Siedlisko z sosnami cz.5
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Witam w czwartek, jejku jaki ten tydzień dłuuuugi.
Renatko, wczoraj nie zrobiłam nic, tylko kilka zdjęć, które po obrobieniu wstawię.
Róże już się wykwieciły na ten moment, choć wszystkie ciągle wytwarzają nowe pączki. Niezmordowana jest Iceberg i Grand Hotel. Po przerwie Bonika też kwitnie. Dwie NN z marketu zadziwiają mnie każdego dnia. Wszystkie poza Icebergiem to młodziaki sadzone wiosną, więc cudów od nich nie wymagam, tym bardziej, że poza dobrą ziemią w dołki nie dawałam im żadnego nawozu. Rosną zdrowo, jedynie na Piano przez chwilę był mączniak, ale sam zniknął. Sporo róż rośnie bardzo blisko wielkiego dęba szypułkowego, które jak wiadomo corocznie mają mączniaka. Dąb ma jakieś 80lat i jest dość spory, nie pryskam go, bo nie dam rady.
Mączniak przez chwilę się zapomniał i i z dęba zszedł na róże, ale po tygodniu wrócił na swojego stałego żywiciela. Nawet floksy od EliBelli są zdrowe, choć u niej miały mączniaka.
Po wczorajszym słonecznym dniu, dziś już tylko wspomnienie. Szaro, buro i pada znów deszcz.
Renatko, wczoraj nie zrobiłam nic, tylko kilka zdjęć, które po obrobieniu wstawię.
Róże już się wykwieciły na ten moment, choć wszystkie ciągle wytwarzają nowe pączki. Niezmordowana jest Iceberg i Grand Hotel. Po przerwie Bonika też kwitnie. Dwie NN z marketu zadziwiają mnie każdego dnia. Wszystkie poza Icebergiem to młodziaki sadzone wiosną, więc cudów od nich nie wymagam, tym bardziej, że poza dobrą ziemią w dołki nie dawałam im żadnego nawozu. Rosną zdrowo, jedynie na Piano przez chwilę był mączniak, ale sam zniknął. Sporo róż rośnie bardzo blisko wielkiego dęba szypułkowego, które jak wiadomo corocznie mają mączniaka. Dąb ma jakieś 80lat i jest dość spory, nie pryskam go, bo nie dam rady.
Mączniak przez chwilę się zapomniał i i z dęba zszedł na róże, ale po tygodniu wrócił na swojego stałego żywiciela. Nawet floksy od EliBelli są zdrowe, choć u niej miały mączniaka.
Po wczorajszym słonecznym dniu, dziś już tylko wspomnienie. Szaro, buro i pada znów deszcz.
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Ja jak zwykle mam pytanko takie samo czy opró Twojego królestwa to grzyby widzisz

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Elu, przy tej pogodzie to nawet nie chce mi się nosa za furtkę wystawić. Sąsiadka też nie handluje na drodze i chłopaki w pracy też na pauzie nie zbierają grzybów pod firmą. Jak jest ich sporo, to na przerwie z kanapką w ręku idą na grzyby i po reklamówce zbierają w ciągu 15minut.
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Elu ale z Ciebie maniaczka grzybowa - normalnie jesteś jeszcze lepsza ode mnieElleBelle pisze:Ja jak zwykle mam pytanko takie samo czy opró Twojego królestwa to grzyby widzisz![]()
Pozdrawiam. Ewa
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko dzięki
Co prawda wolałabym żebyś napisała że grzybów jest mnóstwo
Ewciu oj i to jaka i jeszcze córkę tym zaraziłam i dobrze bo teraz ona też ciągnie na grzyby męża i ja mam z kim jechać
Ewciu oj i to jaka i jeszcze córkę tym zaraziłam i dobrze bo teraz ona też ciągnie na grzyby męża i ja mam z kim jechać
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Twój ogród ciągle pięknieje
Sporo sukcesów w tym roku! 
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko Z żurawkami nie śmiałbym Cię nawet tak wykorzystywać, podjadę na targ i poszukam
Dalie masz cudne, tyle odmian i tak ładnie Ci stoją, ja w tym roku po prostu dalie schrzaniłem, gleba za miękka, w cieniu i mam dalie płożące i słabo kwitnące
Niedługo wstawię zdjęcia swoich funkii bo już powoli zabieram się do ich podziału, powysyłam Ci wszystkie jakie będę dzielić ok?
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Hejka, paczuszkę już ogarnęłam
Dobrze opisałaś, wydrukowałam sobie posta i z nim krok po kroku doszłam co jest co. Poleciało do dużych doniczek do przedszkola. Jak przyjdą róże to będę mogła myślec.
Wyszłam z psami na godzinkę i też dwie reklamówki grzybów przytargałam. 1/4 to z mojej działki.
Miłego
Wyszłam z psami na godzinkę i też dwie reklamówki grzybów przytargałam. 1/4 to z mojej działki.
Miłego
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Witam w piątek, słoneczny póki co. Niby dziś z wyliczanki pora na dzień ze słońcem, ale czas pokaże jaka pogoda dziś będzie.
Wczoraj "wywiadówka" w przedszkolu i w ogrodzie nie zrobiłam nic
Ewa, grzybomaniaczko- już mam za sobą ten etap. Jak byłam w ciąży - pierwsze 1-2 miesiące to był ten urodzajny w grzyby rok. Oj ile my grzybów wtedy nazbieraliśmy, suszone, w słoiki, jedzone na bieżąco, no szał totalny. Może wtedy tak grzybami się nasyciłam, że teraz już mnie tak nie ciągnie.
Elu, grzyby mówisz tak zarażają ? Oj, muszę uważać chodząc na grzyby z synem
Renatko, dziękuję za uznanie. Staram się powoli i dość systematycznie upiększać otoczenie. Efektów wciaz nie widać
Michałku, jakbyś jednak nie znalazł Cię interesujących na targu to daj znać. Może jeszcze nie wyprzedali wszystkich, bo rzeczywiście niewiele ich bylo. No i chyba większe zapotrzebowanie na bordowe jest.
Tak, tak, tak, chcę wszystkie funkie, które będziesz dzielił, a najbardziej tą niebieską
Jola, nie dałam rady opisać doniczek, stąd to pw wyjaśniające. Oj, to niezły spacer, przyjemny z pożytecznym. Mnie ostatnio nie udaje się wyjść poza działkę. Wypuszczam psy z podwórka na ogród. Hiro zrobi 3-5 okrążeń i pada, a Azja pochodzi marszem -wiek robi już swoje koło nas i ma dość.
Dopiero w sobotę coś porobię w ogrodzie, jak pogoda pozwoli, bo dziś jadę po kolejne dary roślinne do Eli.
Tymczasem parę fotek, żeby nie tylko pismem pisanym do Was przemawiać, niech i zdjęcia coś powiedzą
wrotycz

sadzone w lipcu, w największe upały żurawki, żyją





posadzone ostatnio wrzosy





i jeden taki odmieniec

Miłego dnia
Wczoraj "wywiadówka" w przedszkolu i w ogrodzie nie zrobiłam nic
Ewa, grzybomaniaczko- już mam za sobą ten etap. Jak byłam w ciąży - pierwsze 1-2 miesiące to był ten urodzajny w grzyby rok. Oj ile my grzybów wtedy nazbieraliśmy, suszone, w słoiki, jedzone na bieżąco, no szał totalny. Może wtedy tak grzybami się nasyciłam, że teraz już mnie tak nie ciągnie.
Elu, grzyby mówisz tak zarażają ? Oj, muszę uważać chodząc na grzyby z synem
Renatko, dziękuję za uznanie. Staram się powoli i dość systematycznie upiększać otoczenie. Efektów wciaz nie widać
Michałku, jakbyś jednak nie znalazł Cię interesujących na targu to daj znać. Może jeszcze nie wyprzedali wszystkich, bo rzeczywiście niewiele ich bylo. No i chyba większe zapotrzebowanie na bordowe jest.
Tak, tak, tak, chcę wszystkie funkie, które będziesz dzielił, a najbardziej tą niebieską
Jola, nie dałam rady opisać doniczek, stąd to pw wyjaśniające. Oj, to niezły spacer, przyjemny z pożytecznym. Mnie ostatnio nie udaje się wyjść poza działkę. Wypuszczam psy z podwórka na ogród. Hiro zrobi 3-5 okrążeń i pada, a Azja pochodzi marszem -wiek robi już swoje koło nas i ma dość.
Dopiero w sobotę coś porobię w ogrodzie, jak pogoda pozwoli, bo dziś jadę po kolejne dary roślinne do Eli.
Tymczasem parę fotek, żeby nie tylko pismem pisanym do Was przemawiać, niech i zdjęcia coś powiedzą
wrotycz
sadzone w lipcu, w największe upały żurawki, żyją
posadzone ostatnio wrzosy
i jeden taki odmieniec
Miłego dnia
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Piękne wrzosy.
Przed chwilą też nabyłam 5 białych. Tak przy okazji bo pojechałam po jedną lawendę i dwa bukszpany, których mi zabrakło do różanki.
Po zdjęciach Justi jakoś nie mam już zupełnie serca do moich fot. Chyba faktycznie zamknę już się na zimę
Lubię planowac w samotności. Czasem wpadnę do kogoś po konsultację. Mam mało czasu a głupio prowadzic wątek i do niego nie zaglądac.
Przed chwilą też nabyłam 5 białych. Tak przy okazji bo pojechałam po jedną lawendę i dwa bukszpany, których mi zabrakło do różanki.
Po zdjęciach Justi jakoś nie mam już zupełnie serca do moich fot. Chyba faktycznie zamknę już się na zimę
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Jola
, koniecznie odzywaj się choć czasem na PW, lub coś skrobnij. Ja chyba z tym wątkiem dociągnę ile się da i też się chyba przymknę na zimę. Pamiętam jak rok temu "na siłę" ciągnęłam wątek.
No tak, pojechała po lawendę a kupiła wrzosy
. Jednak rozumię CIę doskonale, bo jesienią trudno przejść koło nich obojętnie 
dla Ciebie krwawnik pospolity

i drakiew, zw.wdówką

delosperma na kamieniach na skalniaku

na koniec "niewyraźne" kocice. Ustać w miejscu nie mogą i stąd ruszone zdjęcie

No tak, pojechała po lawendę a kupiła wrzosy
dla Ciebie krwawnik pospolity
i drakiew, zw.wdówką
delosperma na kamieniach na skalniaku
na koniec "niewyraźne" kocice. Ustać w miejscu nie mogą i stąd ruszone zdjęcie
-
e-babcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko maruna żółta super,mam taką białą,.A moje żurawki bardziej kiepskie.
Ale co ja czytam, kończysz na zime wateczek,
nie pozwalam ,a co będe podziwiac zimą

Ale co ja czytam, kończysz na zime wateczek,
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Babciu-Jadziu, co ja będę zimą Pokazywać? Śnieg wszędzi taki sam
, oczywiście jak nas zaszczyci swoją obecnością. Według mnie śnieg bardzo Potrzebny, bo daje Pierzynkę roślinkom i chroni je Przed mrozem.
Jednak co ja tu o zimie
, wciąż lato jest, choć temPeratury jak w listoPadzie
To nie maruna, to wrotycz jest. Tak mi się bynajmniej wydaje
. Widziałam Twój czarodziejski i bardzo kolorowy ogród, a chryzki (jak zwiesz chryzantemy masz zjawiskowe
.
Zmykam zaraz lulu, czeka mnie ogrodowy weekend, bo cebule z Benexu doszły
Jednak co ja tu o zimie
To nie maruna, to wrotycz jest. Tak mi się bynajmniej wydaje
Zmykam zaraz lulu, czeka mnie ogrodowy weekend, bo cebule z Benexu doszły
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Zapowiada się pracowity weekend Marzenko
Ja też będę sadzić, tyle że Borach ;-))
Pozdrowionka
Ja też będę sadzić, tyle że Borach ;-))
Pozdrowionka
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Kasiu, udanej wycieczki, sadzenia i miłych chwil z dzieczynami. Ale się będzie dziać, oj, aż ciarki mam. Baw się dobrze 


