoczucie , jak mus to mus, trzeba dbać o siebie.

Daguś, witaj
Róże powinny mieś minimum 5 godzin słonka . Myślę, że spokojnie dadzą radę na rabacie którą planujesz Bardziej martwiłabym się o to że przemarzną, nie wiem z jakiego jesteś regionu, czy mieszkasz w mieście czy na wsi gdzie jest zawsze chłodniej.
Z moich piennych róż , których miałam w sumie 10, przeżyła tylko jedna
Róże które miałam, i z których byłam bardzo zadowolona to The Fairy, Swany, Heidetraum , wielkokwiatowe nie podobały mi się i chorowały. Polecam też Bonicę i Rosarium U.
Zabezpieczanie ich na zimę niewiele daje,z reguły przemarza miejsce szczepienia. Poczytaj jeszcze o zabezpieczaniu róż piennych w dziale "Róże"

Basieńko witaj
Ale dawno Cię nie było.
Widziałaś boćka u Ewy? Teraz to już wiosna się nie wywinie, przecież bociuś nie może nam zmarznąć
Lubię brodzić po ogrodzie, nawet w deszczo-śniegu, bardzo mnie nosi
Niestety, u mnie mało będzie wiosennych kwiatków, dużo wykopałam i wywiozłam ale już nie zabrałam z powrotem
Ale będę podziwiała Twoje cudowne tulipany, mam nadzieję że będzie nowy wąteczek?

[Daga03]

Kasiu dziękuje ci bardzo, jestem z dolnegośląska z okolic Legnicy u nas w sumie najcieplejsze zimy (-31) i lata ale straszne susze za to.

[Burgund]

Piękne róże piękne

[basjak]

Kasiu, boćka widziałam a dziś rano obudził mnie świergot ptaków za oknem. U mnie jeszcze dość wysoka warstwa śniegu, ale temperatura plusowa i pięknie się topi. Chyba jednak trochę za szybko, bo w ogródku, na głównej alejce wody po kostki. Widać ziemia zmarznięta i nie wsiąka.
Moje tulipany sprzed dwóch lat to już tylko wspomnienie. W zeszłym roku zakwitło może z 10%, a reszta padła. Wyciągałam puste koszyczki, częściowo z nadgniłymi cebulkami. Jesienią dosadziłam trochę nowych, ale bez szaleństw. Jedynie botaniczne przetrwały, a nawet rozmnożyły się fajnie
Krokusów i innych wczesnowiosennych dosadzisz sobie jesienią i za rok będziesz podziwiać

[kasia_rom]

Daguś , nie ma za co
Mieszkasz w ciepłym miejscu, ale mimo wszystko mogą wymarznąć, dobrze zastanów się nad ich kupnem lub odpowiednim zabezpieczeniem ( przyginanie do ziemi i obsypywanie korony, lub zimowanie w donicy w chłodnym pomieszczeniu).
Mnie najbardziej podobają się właśnie takie drobnokwiatowe,zwisające kaskady kwiatów
Ale jeśli teraz przemarznie moja jedyna The Fairy, już nigdy nie zdecyduję się na nie

Burgund witaj

Uwielbiam róże
Myślę ,że to nie Twoja "działka", ale może z czasem i Ty zapadniesz na tę chorobę
Forum ma swoje sposoby

Basieńko , ale szkoda Twoich tulipanów, co się stało, całkiem zgniły , czy to wina cebulek czy było aż tak mokro?
Botaniczne są cudne, dobrze ,że one zostały. Z czasem pewnie odnowisz kolekcję
To prawda, muszę jesienią pokupować cebulek , zawsze miałam niewiele wiosennych kwiatków, ale teraz już nie mam wcale
U nas dziś już nie ma w ogóle śniegu, w nocy padało , jest mokro i wszędzie stoi woda. Ale właśnie przebija się słonko

[Niunia1981]

Cześć Kasieńko
Przeczytałam dokładnie wszystkie Twoje wątki, prześledziłam Twoją przygodę z różami i przeprowadzkami i fajnie że wróciłaś na "stare śmieci"
Nigdy nie byłam zwolennikiem róż, zawsze kojarzyły mi się z kolcami (chyba jakaś pozostałość po dzieciństwie spędzonym na działeczce rodziców), ale na szczęście gusta w wiekiem się zmieniają
Będę śledzić Twoje poczynania z różami i może nawet skuszę się na jakąś różyczkę na balkon
Jeżeli mogę wtrącić słówko na temat wady wzroku to miałam wadę większą niż Twoja córcia i ponad dwa lata temu poddałam się zabiegowi laserowej korekcji wzroku. Od tego czasu nie korzystam z okularów ani szkieł kontaktowych. Gorąco polecam ten zabieg bo wiem jak taka duża wada potrafi utrudnić życie, szczególnie młodej osobie. Jeżeli chcesz się czegoś więcej dowiedzić "z pierwszej ręki" to pisz na pw - chętnie pomogę.
Całuski

[kasia_rom]

Witaj Monisiu
Że też chciało ci się śledzić moje zmagania ogródkowo-przeprowadzkowe
Też się cieszę , że wróciłam, mój ogródek , jak to mówią ciasny ale własny
Widziała Twój balkon, piękne miejsce, ślicznie urządzone, całkiem spory, nie to co w starych blokach 1x1,5 m
Różyczki w donicy polecam, na pewno będziesz zadowolona, tylko wybierz coś pięknego i do tego pachnącego
O oczkach napiszę na pw.

[Niunia1981]

Cześć Kasiu!
A jaką różyczkę być poleciła na balkon? Nie za dużą, kolor obojętnie bo wszystkie piękne.

[basjak]

Kasiu, myślę, że teraz produkuje się cebulki-jednorazówki. Dotyczy to również żonkili i innych.
W jednym z koszyczków miałam posadzone papugi i botaniczne. Jesienią okazało się, że po papuzich ani śladu, a botanicznych podwójna ilość
U mnie pada deszcz i chyba trzeba będzie wyciągnąć kalosze wszędzie wody po kostki.

[kasia_rom]

Monisiu, mogą być miniaturki kupowane w marketach, podobno dobrze rośnie róża Biedermeier, Pastella, Leonardo da Vinci, The Fairy, dużo róż poradzi sobie w donicy.
Mniejsze róże potrzebują mniejszych donic, mocno rosnące-większych.
Z własnych doświadczeń , czekając na przeprowadzkę świetnie mi kwitła Lavender Lasie, Shloss Eutin, ale to duże róże.
Osobiście chciałabym mieć w donicy Acropolis, ma niezwykły kolorek
Zajrzyj jeszcze do wątków o różach w donicach w dziale "Róże"



Basiu, a to oszustwo z tymi cebulami
Szkoda ,że tak jest, tyle pięknych odmian, chciałoby się mieć je na zawsze.
Może nie wszystkie nadają się do naszego klimatu?
Będę więc szukała do kupienia głównie botanicznych