Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III

[Drako]

Jest jeszcze szczepienie zielone w zielone, czyli szczepienie pędów zielnych (nim zdążą zdrewnieć, o ile roślina drewnieje).

Coś więcej o tej metodzie?

[massur]

To chyba zwykłe szczepienie tyle, że ucinasz zraz i w ciągu maksymalnie kilku godzin jest zaszczepiony (im szybciej tym lepiej), tu dokładne spasowanie może mieć jeszcze większe znaczenie niż przy metodzie uśpiony zraz - żywa podkładka.

[NOWY 83]

Gdzieś na forum jest kilka wpisów odnośnie szczepienia w namiocie (woreczku) foliowym . Wypróbowałem jedno takie szczepienie (dla zasady) i się udało .

[Reposit-11]

Drako, zasady jak przy zwykłym szczepieniu. Ale używasz pędów tegorocznych, zielonych i szczepisz na zielonych przyrostach.

[bociankrasna]

Ja jabłonie ostatnio szczepię tylko ze zrazów pobranych tego samego dnia (max 2 dni ) i wszystko ok. Nie ma problemu z przetrzymywaniem zrazów. Jedyny minus to trzeba się streszczać i szczepić dość późno (ja szczepię koniec kwietnia a nawet w maju) tu trochę zależy od regionu.
Zawsze jeszcze mamy chip budding. Będę szczepił w najbliższy wekend tymi dwoma metodami.

[lgrom]

Moje pierwsze szczepienia już listki puszczają. To jeszcze nie pewność, ale nie jest źle.

[almatea]

Ciekawie zaprezentowane szczepienie.
Raz, że mamy idealny kąt prosty, a dwa, że gałązka ściśle dolega.

https://www.youtube.com/watch?v=z2XwvRKfHqA

[Reposit-11]

A kąt prosty to zaleta?

[almatea]

Newrom - może źle to ująłem ;)
Ta metoda spodobała mi się dlatego, że mamy możliwość ustawienia dowolnego, oczekiwanego przez nas kąta, co jest trudne a czasem wręcz niemożliwe przy innych metodach.
W odniesieniu do poziomowania gałęzi przez ich późniejsze odginanie (drzewa lepiej owocują, gałęzie nie łamią się pod ciężarem) ma to sens.
Odwiert możemy wykonać pod dowolnym kątem.

Pozdrawiam

[massur]

Ja pierwszy raz w życiu bawiłem się w szczepienia, namieszałem metod, w tym ta z wierceniem, za kilka tygodni dam znać jak statystyki.

[Reposit-11]

Mniej się łamią? Nie wydaje mi się. Naszczepy nie są związane w głębi drzewa, dopiero po wielu latach pojawia się wytrzymałość.

[malopolanin]

Zawsze uważałem, że w szczepieniu chodzi o pewne i jak najbardziej gładkie cięcia. Wiercenie, później rozwiercanie i na końcu profilowanie otworu w sposób pokazany na zdjęciu nie gwarantuje gładkości powierzchni. Powierzchnia styku zrazu z podkładką jest też ważna, a na filmie widać, że nie jest ona zbyt duża. Sporo szczepiłem, w tym dużo winorośli, gdzie tolerancja błędów jest bardzo mała. Na rosyjskich stronach już dawno oglądałem szczepienie z użyciem wiertarki, ale nigdy nie próbowałem tej metody. Chętnie obejrzę efekty.
Dwie grusze zaszczepiłem zrazami jabłoni. W tym roku grusze bardzo ładnie wyglądały, bo obok białych kwiatów gruszy sporo różowych kwiatów naszczepionych jabłoni.

[almatea]

Ja oczywiście w żadnym wypadku nie kłócę się.
Pierwszy raz w życiu widziałem taką metodę. Wydała mi się interesująca.
Oczywiście zdaję się na opinie bardziej doświadczonych użytkowników forum.

@małopolanin
Rozumiem, że doszczepiłeś jabłoń do gruszy?
Jaka była podkładka? Czy w takiej opcji ma ona znaczenie, jeśli nie szczepisz bezpośrednio do niej?

[malopolanin]

@małopolanin
Rozumiem, że doszczepiłeś jabłoń do gruszy?
Jaka była podkładka? Czy w takiej opcji ma ona znaczenie, jeśli nie szczepisz bezpośrednio do niej?

Tak, doszczepiłem do Faworytki i do Konferencji, obydwie na Gruszy Kaukaskiej. Pobawiłem się w ramach eksperymentów.

[seedkris]

Metoda z wiertarką znana i stosowana z powodzeniem w doszczepieniu gałązek w wybrane miejsca na pniu. Tam gdzie nam brakuje pędu do ładnego ukształtowania drzewka bonsai. To szczepienie zrazami z tej samej rośliny lub gałązką nie odcięta, przeciągniętą przez otwór w pniu na wylot.