W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka mam też nie ogrzewany kurnik i drzwi zwykłe ze szparkami, ale nie podgrzewałam nigdy kurnika. Dzisiaj siedziały tylko w środku noszę trzy razy dziennie wrzątek i dolewam do wody z olejem i raz dostają ciepłe jedzenie. Nie smaruję grzebieni i jakoś dają radę. U nas mrozy bywają większe
A i jajka są 
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14070
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Również mam nieogrzewany kurnik, z dużymi drzwiami na wybieg, które są otwierane na dzień, więc się wyziębi trochę za dnia ale nigdy kurnika nie ogrzewałem. Fakt, co karmienie dostają gorącą wodę i kurnik z jednej strony przylega do pomieszczenia z bykami, a z drugiej garażem. Jajka na razie ładnie noszą.. tfu tfu.. by nie zapeszyć. Teraz tylko światło im świeci chyba nawet całą noc.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Moje dostają ciepławą wodę minimum raz dziennie (to zależy czy poranna woda zamarznie do popołudnia), chciałam im troszkę podnieść temperaturę aby właśnie miały chociaż w nocy cieplej aby nie przestały nieść, czasem przyuważam że pojedyncze koleżanki lekko nastroszone przycupują na jednej nodze i to nie w czasie spoczynku więc trochę łapki im marzną, pilnuję aby miały słomę dobrze rozłożoną bo czasem podczas szukania rozsypanych ziaren rozgrzebują ją pod grzędy (często siadają i odpoczywają na podłodze zanim wejdą na grzędy).
Grzebyki naoliwiłam, bo akurat zauważyłam że miały bardzo wysuszone (pierwszy dzień mrozów był okropnie mroźny przez suchy wiatr).
Dzisiaj znowu dostały namoczonej trawy (i nic innego z zieleniny), poszłam jeszcze z wodą którą zalewałam siano i im wyciskałam przed wrzuceniem do pojemnika w którym mają całą kolację razem z ziarnem, pierwsze co to rzuciły się na ciepłą trawę, teraz po spacerze poszłam zajrzeć to ziarno zniknęło a trawy znikome ilości, postawiłam im kubełek z wodą bo w pojemniku trochę przymrożona była
.
Trzeci dzień 6/6.
Grzebyki naoliwiłam, bo akurat zauważyłam że miały bardzo wysuszone (pierwszy dzień mrozów był okropnie mroźny przez suchy wiatr).
Dzisiaj znowu dostały namoczonej trawy (i nic innego z zieleniny), poszłam jeszcze z wodą którą zalewałam siano i im wyciskałam przed wrzuceniem do pojemnika w którym mają całą kolację razem z ziarnem, pierwsze co to rzuciły się na ciepłą trawę, teraz po spacerze poszłam zajrzeć to ziarno zniknęło a trawy znikome ilości, postawiłam im kubełek z wodą bo w pojemniku trochę przymrożona była
Trzeci dzień 6/6.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Nawet nie wiedzie jak się cieszę że dałam się namówić na zbieranie koszonej trawy na zimowy susz
, jest tak zimno że nie chcą nawet iść za bramę na dłuższy czas a co dopiero o skubaniu trawy, jakby nie paskudziły z rozgrzebywaniem słomy to bym im kurnik zostawiała otwarty aby nogi im nie marzły.
Jak tam z Waszymi zwierzętami w te jakby nie patrzeć srogie mrozy?
Jak tam z Waszymi zwierzętami w te jakby nie patrzeć srogie mrozy?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginko właśnie zauważyłam że w lecie często w czasie deszczu grzebią w swoich odchodach a teraz nie. Może takie guano emituje więcej ciepła? Przez trzy dni w ogóle nie wychodziły z kurnika dzisiaj temperatura wzrosłam do -9 to wreszcie wyszły. Dostały popiół z kominka i odbyły kąpiele 
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Akurat ja moim sprzątam w miarę systematycznie czyt. gdy pomieszają i zbrudzą słomę z pomiotem spod grzęd, bo lubią ją akurat mieszać
, pilnuję aby nie uzbierała się duża sterta bo wentylacja prawie znikoma i nie chcę aby się jakby to powiedzieć... struły jeśli nie podusiły
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ja im posprzątałam dokładnie przed zimą, a czytałam żeby jednak w zimie zostawić bo to jest naturalne ciepło. Kurnik jest nie ogrzewany i jest to wolnostojący murowany budynek. Co prawda ocieplony styropianem, ale myszy widzę robią swoje 
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ja nie wiem czy mi się pokazały myszy, szczury czy w dalszym ciągu jeże (chociaż wątpię aby jeż wygryzł dziurę w płycie gipsowej), przed zimą była nienaruszona ale po powrocie z zagranicy zauważyłam że jest nadgryziona tak aby jakieś większe zwierze się przecisnęło, bo myszy z łatwością przechodzą przez 0,5cm dziurę
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3182
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
:jupi: No i siadła mi kaczucha na 12 jajkach. Puchu naskubała jak by w pianie siedziała. Gniazdo już broni i irytuje się jak koło niego sprzątam. Ciekawe ile się wykluje. Objawiła się jeszcze duża zawzięta kwoka i zastanawiam się czy ją też nie wykorzystać do kaczych jaj. Były by w połowie lutego i wiosna tuż, tuż :d Nosi jeszcze jedna a następna już przegląda gniazda.Kacza Babcia jeszcze żyje, ma apetyt ale te jej chodzenie to takie słabawe, wspomaga się skrzydłami w podskoku jak chce na półkę wejść.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka może coś jajka podkrada, żeby tylko nie szczur
zamuruj dziurę ale do zaprawy daj rozbite szkło tak nam kiedys poradził ktoś jak nam wchodziły do pracy myszy. Rozbiłyśmy dwie butelki i zamurowały, myszy więcej nie było
Jolu ale masz fajnie ! ja też na wiosnę muszę doprowadzić do tego żeby mieć kurczątka
Jolu ale masz fajnie ! ja też na wiosnę muszę doprowadzić do tego żeby mieć kurczątka
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jajka są zbierane niedługo po zniesieniu więc raczej nie podbiera, szczury to raczej nocne zwierzęta, ale nie omieszkam zakleić tej dziury dla świętego spokoju.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3182
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Niestety, ale może to być też sprawka kur które z nudów wydziobują dziurę w gipsie. Jeśli faktycznie szlak przetarł szczur to trzeba będzie się ich pozbyć. Jeśli po tej zaklejonej dziurze pojawi się następna to na 100% jest problem bo szczur dostępu do darmowej karmy sobie nie odpuści.
Marysiu no to trzymam kciuki aby wiosną już i u Ciebie kurczątka biegały.
Marysiu no to trzymam kciuki aby wiosną już i u Ciebie kurczątka biegały.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
No popatrz, o kurach całkowicie zapomniałam, jutro kucnę w kącie i sprawdzę czy ślady są z zębami czy "dziobane", może faktycznie z nudów to moje modelki zrobiły.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3182
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jeśli kurki są zamknięte to trzeba im zorganizować dobrą zabawę
Na ten czas podaję im zmrożone wielkie krzaczory brokułów i selera, potem pójdzie przerośnięta brukselka i jarmuż. Nieraz w czasie zimy przynoszę całą kępę z ziemią trawę lub z pół wiaderka ziemi z liśćmi. Urozmaicam to ,,delikatnym" siankiem zawieszonym w klatce aby mogły sobie ździebełka wybierać. Nieraz powieszę ćwiartkę kapusty, jabłko czy inny owoc czy warzywo. Trzeba pamiętać, aby miały dostęp do żwirku lub piasku. Zajęte jak to jest w ich zwyczaju nie interesują się ścianą lub piórkami koleżanki.
Na ten czas podaję im zmrożone wielkie krzaczory brokułów i selera, potem pójdzie przerośnięta brukselka i jarmuż. Nieraz w czasie zimy przynoszę całą kępę z ziemią trawę lub z pół wiaderka ziemi z liśćmi. Urozmaicam to ,,delikatnym" siankiem zawieszonym w klatce aby mogły sobie ździebełka wybierać. Nieraz powieszę ćwiartkę kapusty, jabłko czy inny owoc czy warzywo. Trzeba pamiętać, aby miały dostęp do żwirku lub piasku. Zajęte jak to jest w ich zwyczaju nie interesują się ścianą lub piórkami koleżanki.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Są zamknięte od 16, mają światło do 19:30, koło 17 (często wcześniej) dostają jedzenie i wodę, mają pudło z ziemią+popiół do kąpania się do woli i codziennie to robią bo widać tumany kurzu jak wchodzę dać żarełko
. Całych roślin już niestety nie posiadam, były buraki liściowe to dostawały, tak samo liście kalarepy które im tylko przyciskałam cegłą, niestety jak już kilka razy wspominałam nie dam im połowy kapusty bo nie zdziobią bez ostrych "narzędzi", nawet z pojedynczymi liśćmi kapustnych mają problemy
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"


