Wszystko o pomidorach 6 cz. (13.03.11 - )

[weteran]

przecież je jemy i to w rożnych postaciach

i tu się z Tobą nie zgodzę , bardzo duży wpływ ma to czym się karmi zwierzaki i jaki to chów , a kwestie jaj to pominę , bo będzie tu jakiś Pan Józek ze swoimi kurczakami i się mi dostanie . Po to hoduje pomidory , żeby różniły się od tych w sklepach , na korzyść oczywiście

[11krzych]

Witam.
Ile kosztowały w tym roku sadzonki pomidorów? Pytam, bo po raz pierwszy sam robiłem i jestem ciekaw ile zaoszczędziłem. Swoją drogą dzięki Waszym radom nie wyszły gorsze od kupnych a może nawet lepsze.
A nie byłem ani razu na targu, bo mi supermarket ogrodniczy pod blokiem wybudowali i nasiona, nawozy, ziemię kupowałem tam albo przez sieć.

[Tula]

Nie wiem, ile w Polsce kosztują sadzonki. Mi tutaj wyszło, że moje własne kosztowały mnie więcej niż kupne (przede wszystkim zakup ziemi). ALE są od nasionka bez żadnej chemii oraz mam nieziemską frajdę, że tak od nasionka je wyhodowałam. Korzyści finansowe zobaczę dopiero, kiedy będę zbierać pomidory zamiast kupować

[mousefishyork]

Co do kosztów ziemi, to mnie kosztowała grosze, bo 40L kompostowej ziemi - 9zł. Nie wiem czy to dużo czy mało. Ale wiem że u mnie kilo pomidorów sklepowych kosztuje 2,5 - 3,5 funta, Worków kupiłam ok.5 jak na moje potrzeby, i pomidorów też chyba będę mieć sporo.

[Tula]

A to u mnie inaczej... worek 20 l ziemi uniwersalnej kosztuje 5-6 ?, można kupić 20 l za 1 ? w supermarkecie - kupiłam w tym roku trochę tej i więcej nigdy jej nie kupię.
Kilogram pomidorów tutejszych w sezonie 0,9 - 1,5 ? a koktailówki więcej. Odmiany rzadziej tu spotykane też więcej kosztują. Smak tej samej odmiany ze sklepu nie umywa się do pomidorów z naszego pola.
Robimy duzo przetworów z pomidorów i też w sumie bardziej o ich smak chodzi niż o koszty. Bo kupne nie są drogie, ale smaku nie można nawet porównywać.
No i jeśli się zdarzy taki wysyp pomidorów jak w zeszłym roku mielismy, to i finansowo wychodzimy na plus.

[11krzych]

moje własne kosztowały mnie więcej niż kupne (przede wszystkim zakup ziemi).

Dziękuję za odpowiedzi.
Czyli ile kosztują kupne? W zasadzie jestem ciekaw cen w Polsce, ale ceny za granicą też warto poznać dla porównania. Dziwi mnie, że kosztowały Cię więcej niż kupne, bo u mnie (w przybliżeniu) :
ziemia do wysiewu: 10
ziemia do przepikowania: 15
doniczki : 0
nasiona : 0 od kozuli i 10 supermarktetowe
+ gadżety:
biostymulator wzrostu (w rodzaju Asashi) : 15
mikoryza do warzyw 40

razem= 90 zł/100 sadzonek = 90groszy za sadzonkę.
A mogło być mniej, bo nie musiałem kupować tych bajerów; mikoryza i biostymulator był nie tylko do pomidorów.
Ponawiam pytanie. Ile płaciliście za sadzonki pomidorów?

[elik_49]

U mnie sadzonki były po1,5-2 zł, ładne krzaczki, być może resztówki były tańsze.
Nie kupowałam ,wszystkie mam swoje.

[11krzych]

przecież je jemy i to w rożnych postaciach

i tu się z Tobą nie zgodzę , bardzo duży wpływ ma to czym się karmi zwierzaki i jaki to chów , a kwestie jaj to pominę , bo będzie tu jakiś Pan Józek ze swoimi kurczakami i się mi dostanie . Po to hoduje pomidory , żeby różniły się od tych w sklepach , na korzyść oczywiście

Wydaje mi się, że weteran ma rację co do przydatności obornika w zależności od rodzaju paszy.
Moim zdaniem placek od krowy karmionej sianem(czy czym tam się krowy karmiło 100 lat temu) i pasionej na łące to jest nawóz do warzyw, a krowie goowno (celowo nie piszę placek) powstałe ze zjedzenia mączki rybnej i antybiotyków to jest odpad biotoksyczny a nie nawóz.

Ekopom też ma rację, jemy to w różnych postaciach. Ale przynajmniej jak najwięcej starajmy się jeść własnych wytworów, żeby życzenie smacznego przy posiłku nie brzmiało jak ironia.

[11krzych]

U mnie sadzonki były po1,5-2 zł, ładne krzaczki, być może resztówki były tańsze.
Nie kupowałam ,wszystkie mam swoje.

Czyli moje z bajerami wyszły o połowę taniej. Ale wcale nie uważam, że te dwa złote to jest drogo. Ja nie liczyłem kosztów ogrzewania(bo w mieszkaniu to raczej miałem za gorąco), robocizny(bo to hobby), amortyzacji szklarni (parapet), podatków, transportu, ubezpieczenia, badania gleby itd. co tam musi przedsiębiorca zabulić różnych haraczy.
Gdybym policzył, to pewnie moje wyszłyby drożej.

[sebapila]

nie wiem ile mnie moje kosztowały,pewno baardzo dużo;obmyśliłem już system na przyszły rok:odwożę w lutym nasiona(mam nadzieję na przyszłoroczną akcję) mnie interesujące do znajomego ogrodnika produkującego rozsadę...hehe..a w połowie kwietnia odbieram od niego zdrowe,krępe,kwitnące sadzonki ulubionych odmian pomidorów i papryki.I mogę mu nawet te 2 zeta za sadzonkę zapłacić.I ile nieprzespanych nocy i bólu oczu z powodu obserwacji wielogodzinnej mniej
No ale to trochę po macoszemu,a widzę po moich pomidorach,że mimo problemów w wieku niemowlęcym doszły do siebie super i zaskakują mnie,rodzinę i sąsiadów ,najzabawniejsze są komentarze typu:seba,a ja myślałem,że z tego nic nie będzie,a wpędzasz mnie w kompleksy


co do tematu ekologiczności :

bardzo duży wpływ ma to czym się karmi zwierzaki i jaki to chów

To raczej oczywiste,wpływ ma nie tylko na jakość odchodów,ale jakość mięsa czy jaj,a nie wierzę,żebyś ani jednego ani drugiego w tesco czy x lub y nie kupował.

[ganio4]

Mam znajomego rolnika, prowadzącego niewielkie gospodarstwo ekologiczne, który na potrzeby nawozowe hoduje krowę. Krowa nie dostaje hormonów, mleko daje kiedy ma cielaki. Myślę (jestem pewna), że na takiej ,,zdrowej koopie" rosną zdrowsze pomidory. Towar niestety nieosiągalny

[Hekate]

co do tematu ekologiczności :

bardzo duży wpływ ma to czym się karmi zwierzaki i jaki to chów

To raczej oczywiste,wpływ ma nie tylko na jakość odchodów,ale jakość mięsa czy jaj,a nie wierzę,żebyś ani jednego ani drugiego w tesco czy x lub y nie kupował.

Pewnie karmione tym samym, ale różnica warunków życia dla takiej kury ogromna, gdy zaczniemy choćby kupując wybierać jajka z chowu ściółkowego czy wolnowybiegowego (odpowiednio z przodu cyfra 2 lub 1). Rozwala mnie gdy czytam na opakowaniu "Wsie jaja" a na jajku trójeczka jak byk, czyli ta kurza ferma może i na wsi była, ale te kury siedząc w ciasnych klatkach, nic a nic z tej wsi nie widziały

[ekopom]

Nie trzeba się zachłystywać produktami z upraw ekologicznych ,bo całkiem nie unikniemy stosowania produktów normalnej uprawy, mogę konkurować z uprawą ekologiczną ,bo według mnie, moje warzywa gdzie stosuję obornik normalny z fermy są tak samo zdrowe i do tego smaczne. Raz porównywałem w laboratorium azotany w warzywach egologicznych , moje posiadały kilkakrotnie mniej niż ekologiczne. Powodem tego wyniku było ,że podlewałem prawidłowo i warzywa nie posiadały okresów suszy. Mój najlepszy wynik to marchew zawartość azotanów mniej niż 1, a norma było poniżej 250 , obecnie skasowano normy ,bo do Polski prawie żadne warzywo by nie mogłoby przyjść przywiezione z zagranicy. Trzeba mieć intuicję ,żeby dobrze produkować warzywa ,bo za bardzo lobby promuje swoje środki ochrony i nawozy ,a o skutkach ubocznych za bardzo się nie dowiemy. Np. dużo produktów jest słodzonych aspartamem i go pijemy w płynach, a on bardzo przyczynia się do nowotworów mózgu.Itd.

[ewat]

Witam
Odchodząc trochę od nawozu kurzego bardzo proszę o poardę bardziej doświadczonych fachowców,w niektorych krzakach górne łodygi sa badzo cienkie, tak jakby nie byly dokarmione, nawożę dwa razy w tygodniu gnojówką z pokrzyw, rozcienczenie około 1:5, . Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Poniżej zameiszczam zdjecia. Zdjęcie nr. 1 to dolna część pomidora, nr. 2 górna część tego samego krzaka.
NAdmienie jeszcze że jest to odmiana VP1. .
Co robić?, czy zwiększyć nawozenie? jeśli tak to czym?
POZDRWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE i proszę o poradę.
EWA.

[ekopom]

U mnie też góra przy VP1 jest cienka ,odmiana ta bardzo mocno karmi pierwsze grona i dlatego trudno wyżywić powyżej 5 grona.
Myślę że aż tak złe nie są