Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.1
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
tija, Kochana moja!!!,
kopę lat Cię tu nie było. Cieszę się bardzo , że nie zapomniałaś o mnie. Bardzo się cieszę. Gruszkami, proszę możesz się częstować do woli.
Jak już wspomniałam, teraz jest wyprzedaż różnych roślin, ja dokupiłam m.in. trzy krzewy motyli: kolory oczywiste, innych chyba nie ma: fiolet, biała, złota. Na wiosnę kupiłam czerwoną budleję, nawet miała etykietkę że czerwona, a wyrosła na fioletową. Te co dziś kupiłam na pewno mają wspomniane kolory, bo .... takie mają kwiaty na gałązkach.
Były też inne rosliny, ale na stoisku nie bylo nikogo i nie mogłam się dowiedzieć co to za inne rosliny, które mi w oko wpadły. Interesowały mnie też rodendrony (fioletowe i różowe) ale nie wiem co robić. Może ktoś mi pomoże dokonać wyboru. Kupić, nie kupić? Za 20 zł./szt.
Mamo Ani, Stasiu Droga, a gdzie jedziesz, że się pakujesz, a owoce zostawiasz M ???
Mam jeszcze jedną prośbę, co to jest: czarne futerko, podobne do myszy ale większe, ogonek też czarny i robi mnóstwo kopców. Kopce nie są wysokie, ale takie rozległe, płaskowate. Wczoraj zrobilam z 6 kopcami porządek, a dziś mam 5 (!) nowych. Lampa solarna na to coś w ogóle nie działa. Latem, to coś zeżarło mi marchewki (chyba), to ja już wolę kreta. Kto się ze mną zamieni? Plisssss.
Spotkały sie dwie pchły, jedna pyta drugą:
- bylaś gdzieś na wakacjach?
Druga odpowiada:
- tak, na krecie!
Pa, pa, pa
kopę lat Cię tu nie było. Cieszę się bardzo , że nie zapomniałaś o mnie. Bardzo się cieszę. Gruszkami, proszę możesz się częstować do woli.
Jak już wspomniałam, teraz jest wyprzedaż różnych roślin, ja dokupiłam m.in. trzy krzewy motyli: kolory oczywiste, innych chyba nie ma: fiolet, biała, złota. Na wiosnę kupiłam czerwoną budleję, nawet miała etykietkę że czerwona, a wyrosła na fioletową. Te co dziś kupiłam na pewno mają wspomniane kolory, bo .... takie mają kwiaty na gałązkach.
Były też inne rosliny, ale na stoisku nie bylo nikogo i nie mogłam się dowiedzieć co to za inne rosliny, które mi w oko wpadły. Interesowały mnie też rodendrony (fioletowe i różowe) ale nie wiem co robić. Może ktoś mi pomoże dokonać wyboru. Kupić, nie kupić? Za 20 zł./szt.
Mamo Ani, Stasiu Droga, a gdzie jedziesz, że się pakujesz, a owoce zostawiasz M ???
Mam jeszcze jedną prośbę, co to jest: czarne futerko, podobne do myszy ale większe, ogonek też czarny i robi mnóstwo kopców. Kopce nie są wysokie, ale takie rozległe, płaskowate. Wczoraj zrobilam z 6 kopcami porządek, a dziś mam 5 (!) nowych. Lampa solarna na to coś w ogóle nie działa. Latem, to coś zeżarło mi marchewki (chyba), to ja już wolę kreta. Kto się ze mną zamieni? Plisssss.
Spotkały sie dwie pchły, jedna pyta drugą:
- bylaś gdzieś na wakacjach?
Druga odpowiada:
- tak, na krecie!
Pa, pa, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Stasiu nie zapomniałam o Tobiestasia109 pisze:tija, Kochana moja!!!,
kopę lat Cię tu nie było. Cieszę się bardzo , że nie zapomniałaś o mnie. Bardzo się cieszę. Gruszkami, proszę możesz się częstować do woli.
Jak już wspomniałam, teraz jest wyprzedaż różnych roślin, ja dokupiłam m.in. trzy krzewy motyli: kolory oczywiste, innych chyba nie ma: fiolet, biała, złota. Na wiosnę kupiłam czerwoną budleję, nawet miała etykietkę że czerwona, a wyrosła na fioletową. Te co dziś kupiłam na pewno mają wspomniane kolory, bo .... takie mają kwiaty na gałązkach.
Były też inne rosliny, ale na stoisku nie bylo nikogo i nie mogłam się dowiedzieć co to za inne rosliny, które mi w oko wpadły.
Pozdrawiam
Stasiu twój wątek przeglądać to sama przyjemność i radocha......a datura o pstrokatych liściach jest w "dechę" 
Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Witaj Stasiu jestem u ciebie z rewizytą bardzo zadowlona
że mnie znalazłaś dawno się tak nie
uśmiałam [zwłaszcza z kukułki] zaliczyłam 15 str. resztę zostawiam na jutro na poprawę nastroju
Żabki przesympatyczne też jakieś mam, ale nie tyle, nie opędzisz się odemnie
strasznie lubię wesołych ludzi
a teraz w dobrym humorze idę lulu 
uśmiałam [zwłaszcza z kukułki] zaliczyłam 15 str. resztę zostawiam na jutro na poprawę nastroju
strasznie lubię wesołych ludzi
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Dobry wieczór!!!
Dziś jest piątek i za 24 minuty będzie 21,oo. Siedzę przed komputerem, czytam wiadomości. Zza oknem ciemno, wietrznie, mży deszczyk. Brrrr, zimno. Na dole, Teściunio-Tatunio pali w kominku. Jak dobrze jest patrzeć na iskierki, które błyskają na wszystkie strony. Mężuś Henry gotuje brokuły na kolację. Tak, dorze czytacie. Henry gotuje! Włączył gaz ok. 40 min, temu, nie sprawdził. Gaz zgasł, dobrze że działa to coś że samoczynnie odłącza gaz jak nie ma ognia. Moi Panowie ogladają "Tylko mnie kochaj", a ja bidula nadrabiam zaległości w kompie, odpowiedziach, potem będę czytać "Anioły i demony" strona 254.
tija, , dziękuję za pamięć i zapraszam znowu do mojego wątku,
BarWo, dziękuję. Datura pstrokata, fakt jest ładna i mnie się też podoba. Że aż tyle bedzie miała kwiatów to się nie spodziewałam. Tym bardziej, że zarzuciła kwiatami 2-gi raz. A na wiosnę kupiłam ją jako ok.25 cm. szczepkę. Pięknie się odwdzięczyła. Ale pijaczka wody z niej okropna i do tego kapryśna: dużo, bardzo dużo nawodu do datur... Datury przetrzymuję zimą na strychu. Przycinam gałązki zdrowe, wycinam małe i słabe i podlewam czasami - kropelkami. Zeszłej zimy mialam 1 egz. teraz mam 6! , Jak ja je pomieszczę a jeszcze inne kwiaty-krzewy mam do schowania....
Agapa, to stworzenie myszowate doprowadzi mnie do szału. Ja demoluję kopce, depczę je bezlitośnie, a one są ciągle. Ciągle powstają nowe. W różnych miejscach. Trawa - trudno. Ale moje ulubione rabatki: pokiereszowane, rozgrzebane, zasypane kopcami. Chyba będę musiała kupić trutkę, bo nie widze innej rady. Muszę wziąć sobie dwe kotki. Słyszałam , że kotki (one) są najlepsze na takie żyjątka. Nie widzę innego wyjćia. Moje psy tez je czyją, ale nie potrafią złapać. Mam za to połamane kwiatki, płakać mi się chce jak widzę to, co teraz się dzieje w moim ogrodzie
e-genia, już w ogrodzie robi się pusto i szaro. Kwiaty pomalutku niknął. Wysokie dalie połamał mi wiatr. Nawet, prawie 3 m słonecznik ozobny poddał się wiatrowi. Malwa, która w tym roku wyrosła też prawie na 3 m wysoko, złamała się. Cos myszowatego robi spustoszenie na ziemi. Podkopuję się wszędzie gdzie sie da i niszczy.... a ja mam jeszcze wiele cebulek kwiatowych do posadzenia. I kiedy to zrobić jak się nie chce wyjść do ogrodu, bo zimno, bo chlodno, bo po prostu się nie ma ochoty?!
Roma, witam, witam i zapraszam ponownie. Wesołe strony dopiero przed Tobą i pamietaj: zostawiaj kawały. Dlaczego? Zrozumiesz w trakcie czytania. ;:54
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce
się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, słota straszliwa
W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i
zabiera zakonnicę.
Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniała posadę, skoro stać panią
na taki wóz...
- A nie nie, to mój 3-ci kochanek mi je kupił
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyję w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, np.
to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka
- A ta piękna biżuteria
- Ta jest od jeszcze innego
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada, smutna że jej
życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała klasztor, wiec tak musi być.
Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do
łóżka, nagle ktoś cichutko puka,
puk, puk
- Kto tam?
- To ja ksiądz Antoni [szeptem]
- A w d..ę sobie wsadź te swoje bombonierki!
Trzymajcie się, pa, pa,pa

Dziś jest piątek i za 24 minuty będzie 21,oo. Siedzę przed komputerem, czytam wiadomości. Zza oknem ciemno, wietrznie, mży deszczyk. Brrrr, zimno. Na dole, Teściunio-Tatunio pali w kominku. Jak dobrze jest patrzeć na iskierki, które błyskają na wszystkie strony. Mężuś Henry gotuje brokuły na kolację. Tak, dorze czytacie. Henry gotuje! Włączył gaz ok. 40 min, temu, nie sprawdził. Gaz zgasł, dobrze że działa to coś że samoczynnie odłącza gaz jak nie ma ognia. Moi Panowie ogladają "Tylko mnie kochaj", a ja bidula nadrabiam zaległości w kompie, odpowiedziach, potem będę czytać "Anioły i demony" strona 254.
tija, , dziękuję za pamięć i zapraszam znowu do mojego wątku,
BarWo, dziękuję. Datura pstrokata, fakt jest ładna i mnie się też podoba. Że aż tyle bedzie miała kwiatów to się nie spodziewałam. Tym bardziej, że zarzuciła kwiatami 2-gi raz. A na wiosnę kupiłam ją jako ok.25 cm. szczepkę. Pięknie się odwdzięczyła. Ale pijaczka wody z niej okropna i do tego kapryśna: dużo, bardzo dużo nawodu do datur... Datury przetrzymuję zimą na strychu. Przycinam gałązki zdrowe, wycinam małe i słabe i podlewam czasami - kropelkami. Zeszłej zimy mialam 1 egz. teraz mam 6! , Jak ja je pomieszczę a jeszcze inne kwiaty-krzewy mam do schowania....
Agapa, to stworzenie myszowate doprowadzi mnie do szału. Ja demoluję kopce, depczę je bezlitośnie, a one są ciągle. Ciągle powstają nowe. W różnych miejscach. Trawa - trudno. Ale moje ulubione rabatki: pokiereszowane, rozgrzebane, zasypane kopcami. Chyba będę musiała kupić trutkę, bo nie widze innej rady. Muszę wziąć sobie dwe kotki. Słyszałam , że kotki (one) są najlepsze na takie żyjątka. Nie widzę innego wyjćia. Moje psy tez je czyją, ale nie potrafią złapać. Mam za to połamane kwiatki, płakać mi się chce jak widzę to, co teraz się dzieje w moim ogrodzie
e-genia, już w ogrodzie robi się pusto i szaro. Kwiaty pomalutku niknął. Wysokie dalie połamał mi wiatr. Nawet, prawie 3 m słonecznik ozobny poddał się wiatrowi. Malwa, która w tym roku wyrosła też prawie na 3 m wysoko, złamała się. Cos myszowatego robi spustoszenie na ziemi. Podkopuję się wszędzie gdzie sie da i niszczy.... a ja mam jeszcze wiele cebulek kwiatowych do posadzenia. I kiedy to zrobić jak się nie chce wyjść do ogrodu, bo zimno, bo chlodno, bo po prostu się nie ma ochoty?!
Roma, witam, witam i zapraszam ponownie. Wesołe strony dopiero przed Tobą i pamietaj: zostawiaj kawały. Dlaczego? Zrozumiesz w trakcie czytania. ;:54
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce
się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, słota straszliwa
W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i
zabiera zakonnicę.
Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniała posadę, skoro stać panią
na taki wóz...
- A nie nie, to mój 3-ci kochanek mi je kupił
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyję w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, np.
to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka
- A ta piękna biżuteria
- Ta jest od jeszcze innego
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada, smutna że jej
życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała klasztor, wiec tak musi być.
Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do
łóżka, nagle ktoś cichutko puka,
puk, puk
- Kto tam?
- To ja ksiądz Antoni [szeptem]
- A w d..ę sobie wsadź te swoje bombonierki!
Trzymajcie się, pa, pa,pa

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Kocham Cię Stasieńko! Barrrdzo!!!
Muszę sobie zapisać w notesiku, bo mam pamięć bardzo dobrą, ale cholernie (przepraszam) krótką.
Całuję rączki, pa, pa ;:105
Młoda kobieta idzie na zakupy do supermarketu. Po dokonaniu zakupów
podchodzi do kasy i wyjmuje z koszyka następujące artykuły: mydło,
szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, bochenek chleba, litr
mleka, mrożoną pizze i jogurt. Kasjer przygląda się zakupom, potem
kobiecie, uśmiecha się i mówi:
- Samotna, co?
Kobieta uśmiecha się nieśmiało i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadł?
Kasjer:
- Bo jest Pani ku...sko brzydka...

Muszę sobie zapisać w notesiku, bo mam pamięć bardzo dobrą, ale cholernie (przepraszam) krótką.
Całuję rączki, pa, pa ;:105
Młoda kobieta idzie na zakupy do supermarketu. Po dokonaniu zakupów
podchodzi do kasy i wyjmuje z koszyka następujące artykuły: mydło,
szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, bochenek chleba, litr
mleka, mrożoną pizze i jogurt. Kasjer przygląda się zakupom, potem
kobiecie, uśmiecha się i mówi:
- Samotna, co?
Kobieta uśmiecha się nieśmiało i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadł?
Kasjer:
- Bo jest Pani ku...sko brzydka...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
Agapa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Spróbuj w dziury wkładać kłębki wyczesanej psiej sierści, podobno odstrasza.choć koci żwirek z kuwety lepiej 
A cebulki posadź w koszyczkach, ja zamierzam wykorzystać puste opaklowania ppo kiwi (ach ta poznańska "oszczędność"
)
Wówczas mysze nie zeżrą Ci cebulek
I na oslodę chłodnych i głodnych (bez kolacji
)wieczorów:

Pozdrawiam (już!) cieplutko
Aga

A cebulki posadź w koszyczkach, ja zamierzam wykorzystać puste opaklowania ppo kiwi (ach ta poznańska "oszczędność"
Wówczas mysze nie zeżrą Ci cebulek
I na oslodę chłodnych i głodnych (bez kolacji

Pozdrawiam (już!) cieplutko
Aga

- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Stasia, z jednej strony jesienny spleen w ogrodzie i wredny gryzoń, z drugiej strony humoru u Ciebie dostatek
Z Twoim nastawieniem przetrwasz wszystko, jak to mówił mój mąż przy pierwszym dziecku, przeżyliśmy socjalizm, przeżyjemy i ciemieniuchę
Z Twoim nastawieniem przetrwasz wszystko, jak to mówił mój mąż przy pierwszym dziecku, przeżyliśmy socjalizm, przeżyjemy i ciemieniuchę
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka





