Uważaj na siebie, bo dopiero sezpon się zaczyna
Moje canny stoją jakby w miejscu. Wystawiam, hartuję, a jak nie to na południowo-zachodniej wystawie więc słońca mają dosyć Cóż taka to dola allegrowych zakupów, ale muszę powiedzieć, że dwie kupione w ogrodniczym wcale nie ruszyły.
Janusz zaraz napiszę na pw
A ja przeczuwam już jedną kuchę. Kanna Pink Futurity, która miała mieć brazowe liście wypuściła piękne jasnozielone, nieskazitelne kiełki! Szczerze mówiąc, nie zaryczę się, ale niech to wyjdzie coś innego niż indica!
Jolu Na hartowanie jeszcze za wcześnie. Teraz bardziej potrzebują ciepła. Jak zaczną rozwijać liście wtedy potrzeba dużo światła. Nie zaszkodzi wystawianie na dwór ale jak jest ciepło.
Jeszcze przed wyjazdem napiszę jakie mam jeszcze na zbyciu oprócz tych co zamawiałaś. Miłko Jak to będzie Indica to zapisz sobie dużymi literami nazwę sprzedawcy, by go omijać z daleka. Ja tak kupiłem w ubiegłym roku "Mexico" od Legu... a wyrosła Indica
Olu Bylina ozdobna z kwiatów i liści wysokości 80-120 cm. Kwitnie bardzo efektownie w okresie lata do pierwszych przymrozków. Siew nasion w lutym-marcu do doniczek. Nasiona przed siewem należy namoczyć w ciepłej wodzie przez 24 godziny, a następnie na krótko zalać wrzącą wodą. Zabieg ten przyspiesza proces kiełkowania. Trwa on tylko 8-10 dni. Można je pikować. Na miejsca stałe sadzić w drugiej połowie maja w rozstawie 50-50cm. Na zimę wykopujemy kłącza i przechowujemy w piwnicy w temperaturze 10 stopni. Wiosną w marcu można je budzić ze snu i sadzić do doniczek a natomiast w drugiej połowioe maja sadzić do gruntu.
Chyba nie będzie indica, bo pamiętam wygląd bulwy i była zupełnie jak nie indica! Inny kształt, inny kolor! Podejrzewam, że jak one nie były w kapersach, a w pudełkach, jakis klient mógł zamieszać! Ale poczekajmy
elakrztuk pisze:Olu Bylina ozdobna z kwiatów i liści wysokości 80-120 cm. Kwitnie bardzo efektownie w okresie lata do pierwszych przymrozków. Siew nasion w lutym-marcu do doniczek. Nasiona przed siewem należy namoczyć w ciepłej wodzie przez 24 godziny, a następnie na krótko zalać wrzącą wodą. Zabieg ten przyspiesza proces kiełkowania. Trwa on tylko 8-10 dni. Można je pikować. Na miejsca stałe sadzić w drugiej połowie maja w rozstawie 50-50cm. Na zimę wykopujemy kłącza i przechowujemy w piwnicy w temperaturze 10 stopni. Wiosną w marcu można je budzić ze snu i sadzić do doniczek a natomiast w drugiej połowioe maja sadzić do gruntu.
Zdecydowanie polecam metodę wysiewu proponowaną przez Janusza, moje nasionka wzeszły mi 100% po 5-7 dniach. Ślicznie rosną , już praktycznie nadają się do pikowania, niektóre wypuszczaja już 3 listek.
Wrzątkiem zalewa się po to aby pękła ta twarda osłonka nasionka , łatwiej przetrzeć papierem ściernym tak jak radzi Janusz ale przy 2000 nasionkach robi się problem
W uprawie amatorskiej nie polecam zalewania wrzątkiem. Trzeba mieć do tego wprawę,bo można zmarnować większość nasionek. Nie wiem jak robią to hodowcy ale na pewno każdy ma swój sposób. Najwięcej siałem ok 200 szt. Wtedy ścierałem każde ziarenko małym kamykiem szlifierskim zamontowanym w wiertarce. Dość szybko uporałem się z taką ilością.
Christin Dziękuję za dobrą ocenę mojej pracy. Staram się to co robię, robić dobrze,choć ostatnio coś mi brakuje czasu a to nie sprzyja dokładności. Kiedyś mówili,że telewizor jest złodziejem czasu. Teraz doszedł jeszcze komputer i kiedy tu pracować?
To prawda z Tv i komputerem, tylko u mnie jedno i drugie w zasięgu wzroku
Januszu jeszcze raz dziękuję za piękne sadzonki, a ponieważ kolekcja mi się bardzo rozrosła dzięki Tobie muszę poważnie przemyśleć jak i gdzie je wyeksponować. Mam takie dobre, słoneczne miejsce, które miało być ogródkiem warzywnym, ale chyba warzywek będzie mniej pomyślę.
Zdrówka życzę
Witaj Janusz moje chyba za duże wyrosną już teraz są duże , jak znajdziesz troszkę czasy wejdź do mnie na wątek zrobiłam zdjęcia . Mógłbyś doradzić co zrobić żeby tak nie wyrastały .
Chyba pierwszy raz tam mi szybko rosną .
Jolu
Właśnie ten zwariowany czas nie pozwolił dłużej porozmawiać. Na Ciebie czekała praca a na mnie dzieciaki po podróży. Ale myślę,że będzie okazja jeszcze pogawędzić - może w moim ogrodzie latem.
Jolu daj sobie spokój z marchewkami pietruszkami to tylko kłopot i w lecie i zimie. A lata jest tak mało,że warto go ubrać w kolory kwiatów. Geniu
Przykro mi bardzo,że tak rzadko zaglądam do Twojego wątku ale bywam,bywam i choć nie pozostawiam śladu odwiedzin ale zawsze mile spędzę czas na oglądaniu Twoich ogrodowych wspaniałości.
takasobie pisze:A ja przeczuwam już jedną kuchę. Kanna Pink Futurity, która miała mieć brazowe liście wypuściła piękne jasnozielone, nieskazitelne kiełki! Szczerze mówiąc, nie zaryczę się, ale niech to wyjdzie coś innego niż indica!
Chyba zajmę się obstawianiem co to będzie! Ma bielsze paski i podejrzewam striped beauty, też z oferty, a kartonik był obok ;-) Może to nie wina sklepu, bo ja z wypiekami grzebałam w tych kartonach i jak wybrałam, to sama sobie opisałam i może nie z tego kartona wyciągnęłam. Patrzyłam, żeby były duże i zdrowe. Tak pomyślałam, że z moim roztrzepaniem to możliwe