kupiłam rok temu w miejscowym ogrodniczymdominikams pisze:A to klopsA skąd ją wytrzasnęłaś?
Ogród Moni cz.2
-
jol_ka
- 1000p

- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Moniq bardzo dużo zrobiliście przez ten rok!! super - uwielbiam takie porównawcze zdjęcia!
róże rewelacyjne, co zerknę do Ciebie to coś nowego do listy chciejstw dopisuję!!
róże rewelacyjne, co zerknę do Ciebie to coś nowego do listy chciejstw dopisuję!!
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
-
x-d-a
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Dzięki Tobie poznaję różne odmiany róż i selekcjonuję jaką ewentualnie mogłabym kupić,
chociaż już nie powinnam.Colette nabyłam bardzo marną i czeka w poczekalni (wg Hanki),na jaką wysokość
dorasta u Ciebie?
chociaż już nie powinnam.Colette nabyłam bardzo marną i czeka w poczekalni (wg Hanki),na jaką wysokość
dorasta u Ciebie?
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Na razie ma 0,5m, bo jest młodziutka i baaaardzo opornie rośnie. To dopiero jej pierwsze kwiatyAlionuszka pisze:Dzięki Tobie poznaję różne odmiany róż i selekcjonuję jaką ewentualnie mogłabym kupić,
chociaż już nie powinnam.Colette nabyłam bardzo marną i czeka w poczekalni (wg Hanki),na jaką wysokość
dorasta u Ciebie?
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Czy ja już pisałam, że zamierzam ułożyć kostkę granitową wokół granitowej różanki? Pewnie pisałam, ale nie zdradziłam tajemnicy, że bardzo mi ciężko było zabrać się za to
No to się teraz pożalę jak wczoraj tyrałam
Od godzin południowych do samego wieczora, pracowałam ciężko przy kopaniu, zasypywaniu, ubijaniu i układaniu. Efekt prac to wykopane 3 taczki ziemi (dołek dookoła, a w zasadzie dopiero do połowy), przywiezione 6 taczek pasku i 50kg cementu. Oj, nataszczyłam się tego wszystkiego tak bardzo, że do dzisiaj czuję jakby mi ktoś ciężarki u rąk dopiął
Najpierw nasypałam sobie piasek w dołki, ubiłam pięknie, a na to przy gotowałam podypkę z piasku i cementu, znowu ubiłam i ułożyłam część dużej kostki z granitu. Samo układanie to już czysta przyjemność, tylko przygotowanie podłoża to ciężka praca - zwłaszcza w naszym gruncie
Biorąc pod uwagę, że piasek był mokry (=ciężki jak te wory z cementem) i musiałam go ładować na taczki, następnie przewozić dość spory kawałek, bo z drugiej strony domu do centrum ogrodu, znowu wyładowywać łopatą do dołka, to trochę się namachałam
. Na dodatek mi się oberwało od chłopa na koniec dnia, że taaakie roboty wykonuję i nie zaczekam na Niego
Tak... czekać... do następnego roku pewnie
Ja jestem z tych niecierpliwych, co jak sobie coś postanowią, to musi być już
Część kostki ułożyłam, ale dzisiaj muszę jechać po kolejną partię i jutro nastąpi ciąg dalszy fizycznej tyry
Dzisiaj oddam się pełnej relaksacji nadrabiając koleżeńskie spotkania, bo i tak nie mam siły kontynuować wczorajszych prac. Jutro zatem postaram się wrzucić kolejne fotki, chyba, że deszcz sprawi psikusa i zrobi dłuższą przerwę w pracach budowlanych (można je chyba tak nazwać, prawda?).
Wczorajsze efekty moich naciągniętych rąk:


Zapach lawendy, liatr i budlei wabił motyle, pszczoły i trzmiele. W południe czułam się jak za dawnych czasów, gdy tych pięknych owadów były całe gromady. Cieszę się, że mam takie rośliny, które je przyciągają i zachęcają do wesołych harców, przywołując wspomnienia z dzieciństwa
Przypomniałam sobie, kiedy jako mała dziewczynka spacerowałyśmy z koleżankami po okolicznych łąkach zrywając polne kwiaty dla mam. Nawet deszcz nie był nam straszny, bo przecież miałyśmy parasolki ... z liści lepiężnika lub łopianu
.

Część kostki ułożyłam, ale dzisiaj muszę jechać po kolejną partię i jutro nastąpi ciąg dalszy fizycznej tyry
Wczorajsze efekty moich naciągniętych rąk:


Zapach lawendy, liatr i budlei wabił motyle, pszczoły i trzmiele. W południe czułam się jak za dawnych czasów, gdy tych pięknych owadów były całe gromady. Cieszę się, że mam takie rośliny, które je przyciągają i zachęcają do wesołych harców, przywołując wspomnienia z dzieciństwa

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Mariolciu, Queen Elizabeth mam od ubiegłego roku. Miała już rok temu kwiaty, ale malutko, bo młoda była. Nawet teraz pierwsze kwitnienie było średnie i dziwiłam się, że na zdjęciach HMF taka piękna, każdy ją chwali, a moja taka sobie. A teraz ... Jestem nią tak oczarowana, że na jesień zamierzaam zamówić w R. dwie następne - jest wspaniała i widać ją z daleka (gąszcz kwiecia), a co najważniejsze ZDROWA. Od ubiegłego roku (odpukuję) nie chorowała ani raz na nic. Warto ją miećcoma95 pisze:Toś się wściekle natyrała kobieto !!!
Bardzo podoba mi się twoja królowa Elżbieta, napisz coś wiecej, szczególnie o jej kondycji zdrowotnej....
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Moni, warto mieć większośc róz, nagrodzonych ADR-ami i nagrodami Królewskiego Towarzystwa Różanego.
Te odmiany, przeszły min. 3 latenie obserwacje na polach doświadczalnych
i spełniły ostre kryteria piekności, zdrowia i długości kwitnienia.
Dlatego też, ku pomocy różomaniaczkom, dałam listę i linki do ADR-ów
oraz wyszczególnienie róż z podobnego do naszego klimatu( USA Indiana),
mało podatnych na choroby grzybowe. :P
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=14
Te odmiany, przeszły min. 3 latenie obserwacje na polach doświadczalnych
i spełniły ostre kryteria piekności, zdrowia i długości kwitnienia.
Dlatego też, ku pomocy różomaniaczkom, dałam listę i linki do ADR-ów
oraz wyszczególnienie róż z podobnego do naszego klimatu( USA Indiana),
mało podatnych na choroby grzybowe. :P
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=14
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Dzięki, Haniu - ta lista okropnie długahanka55 pisze:Moni, warto mieć większośc róz, nagrodzonych ADR-ami i nagrodami Królewskiego Towarzystwa Różanego.
Te odmiany, przeszły min. 3 latenie obserwacje na polach doświadczalnych
i spełniły ostre kryteria piekności, zdrowia i długości kwitnienia.
Dlatego też, ku pomocy różomaniaczkom, dałam listę i linki do ADR-ów
oraz wyszczególnienie róż z podobnego do naszego klimatu( USA Indiana),
mało podatnych na choroby grzybowe. :P
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=14

