Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Przyciąć przycięłam ile wyglądało na przemrożone, no ale w tym roku nie wiele trzeba było. I w sumie rośnie dopiero pierwszy rok.
Miejsce specjalnie właśnie zaciszne ma bardziej niż ta druga. Może nieco mniej słońca ma bo cis ją nieco osłania właśnie. Urosła super dwa razy większa jest od tej z kwiatkami, ale co z tego skoro bez jednego nawet kwiatu...
Miejsce specjalnie właśnie zaciszne ma bardziej niż ta druga. Może nieco mniej słońca ma bo cis ją nieco osłania właśnie. Urosła super dwa razy większa jest od tej z kwiatkami, ale co z tego skoro bez jednego nawet kwiatu...
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2647
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
U mnie budlejki rosną po północnej stronie domu, dopiero koło południa łapią słońce, a kwitną obłędnie. U sąsiadki budleja rośnie wciśnięta pomiędzy dwie kilkumetrowe brzozy, praktycznie jest cały czas w cieniu. Pędy ma wyciągnięte ale kwitnie.
Pozdrawiam Lucyna
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Może ma za mokro? Może to jest powód niechęci do kwitnienia? Albo w pierwszym roku nie kwitnie? Choć wydaje mi się, że kupowałam ją z kwiatami. Może się mylę...
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1932
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Faworyt, piękny krzew
Jesienią zakupiłam krzaczek budlei "Red Dragon", ktoś może ma takową? Chciałabym wiedzieć, do jakiej wys dorasta, jakie miejsce przyszykować (zimuje w foliowcu)... liczę na miniaturkę

Jesienią zakupiłam krzaczek budlei "Red Dragon", ktoś może ma takową? Chciałabym wiedzieć, do jakiej wys dorasta, jakie miejsce przyszykować (zimuje w foliowcu)... liczę na miniaturkę

Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
A dzięki Aneta.
Ja mam tylko ten kolor budleji a sadziłem i inne swego czasu,ostał się tylko ten najbardziej odporny na zimowe mrozy.Odszukałem charakterystykę Twojego Red Dragona.Dorasta do 2-3 metrów wysokości a jego szerokość oscyluje w granicach 75-100 centymetrów,więc Cię zmartwię odrobinę z tego co piszą do niskich nie należy.

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Kochani, dziś robili mi odwiert studni. Musiałam na chwilę wyjechać z domu. W tym czasie panowie wycieli mi, przy samej ziemi piękną budleję. Jak wróciłam to myślałam, że ich zabiję.
Powiedzcie, czy ona jakoś odbije, odrośnie? Miała 6 lat. Jestem zła jak piiiii......







- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Myślę ze jak jest korzeń to warto chuchać i dmuchać żeby odrosła, a jak jest czubek to może spróbowac szczepić lub choć zrobić sadzonki?
Ja z początkiem wiosny niosłam ciężką płytę i wyryłam jak długa z tym na moją dopiero ukorzenioną budlejkę. Ale nie złamałam jej do końca, prędko ją dopasowałam żeby jak najbardziej przylegała i zawinęłam ciasno folią, rośnie dalej wiec mam nadzieję że przeżyje

Swoją drogą nie wiem jak można przyjść cos innego robić i komuś uciąć krzew. Bym ich rozniosła albo wywierciła nimi tą studnię osobiście...
Ja z początkiem wiosny niosłam ciężką płytę i wyryłam jak długa z tym na moją dopiero ukorzenioną budlejkę. Ale nie złamałam jej do końca, prędko ją dopasowałam żeby jak najbardziej przylegała i zawinęłam ciasno folią, rośnie dalej wiec mam nadzieję że przeżyje

Swoją drogą nie wiem jak można przyjść cos innego robić i komuś uciąć krzew. Bym ich rozniosła albo wywierciła nimi tą studnię osobiście...
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
[quote Powiedzcie, czy ona jakoś odbije, odrośnie? Miała 6 lat. Jestem zła jak piiiii.....][/quote]
Koleżanko majka111 - współczuję ogromnie - ale pocieszę; powinna odbić.
To nasza piękna ,4-letnia, mająca już chyba 3 metry Buzz Velvet w roku ubiegłym.

jak co roku okryta solidnie włókniną przetrwała zimę. Okrycie zdjęliśmy w kwietniu, po przejściu przymrozków i jak wszelkie prognozy ich nie zapowiadały. I wystarczyło pół nocy, jakiś taki lokalny spadek temperatury żeby padła, całkowicie. Tej samej nocy padła w sasiedztwie
okryta jeszcze włókniną (!!!!) ketmia. No jakiś koszmar!!!!!! Musieliśmy ją wyciąć aż do ziemi. Nie zaryzykowaliśmy całkowitego wykarczowania (jak nam doradzano) no i opłaciło się; jakieś 3 tygodnie temu wyszły odnóżki i szybko wzrastają.
Cholernie to nas ucieszyło!!!!!!!!!

Koleżanko majka111 - współczuję ogromnie - ale pocieszę; powinna odbić.
To nasza piękna ,4-letnia, mająca już chyba 3 metry Buzz Velvet w roku ubiegłym.

jak co roku okryta solidnie włókniną przetrwała zimę. Okrycie zdjęliśmy w kwietniu, po przejściu przymrozków i jak wszelkie prognozy ich nie zapowiadały. I wystarczyło pół nocy, jakiś taki lokalny spadek temperatury żeby padła, całkowicie. Tej samej nocy padła w sasiedztwie
okryta jeszcze włókniną (!!!!) ketmia. No jakiś koszmar!!!!!! Musieliśmy ją wyciąć aż do ziemi. Nie zaryzykowaliśmy całkowitego wykarczowania (jak nam doradzano) no i opłaciło się; jakieś 3 tygodnie temu wyszły odnóżki i szybko wzrastają.
Cholernie to nas ucieszyło!!!!!!!!!

- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2647
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
Moje wszystkie w tym roku też startują od korzenia.
Pozdrawiam Lucyna
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)
To jest ta budleja co została wycięta przy ziemi na poprzednich fotkach?