Jeśli już powędrowały do gruntu, to świetnie się ukorzenią przed zimą i wiosną przycięte, pokażą kilka kwiatów. W tym roku też prawdopodobnie będą próbowały kwitnąć. Zostaw po jednym kwiatku, a resztę jednak oberwij w zalążku, niech budują system korzeniowy. Mnie w tym roku tylko dwie się ukorzeniły z patyków. Może to dobrze, musiałabym szukać chętnych na nie. 
Biały bodziszek podarowany od serca przez Alę Biedronkę, rozrósł się bardzo. 
Podobnie kupiony w ubiegłym roku Plenum. Niestety muszę mu znaleźć inne miejsce, ponieważ przesadziłam tam Vanilkę i nie będzie miał słońca.
Próbowałam jej znaleźć inne miejsce, ale nie chce się przyjąć. Może nie lubi przesadzania. 
Jutro porobię więcej zdjęć. Trawy to chyba moja druga miłość po hortensjach. Mam kilkanaście odmian i gatunków i na każdej rabacie muszą rosnąć. Niektóre kupuję co roku, na przykład paskowane, jasne miskanty. 
W tym roku jednak przeżyły zimę i już się cieszę na większe kępy. Młode ze szkółki niestety w ciągu jednego sezonu nie nabiorą masy. 
Ja mam niebieskie, bo zakupionego białego zżarły mrówki. 
I ja chciałam sobie dzisiaj kupić taki fajniutki, z myślą o posadzeniu na tarasie, ale wzrok mojego przemoczonego eMa ( padało ) powiedział mi wszystko. Miał kluczyki, więc się szybko ewakuowałam, ale w moim ogrodniczym też widziałam Piękne są, i bardzo trwałe. a potem upycham różne rośliny. Między hortensją, a naparstnicą są dwie rozplenice i perowskia, niedługo wyjrzą zza podmarzniętych świerków. 
Hosty rosną pod samym pniem klonu, ale z takiej perspektywy ich nie widać. Oczywiście tuż za żurawkami astrów białych nasadziłam. Parę żeniszków też już rośnie, ale jak to samosiejki, dłużej poczekamy na ich kwiaty. Czerwiec to jednak najbardziej kolorowy miesiąc, co kilka dni coś nowego zakwita. Ja nigdy z M nie jeżdżę, nie ma czasu. Na giełdę kwiatową mam blisko, to często zaglądam. 
Zresztą jak się nie cieszyć z kolorów w ogrodzie. Ślaz nie jest długowieczny, ale wysiewa się co roku, więc prawie zawsze kwitnie w ogrodzie. Twoja Semiplena jest zjawiskowo piękna, chyba nie ma drugiej takiej nigdzie.
A wiesz, że mi nigdy do głowy nie przyszło, że można je dzielić? 
Od wpatrywania się w niebo, nie spadła nawet jedna kropla deszczu. Ta jasnoróżowa ma jasne liście, około 80 cm wysokości i z metr szerokości. W ubiegłym roku zagościła w ogrodzie. Wypuszcza długie pędy. Jeden zakulkowałam wiosną i ma dużo kwiatów. Jest dość wiotka, nawet przygotowałam stelaż, ale na razie nie pokłada się. Ma masę kwiatów, opadają po 3-4 dniach. Wszyscy zachwycają się zapachem LO, a mojej zapach jest subtelny. Na zdjęciu rosną dwie obok siebie.
Niestety już ich nie ruszę, mają trzeci rok i mocno się rozrosły. Chciałam uzyskać formę szpaleru i tak mam, nie da się odróżnić poszczególnych krzewów. Zjawiskowe ostróżki ma Marta Koziorozec , korzystałam z jej doświadczeń, ona swoje dzieli. Moja niebieska miała dwa lata. Skoro już musiałam jej zmienić miejsce, postanowiłam podzielić wiosną. Ładnie się przyjęły wszystkie cztery kępki. 
Żurawki lubiłam i zawsze mam jakieś w ogrodzie, ale z powodu opuchlaków sporo straciłam. Zniechęciłam się trochę i nie kupuję w szkółkach. Dzielę swoje lub mam od miłych forumek. 
więc trzeba poczekać na ładne kępki.
Gdybym jej nie ograniczała zarosłaby pół rabaty. 
Moje na bukszpanowej, gdzie domieszana jest glina, wszystkie padły. Rosną trzeci rok te, które mają piaskową, lekką glebę. Najbardziej byłam zdziwiona tymi przy tarasie. 
Mają tam 15-20 cm ziemi, a wsadzałam latem malutkie siewki. Trawy ruszyły tak naprawdę, w czasie ostatnich, ciepłych dni. Lubię takie zdecydowane barwy. Ostnice masz już mocno wyrośnięte. Mam tylko jedną. Co prawda przeżyła i teraz całkiem ładnie rośnie, ale jakoś tak tylko pół. Druga połowa zupełnie sucha. Mam to jakoś usunąć, czy sama się wykruszy? Werbenę już trochę wypieliłam, ale rzeczywiście posiała sie wszędzie 
Obłędne zestawienie. Tak samo ta obwódka składająca się tylko z tych czerwonawych żurawek. I ja mam u siebie żurawki w obrzeżach. Niestety u mnie nie chcą rośliny tak szybko rozrastać się jak Twoje. I patrząc na Twoją RdRod razu widzę, ze to Rose de Rescht, nie tak jak z powyższą LO. Super mu wyszło!
