Oczywiście że słonina nie solona, nie wędzona. Czysta, świeża, prosto od rzeźnika (brrrr, co za przykra nazwa). Dziękuję za podpowiedzi nazw ptasiorów. Poczytam sobie o nich i pooglądam w googlach. Na sto procent nie ma tu zięby bo jest ona wielkości gołębia tylko bardziej ubarwiona. Zdarza się czasami że przyjdzie i zięba i sroka, wrona.... nie wypędzam je. Też muszą przeżyć zimę, więc muszą jeść.
Wczoraj, jak sypałam ziarno dla ptaków zrobiłam zdjęcia tych miejsc, oto one:




- najstarszy karmnik, chyba w tym roku pójdzie do pieca.No to na razie




























