Galeria.Dalie Stanisława cz.1

[Lipien]

Śmierć moich ulubienic muszę zawsze odchorować, a do tego jakaś smutna refleksja przemijania może to moja dolegliwość.
Kopie pogoda w miarę dobra, oby tak dalej. Zawsze się zastanawiam co jest przyczyną, że rośliny mają te same warunki bo u mnie jest mix, jedno kłącze ma odpowiednią karpę a sąsiednia ma kłącze trawiaste nie gwarantujące przezimowania.
Np znana już HELENKA a STEVE MEGGOS to te same brązowe Spartakusy, kolor, forma kwiatu identyczna a kłącza zdecydowanie rożne na korzyść STEVE MEGGOS.
Chciałem pokazać ciekawą nowinke ale mróz mnie ubiegł odmianę WYN'S SUNDAZZLER jest to fantazyjna dekoraczka średnicy 20 cm żółta białe końce. Barbaro może jest gdzieś w necie ja nie odnajdę.
Posyłam kilka fotek z wystawy na zamku w Pardubicach:

[alicjad31]

Panie Stanisławie myślę ,że my miłośnicy dali wszyscy odchorowujemy to,że nasze kochane dalie muszą poddać sie takiemu działaniu

[BarbaraR]

Stanisławie, oczywiście znalazłam Wynn's Sundazzler - jest tu:

http://www.wynnesdahlias.com/apps/photo ... sundazzler

i tu:

http://hollyhilldahlias.aroundbeantown. ... getNet.jpg

Ogromna jaskrawo żółta półkaktusowa (AA SC Y) - sensacja z 2008 roku!

Nie ważne, ze przemarzły kwiaty i nie zdążyłeś sfotografować - ważne, że zostały karpy!

[alicjad31]

Basiu ty to jesteś spryciula

Panie Stanisławie ta dalia jest piękna

[rys11]

Dziękujemy Stanisławie!
Te wszystkie kompozycje daliowe na zdjęciach pięknie się prezentują wielkie, . Jak jeszcze te zdjęcia by były robione z bliska z nazwą to było by CUDOWNIE!. Bo z tymi nazwami dalii mamy najwięcej problemów "chyba wszyscy"!!! Myślę że na wystawach są dodawane nazwy dalii prawidłowo i są one sprawdzone na 100%. Może kiedyś doczekamy się KATALOGU dalii hodowanych w Polsce.Jak na razie ja osobiście nic takiego nie znam! Jest wydanie "działkowiec" pt. "Dalie" autorstwa dr Dariusz Sochacki, lecz jest tam zamieszczone kilkanaście zdjęć dalii.Ma również swój katalog dalii producent dr inż. Wiesław Legutko.I są również w obiegu katalogi hurtowników, gdzie są zamieszczone zdjęcia z nazwami dalii B.Królik, Elite, itp.
Również swoje katalogi na stronach www. o daliach mają hodowcy w Polsce i zagranicą.

[JacekP]

Panie Stanisławie, piękne zdjęcia z wystawy! Rozpoznaję 'Helenę Rużiczkową'. To moja dalia nr1 z kaktusowych w tym roku!
Tak, koniec kwitnienia dalii przychodzi zawsze nagle i zabiera mnóstwo kwiatów. Dalie w naszym klimacie nie mają szans wykwitnąć jak inne rośliny Ale i tak dobrze, że dzięki bulwiastemu systemowi korzeniowemu możemy je przechowywać i cieszyć nimi przez wiele lat

[BarbaraR]

Przyszła pora na wykopywanie karp dalii - wydaje się, że sprawa jest prosta. Przy tej okazji zauważamy jednak różne nietypowe objawy na karpach naszych ulubienic.
Na prośbę Stanisława kilka słów na temat problemu, który zgłosił Stanisławowi Man211 czyli Grzegorz - autor wątku : Kolekcja dalii ze Śląska.
Sprawa dotyczy choroby popularnie zwanej guzowatością korzeni. Atakuje ona różne rośliny, również dalie.
Zaatakowane karpy wyglądają mniej więcej tak:



lub tak:



lub jakoś podobnie.

Na karpach lub szyjce nad karpą pojawiają się różnej wielkości narośla, guzy tzw. galasy najczęściej w żółtawym kolorze.
Jest to choroba bakteryjna, wywołuje ją bakteria Agrobacterium tumefaciens, która bytuje w glebie. Najczęściej atakuje korzenie (w tym karpy dalii), które zostały wcześniej mechanicznie uszkodzone - przez ranę wnika do korzenia i powoduje jego deformacje poprzez rozrost chorej tkanki. Bakteria ta może przez długi okres pozostawać w glebie w stanie "uśpienia".
Praktycznie nie istnieje na nią żadne "lekarstwo". Jeśli korzenie są mocno zaatakowane roślinę należy wyrzucić (spalić). Jeśli mniej - wyciąć chore miejsca. Nie należy sadzić roślin na tym miejscu, gdzie rosły, gdyż gleby nie da się niczym odkazić. Nie należy sadzić uszkodzonych mechanicznie karp.

Grzegorzu,
Stanisław prosił, abym Ci przekazała, że twój rzekomy Sir Alf Ramsey to być może Bella S. Być może Stanisław tez otrzymał od kogoś pomyloną i źle oznakowaną odmianę. W tym roku ponownie otrzymał karpę oznakowaną Sir Alf Ramsey - tym razem została sprawdzona i jest autentyczna. Może więc wkrótce zostanie namnożona i będziemy mogli się nią cieszyć.

Prawdziwy Sir Alf Ramsey wygląda tak:



GD L.-W.Bls 1999 Cleaver (wielka dekoracyjna liliowo biała wyhodowana w 1999 r. przez Cleaver'a Wielka Brytania)

[man211]

Basiu- Dziękuję za poruszenie sprawy guzowatości korzeni dalii , którą zgłaszałem dla Pana Stanisława na P.W.
Co do mojej odmiany Sir Alf Ramsey miałem pewne podejrzenia że to nie jest to gdyż widziałem na zagranicznych fotkach tę odmianę .Dobrze że z czasem dochodzimy
jaka w rzeczywistości jest to odmiana.( Bella S. )
Pomyłki zdarzają się najlepszym też

[BarbaraR]

Grzegorzu -
przeczytałam jeszcze gdzieś, że jeśli chcemy (musimy) wykorzystać miejsce, na którym rosła ta dalia z guzowatością to należy koniecznie dobrze zakwasić to podłoże i po prostu posadzić tam rośliny, które potrzebują takiej gleby.
Pozdrawiam,
Basia

[man211]

Jaki jest dobry sposób ,aby zakwasić mocno to miejsce Może inaczej czym
Nawozem sztucznym

[BarbaraR]

Grzegorzu,
najlepiej i najbezpieczniej zakwaszać kwaśnym torfem. Aby polepszyć kwasowość gleby (bo po jakimś czasie się odkwasza) można zastosować siarczan amonu. Ja pod moje różaneczniki stosuję go co dwa, trzy lata. Ale posadzone są w kwaśnym torfie. Niestety nie jestem ogrodnikiem z wykształcenia i nie znam innych sposobów na zakwaszenie gleby. Jeśli nie jest to duży kawał ziemi to parę worków kwaśnego torfu wystarczy. Ale nie możesz w tym miejscu posadzić dalii tylko jakieś rośliny, które potrzebują kwaśnego podłoża (np. różaneczniki, azalie, hortensje, pierisy, wrzosy).
Doczytałam też, że chorobie sprzyja nadmierna wilgotność podłoża.

[Lipien]

Grzegorz. Jeszcze nie wpadaj w panikę ja ze swojego doświadczenia wiem, że to nie groźna choroba. Może wystarczy odkryć narośl z kłączem zaprawić środkiem, najlepiej jest nagmanganian potasu ten fioletowy na odkażania ran. Na swojej posiadłości też mi się trafiają ale to wina karpy już wcześniej zainfekowanej. Oglądam miejsca gdzie dalie są wysadzane na tym samym poletku od 3 pokoleń.
Stanisław

[man211]

Ok.Panie Stanisławie postaram się tak zrobić.

[BarbaraR]

Jasne - bez paniki. Trzeba podchodzić do sprawy bezstresowo.
Ja wczoraj zaczęłam wykopywać. Karpy średnie. Na razie żadna nie jest chora. Smutno bez dalii. Wszystkie inne kwiaty też przemarzły. Za wyjątkiem marcinków (michałków, jak kto woli) i chryzantem. Chryzantemy jeszcze nie kwitną - mam późniejsze odmiany. Za to marcinki są teraz pełne uroku. Nie zastąpią dalii, ale zawsze trochę pocieszą.
Teraz taka piękna i ciepła jesień - prawdziwie złota i polska. Gdyby nie te okrutne przymrozki nasze dalie mogłyby teraz pokazać cały swój urok i urodę. Ale przeminęły... Pocieszmy się więc tym, co jest - póki jest.


Usunęłam nadmiar fotek nie na temat. /Iwona

Grzegorzu - alternatywnie w miejsce, gdzie rosły chore dalie polecam Ci marcinki - one są bardzo wytrzymałe i zniosą wszystko...
A te zdjęcia i tak nie oddają ich prawdziwego wyglądu - w rzeczywistości są piękniejsze kolorystycznie.

[Tomek_Os]

Witam,

Chciałem się przywitać z Szanownym gronem, robię to tutaj ponieważ jestem pod wielkim wrażeniem Dalii które tutaj zobaczyłem oraz Waszej wiedzy na temat ich hodowli.
Przyznam że właśnie ten temat zachęcił mnie do założenia konta.

Pozdrawiam,

Tomek