Witam miłych gości,fajnie ,że jesteście ze mną ,bo nieraz myślę ,że może zawieszę na chwilę ten wątek ,ale jak jesteście to postaram się być z Wami .Pogoda ma się poprawić ,dzisiaj u mnie bardzo ciepło było,ale nie miałam czasu nic zrobić w ogrodzie ,może jutro coś sie uda ,chociaż trzeba przygotować jakieś jedzonko na święto,bo cały dzień w rozjazdach będzie i dobrze jak coś jest gotowego do zjedzenia .
Anetko,witaj w moich skromnych progach ,miło,że spacerujesz ścieżkami .Stipa brachytricha to piękna trawa i warto ją mieć w ogrodzie ,a jeżeli chodzi o fasolkę Piękny Jaś to zrywam małe niedojrzałe strączki ,które łatwo się przełamują i nie maja łykowatego strączka,bo takie są już przerośnięte i je zostawiam do dojrzenia i kroję te strączki w małe dzwonki,razem z młodymi fasolkami wewnątrz ,potem do woreczków i do zamrażarki,takie cięte fasolki dodaję do zup jarzynowych ,do krupniku,albo robię z nich zupę krem z Jaśka ,w każdej z tych zup świetnie smakują i my je uwielbiamy ,to są zupy z bardzo starego przepisu naszej babci Marysi,bardzo polecam ,tych pokrojonych zielonych fasolek nie blanszuję ,wyjmuję taki woreczek i wsypuję do gotowania do zupy lub wywaru na zupę krem ,a ile w czasie wegetacji przez całe lato na świeżo najedliśmy się tych zup ,reszta poszła do zamrażarki na zimę ,a Jaśka suchego mam przy okazji 2 duże słoje ,właśnie dlatego sieje tą fasolkę ,bo takich młodych zielonych strączków nigdzie nie kupisz,pozdrawiam
Dorota,grzybków dozbieraliśmy do kolekcji i będzie na zimę jak znalazł ,może jeszcze na rydze pojedziemy ,no i zamknąć domek na zimę to jeszcze coś przywieziemy na zupkę

to chryzantemy do tej pory pięknie kwitną ,świetnie zimują i fajnie się rozmnażają ,mogę cię nimi obdarować ,ale zapisuj co chcesz ,bo na wiosnę się zgubimy ,pozdrawiam
Joanno,grzybobranie udane chociaż w tamtym roku było dużo lepiej ,u mnie jeszcze kwitną roślinki ,nawet nowy irys zakwitnął obok chryzantem ,śmiesznie razem wyglądają ,Twój ogród już na drugi rok będzie bardzo kolorowy bo widać jak bardzo tego chcesz i to na pewno zaprocentuje ,pozdrawiam i życzę super pomysłów na własny ogródek
Marysiu,mój ogród dalej kwitnie ,dzisiaj cięłam gałązki sosny i różne inne do dekoracji sklepowej ,super wyszła razem z narzuconą jesienną pajęczyną i dyniami ,więc chodziłam po ogrodzie i podziwiałam jesienny ogród w cudnych promieniach słońca,było tak cieplutko,że nie chciało się z niego wychodzić ,ale musiałam zrobić wystawową dekorację ,cieszę się ,że masz grzybki na święta i nie musisz się martwić skąd wziąć ,będą pewnie pyszne pierożki i zupka i cała reszta pysznych grzybkowych dań ,bo chyba w ten dzień grzybki najbardziej dają popis ,pozdrawiam
Maryniu,nas nie trzeba wypychać do lasu ,bo sami pędzimy,nawet jak nie jest najpiękniej ,no chyba ,że bardzo pada to siedzimy w domku
uwielbiamy być w lesie ,ale najwięcej problemu mamy z czasem właśnie bo pracujemy jeszcze ,fajnie ,ze pochwaliłaś się fasolką Pięknym Jasiem bo to bardzo cieszy jak nam coś wychodzi ,można mieć tyle satysfakcji z takiej może małej sprawy ,pozdrawiam ,życzę zdrówka i pięknych dni
Lodziu,troszkę tych jesiennych kwiatuszków uzbierałam ,bardzo je lubię ,grzybków troszkę znaleźliśmy i wszystko przerobione na zimę ,a Tobie życzę dużych zbiorów,żeby święta były obfite w grzybki,pozdrawiam
Beatko,witaj ,fajnie ,ze jesteś i pospacerowałaś po moim ogrodzie roślinek jeszcze trochę kwitnie a z grzybobrania bardzo się cieszę ,chociaż tak mało miałam na nie czasu ,przetwory już wszystkie w spiżarni i myślę ,że zakończyłam chociaż jeszcze pozostały mi do zrobienia przeciery z dyni na pyszne zupki,staram się Beatko,żeby jakość wszystkiego dopilnować

,pozdrawiam
Iwonko,dom bardzo pachniał grzybkami ,bo zbiór z ostatniego dnia przerabiałam już w domu ,a te duszone z masełkiem to pachną 2 dni a jakie pyszne

jak zamykam oczy to długo widzę grzybki jak rosną między patyczkami ,mchem wśród liści ,piękna pogoda może być jeszcze długa bo pracy w ogrodzie dużo ,a w tym roku w styczniu jeszcze wykopywałam stare brzydkie krzewy i sadziłam małe sadzonki jeżyny bezkolcowej ,która nawet zdążyła zaowocować w tym roku ,więc zawsze coś się znajdzie do zrobienia ,pozdrawiam
Elżuniu,ja też tak mam ,że w zamkniętych oczach widzę grzybki ,fajnie ,że i Ty mogłaś sobie sporo nazbierać u Bożenki ,na zimę jestem przygotowana jak chodzi o zbiory i przetwory,spiżarnia i zamrażarki przeładowane ,jeszcze tylko muszę zrobić pulpę dyniową na pyszne dyniowe zupki ,ale dyniom nic nie ma to mogę to zostawić na dłuższe jesienne dni a teraz trzeba jeszcze coś podrobić w ogrodzie ,żeby na wiosnę było mniej pracy,cieszę się ,ze będziesz miała warzywnik ,bo zawsze masz swoje podstawowe warzywka i na zimę też coś zostanie ,ja mam piękne selery ,a szczaw który wysiałam ,ścięłam i udusiłam z masełkiem ,siedzą teraz w zamrażarce ,a na warzywniku szczaw rośnie dalej ,więc jest na bieżąco i chyba znowu coś zamrożę ,a fasoli szparagowej tyle żeśmy się najedli i tyle zamroziłam i cukinie,cebula ,pietruszka i cała reszta ,wszystko niby można kupić i w sezonie nie jest to wszystko jakieś drogie ,ale jak to cieszy jak jest to swoje ,pozdrawiam i pięknej pogody życzę ,żeby był ten wymarzony warzywnik i pyszne świeże jarzynki ,pozdrawiam
