Zawsze za krótkie lato cz. 26

[Maska]

Witam w niedzielę upalną, słoneczną!
Przez 1,5 godz. lałam wodę z węża i może najlepiej odczują to pomidory i papryka w tunelu. Tak dzisiaj pomyślałam drogie te pomidory

Misiu to co podlało to nic nie widać. Współczuję gorąca szczególnie rozumiem Twoich podopiecznych bo to bardzo przeszkadza w codziennym życiu, a Tobie przysparza biegania

Alu masz rację wszystkie organy potrzebne, ale nie pamiętam ale chyba napisałam z punktu widzenia ogrodnika..no tak trochę egoistycznie do tego podeszłam Dziękuję za życzenia i Tobie oraz Twoim bliskim życzę zdrowia na te trudne dni, bo jeszcze ponoć do 20 takie upały będą

Dzisiaj oczywiście podlewając przeleciałam po ogrodzie, co kwitnie co marnieje lejąc wodę z węża i konewki. Róże jak zakwitną to kwiat trzyma się dzień może dwa i obsypuje się albo zasycha, ale trochę kolorów jest, a oto one! w pierwszej kolejności siane na wiosnę:




Małgosiu jest jeden onętek siarkowy



Róże



Liliowce



Floksy



Chryzantemy



Martusiu pytałaś kiedy można ścinać karczocha do skonsumowania, tutaj jest przykład a czerwoną kreską zaznaczyłam właśnie owe dno kwiatowe które musi być takie jakby poszerzone



Miłej niedzieli i dobrego wypoczynku

[witch]

Drogie pomidory Fakt jest faktem

Marysiu, lejesz tę wodę godzinami ale się opłaca. Pięknie wszystko kwitnie. A że i coś zmarnieje to chyba u każdego...
U mnie na róży angielskiej sadzonej na wiosnę zauważyłam pąk kwiatowy
To od lania wody

[Maska]

Aguś to u mnie zawsze część róż sadzonych na wiosnę kwitnie, ale nie wszystkie są takie co nawet w trzecim sezonie łaskawie zakwitną Oj lejemy tą wodą wszyscy zgodnie w rodzinie. Młodzi pod swoje młode borówki ale mają już w drugim roku pierwsze owoce, M w winnicę a ja wszystkich zaginam Nic to, ale pomidor własny ma smak niepowtarzalny i dopóki się nie wyhoduje dopóty się go nie zna. Potem to już obojętnie czy choroby, czy susza musisz mieć własnego pomidorka Prawda? Dobrej niedzieli Aguniu

[Tacca]

Marysiu, chryzantemy, jakaś wczesna odmiana. U mnie nawet pączków nie widać.

[chinanit]

Marysiu, ja myślałam że ty wychodzisz na prostą, a tu czytam, że się pokomplikowało. Przykro mi.
A Ty jak zwykle się nie oszczędzasz. Nie dajesz sobie wolnego w żadnej sytuacji.
Odpoczywaj i lecz oczy.

[kasik 69]

Marysiu chryzantemy pokazujesz,to tak jakby jesień była
Fajne żabusie,tylko ta hotunia obok nich coś mało wybarwiona.

[PEPSI]

Jeden siarkowy możesz nadrobić tłumu za rok. Ale ponieważ różne z nimi bywa....podeślę co trzeba.
A pomidor z krzaka ma smak taki że pamięta się przez całą zimę. Obecnie zjadłam już dwa. ...i czekam na dalsze. I to się nazywa bezcenne

[karolacha]

U mnie też chryzantemy jeszcze bez pąków nawet . Marysiu róża ta ciemno fioletowa śliczna , inne też , no i liliowce nadal , oraz inne niebieściutkie...ładnie mimo upałów
Marysiu, jak to floksa z siewów ? skąd nasiona? czy floksy mają nasiona ? śliczne floksy-czerwony, niebieski--super U mnie chryzantemki co kupiłam zjadły myszy, czy nornice, nie krzak ale wszystkie rozwinięte kwiatki. Widziałam bo zaciągnęła do dziury i nie mogła całego kwiatka zmieścić, ech te gryzonie

[plocczanka]

Marysiu, co ja czytam? Z okiem nie lepiej, a wręcz gorzej? Szczerze Ci współczuję. Jeden raz w życiu miałam zwykłe zapalenie spojówek i byłam cala nieszczęśliwa przez okres leczenia, bo nie mogłam czytać, a bez lektury do poduszki od momentu gdy nauczyłam się czytać, ciężko mi jest zasnąć.
Zobaczyłam u Ciebie kosmos siarkowy i dzięki temu uświadomiłam sobie, że ani jeden się u mnie nie pokazał, a zawsze tak mocno się rozsiewał. Sprawdziłam u sąsiada, który też zawsze miał dużo tych kwiatów i u niego również w tym roku nie powschodziły.
Róże w tym roku tak pięknie i długo trzymały kwiat; przyszły upały i kwiat opada niemal w mgnieniu oka.
Skwar z nieba leci, suszy, pali, wykańcza nie tylko rośliny. Zwierzęta nie mogą sobie miejsca znaleźć, ptaki chowają się po kątach, a o sobie już nic nie powiem, bo nie chcę smęcić, byś nie pomyślała znowu, że jestem smutna. Nie jestem, a jedynie nie znoszę żaru lejącego się z nieba. Zdecydowanie wolę chłód. Maluczko, a zacznę tęsknić za jesienią.......

[julcia1]

Faktycznie Marysiu bardzo łatwo przegapić kwitnące roślinki bo zakwitaj,a i przekwitają bardzo szybciutko. U mnie mimo podlewania nawet aksamitki podsychają, a to przecież jedne z żelaznych kwiatów. A z pomidorami masz racje ,ze swoje najsmaczniejsze.Zaczynamy jeść już swoje, prawie trzy tygodnie później niż w ubiegłym roku na skutek majowych chłodów. A w sklepach już po 2,5 - 3 za kilogram za to smakiem mogą się schować .

[Maska]

Danusiu nie wiem co to za odmiana ale te rude mam drugi rok i w ubiegłym też tak wcześnie kwitły.
Białe przywiozłam we wrześniu i też z kwiatkami

Marysiu ależ jak na mnie to naprawdę się oszczędzam i to nawet nie przez oczy co przez upały. To sprawa wirusa więc to jest niezależne od pracy czy zajęć.

Kasiu myślę że wszystkie inne odmiany będą wcześniej kwitły
Houttuynia rośnie w cieniu to i barwa inna

Małgosiu wiesz jak się ucieszyłam, może jeszcze jakiś wyjdzie? Bardzo malutkie rosną mi jednoroczne, wszystkie takie lilipucie Ja już też zjadam własne pachnące pomidorki

Karolino oczywiście wszystkie rośliny wydają nasiona Muszę znaleźć tą torebkę, bo chyba ją jeszcze mam no i sprawdzić co tam jest napisane Oj mnie też tak wciągają różne rośliny i wszyscy narzekają że całe pola zryte przez nornice

Lucynko zapalenie spojówek to pryszcz naprzeciwko rogówki, wolałabym się pomęczyć nawet tydzień nie czytając niż mieć to co mam Może jeszcze kosmos wyjdzie, ten rok jest jakiś dziwny Spojrzałam dzisiaj na moje pola i na las za polami i struchlałam ! las jest mieszany i zmienia kolor jak w jesieni

Julciu jedna z róż, której pierwszy kwiat był ok 10 dni, to drugi był dwa dni, Barkarole ma ewidentnie obsuszone płatki. Dzisiaj zobaczyłam morelę po zebraniu owoców liście zwija jakby się broniła prze utratą wody. Podlała ją gnojówką z pokrzyw i wodą bo szkoda mi drzewa Nie kupuję w sklepie pomidorów, no chyba że mam gości ale sama czekam na te swoje i chyba suszone zrobię z kupnych a moich się najem na zapas

Ciekawa jestem co to niebo nam przyniesie? wiatr czy zmianę pogody w nocy?




Dobrej nocy!

[koziorozec]

Witaj Marysiu,dzięki za zdjęcie karczocha i rysuneczek,karczochy u mnie pokazują coraz więcej pączków ,tak się cieszę i czekam na łan kwiatów ,może któregoś zjem ,u mnie nic nie padało,gdzieś naokoło grzmiało i się rozeszło donikąd ,więc znowu podlewałam do 10 ,już po ciemku,ale nie zdążyłam wszystkiego ,wiec rano będzie powtórka z wężem ,onętek siarkowy dostałam od Tereni i już mam ,ale pewnie muszę zebrać nasionka,żeby i na drugi rok był,chryzantemy tak ładnie u Ciebie kwitną,u mnie jeszcze nic nie ma ,nawet tych starszych nie ma ,ale rosną trochę w cieniu,niektóre fragmenty mojego ogrodu strasznie zarosły i trzeba to poobcinać i trochę prześwietlić,pozdrawiam i buziaczki

[Maska]

Martusiu upał jak już dawno nie było i u mnie tylko pogrzmiewało i ani kropli Pozostało jedynie podlewani, ale niektóre miejsca tak wysuszone, że zaczynam podlewać drzewa i krzewy. Ciekawa jestem co uschnie tego lata U mnie karczochy też mają dużo pączków i dlatego też leję im wodę, bo lubią W dzień siedzę w domu, wychodzę wieczorem ale i tak nic nie robię bo od razu pot mnie zalewa Trzymajmy się Buziaki przesyłam

[Ewakora]

Marysiu u Ciebie też tak ciepło jak i u mnie. Od ponad trzech tygodni nie spadła ani kropelka deszczu, a temperatury cały czas bardzo wysokie.
Też staram się podlewać moje niedobitki, ale niewiele to daje.
Oszczędzaj oczka.
Życzę Ci dużo zdrówka i odrobinę spokojnego deszczyku dla zdrowia roślin i ochłody dla Was.

[Daria_Eliza]

To cała prawda, co napisałaś wcześniej o pomidorach.
My wprawdzie w gruncie nie mamy, ale po pierwszych sukcesach na balkonie mąż stwierdził, że muszą być! Chciał nawet o dwie donice więcej, ale nie kupił dodatkowych, a nawet jedną stłukł.
A muszą to być ciężkie ceramiczne donice, bo inaczej wiatr wywraca pomidorowe krzaczory. A wiadomo, że takie donice nie są najtańsze, w związku z tym M. z podkulonym ogonkiem ze sklepu uciekł.

Ale te pomidory w sklepie nie mają w ogóle smaku! To porażka jakaś! Sezon jest przecież, a one takie niedorobione. Wszystko hydroponiczne nam sprzedają, do bani! No to jak tu ze swoich zrezygnować?