
Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
- romaszka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1410
 - Od: 31 gru 2010, o 23:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Och!! Zakochałam się w tej kuchni ... i w czajniku ... i w półeczce/szafce i w ogóle we wszystkim co jest na tym zdjęciu  
 
 
			
			
									
						
										
						
- 
				regina_janusz
 - 50p

 - Posty: 76
 - Od: 21 kwie 2011, o 20:34
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Radom
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Masz rację,oczyma wyobrażni widzę to cudo u siebie na wsi.
			
			
									
						
										
						Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
E no u Ciebie jak w ogrodniczym sklepie wygląda.. 
  doniczek od groma.. 
			
			
									
						
							Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
			
						Pozdrawiam Daria
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Każdy by się zakochał
			
			
									
						
							Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować...  akurat 
10 minut
			
						10 minut
- 
				leszczyna
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7718
 - Od: 21 kwie 2009, o 21:37
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Wielkopolska
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
...Romaszko........ale wygrzebałaś kuchnię.......i wszystko co niej.....
			
			
									
						
							Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
			
						Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- romaszka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1410
 - Od: 31 gru 2010, o 23:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Dzisiaj nie pojechałam do kościoła, M. pojechał sam ... rowerem  
 bo samochód nam nawalił, ale znając życie, wróci pewnie nie sam, ktoś go przywiezie i poczytamy sobie Biblie, pośpiewamy w domu. Tak więc, lecę upiec jakieś ciasto!
Miłej niedzieli Wszystkim życzę
			
			
									
						
										
						Miłej niedzieli Wszystkim życzę
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Alu ależ masz przygody z tymi swoimi kózkami  
 szczerze Cię podziwiam  
 twarda kobietka z Ciebie  
			
			
									
						
										
						- lora
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10624
 - Od: 25 maja 2010, o 13:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
a kuchenka super...
- 
				pajacykburatino
 - 20p - Rozkręcam się...

 - Posty: 26
 - Od: 9 mar 2014, o 20:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Pomorze
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Pozwoliłam sobie dopisać się do Twego wątku 
Podziwiam Cię, ale my z D. zrobiliśmy to samo
Z tym jednak, że naszą stodołę z marszu dostaliśmy nakaz rozbiórki, pole było kilkudziesięcioletnią zaniedbaną łąką (do dziś nie jest do końca ogarnięte) do tego w dużej części podmokłą i zarośniętą trzciną.
Działamy ile się da
Marzy mi się prawdziwe gospodarstwo takie, z którego da się skromnie rodzinę utrzymać.
Na początek na tyle
Miło czytać, że ktoś miał równie szalony pomysł i..... udało mu się
 
To buduje.
			
			
									
						
										
						Podziwiam Cię, ale my z D. zrobiliśmy to samo
Z tym jednak, że naszą stodołę z marszu dostaliśmy nakaz rozbiórki, pole było kilkudziesięcioletnią zaniedbaną łąką (do dziś nie jest do końca ogarnięte) do tego w dużej części podmokłą i zarośniętą trzciną.
Działamy ile się da
Marzy mi się prawdziwe gospodarstwo takie, z którego da się skromnie rodzinę utrzymać.
Na początek na tyle
Miło czytać, że ktoś miał równie szalony pomysł i..... udało mu się
To buduje.
- romaszka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1410
 - Od: 31 gru 2010, o 23:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Buratino witaj w naszej Wiosce  
 
No - no!! udało się, to bardzo głośno powiedziane
 , dopiero raczkujemy, popełniamy dużo błędów i czasami się kłócimy z M. o to, które z nas lepiej się zna na rolnictwie  
 a przecież  wiadomo, że obydwoje jesteśmy zielone w tym temacie.
U nas teraz wszędzie takie widoczki.
 
 
Ostatnie dwa dni pracowaliśmy z M. bez westchnienia. Wszystko mnie boli ale to jest taki inny ból ... przyjemny
  Wyrobiliśmy kaaawaał pola, bo wyglądało tak, kamień na kamieniu i dużo kłaków perzu:
 
 
Jak wygląda teraz to mogę tylko opisać bo jak wracaliśmy do domu było już ciemno na robienie zdjęć. Teraz jest gładziutkie, bez kamieni, wyrównane grabkami
 
Posiałam/posadziłam ( w ilościach hurtowych
 ) ... no bo jakoś tak wyszło  
 : marchewkę, pietruszkę, bób, groszek, szpinak, cebule, koperek i wczesne ziemniaki ... których chciałam mieć tylko 20 - 30 krzaków a zgadnijcie ile wyszło??!! 360!!! ... czy 420?? kurcze nie pamiętam ale dużo! Dostaliśmy woreczek ziemniaków do posadzenia od znajomych, myślałam, że to będzie trochę ... no i przecież nie wyrzucać  
 M, dzielnie zadeklarował się, że będzie je pielił i nagartywał ... zobaczymy jak długo potrwa jego entuzjazm, oby wytrzymał jak najdłużej!
Dostaliśmy golonkę wołową od znajomych, obcięłam mięso ... kość była pokaźna ... kot był zdziwiony, że jedzenie może być większe od niego
 potem przedziabaliśmy  ją na pół i dali psom.
 
			
			
									
						
										
						No - no!! udało się, to bardzo głośno powiedziane
U nas teraz wszędzie takie widoczki.
 
Ostatnie dwa dni pracowaliśmy z M. bez westchnienia. Wszystko mnie boli ale to jest taki inny ból ... przyjemny
 
Jak wygląda teraz to mogę tylko opisać bo jak wracaliśmy do domu było już ciemno na robienie zdjęć. Teraz jest gładziutkie, bez kamieni, wyrównane grabkami
Posiałam/posadziłam ( w ilościach hurtowych
Dostaliśmy golonkę wołową od znajomych, obcięłam mięso ... kość była pokaźna ... kot był zdziwiony, że jedzenie może być większe od niego

- 
				pajacykburatino
 - 20p - Rozkręcam się...

 - Posty: 26
 - Od: 9 mar 2014, o 20:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Pomorze
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Czyżbym swoje pole oglądała??  
 
Myśmy w tym roku prosili o zaoranie kawałka ogródka. Zaorał nam chłopak - jakie 70 arów
 
I teraz chcąc niechcąc muszę to obsadzić.
W przyszłym tygodniu dopiero siać będę. Póki co przygotowaliśmy z D. jakieś 10 arów pod siewy.
Ma ktoś potrzebę drugi Malbork stawiać?
 
Kamieni z tych 10 arów zwieźliśmy chyba z 10 taczek. Tylko dużych. Drobne będę wybierała przy pieleniu.
Fajnie, że ziemniaki wsadziłaś
Ja w tym roku nie dam rady.
Ale okorowałam dziś 16 sosenek pod ogrodzenie porzeczek. Uffff, ciężka praca.
Jak D. rozbierze stodołę do końca marzy mi się w tym miejscu obórka dla kóz.
Kozy to moje marzenie
			
			
									
						
										
						Myśmy w tym roku prosili o zaoranie kawałka ogródka. Zaorał nam chłopak - jakie 70 arów
I teraz chcąc niechcąc muszę to obsadzić.
W przyszłym tygodniu dopiero siać będę. Póki co przygotowaliśmy z D. jakieś 10 arów pod siewy.
Ma ktoś potrzebę drugi Malbork stawiać?
Kamieni z tych 10 arów zwieźliśmy chyba z 10 taczek. Tylko dużych. Drobne będę wybierała przy pieleniu.
Fajnie, że ziemniaki wsadziłaś
Ja w tym roku nie dam rady.
Ale okorowałam dziś 16 sosenek pod ogrodzenie porzeczek. Uffff, ciężka praca.
Jak D. rozbierze stodołę do końca marzy mi się w tym miejscu obórka dla kóz.
Kozy to moje marzenie
- romaszka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1410
 - Od: 31 gru 2010, o 23:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Kochani! To już chyba ostatni wpis przed szpitalem!
Plan wykonałam!! Ogród posadzony, to co trzeba było popikować, popikowałam, co posiać, posiałam, lodówka pęka w szwach od zapasów żywieniowych ( dobrze, że mamy tak dużą lodówę), bułeczki na przegryzkę upieczone, chlebki rosną, mniej więcej o 20.30 włożę ich do piekarnika.
Dzisiaj jeszcze przepieliłam czosnek i wsadziłam między niego sałatę, która sama się rozsiała u sąsiadki, to są takie maleńkie sadzoneczki ... ale może urosną?? Obok posiałam rzodkiewkę, zaznaczyłam teren deskami bo pod czas mojej nieobecności M. dostał ode mnie prikaz, żeby przekopać resztę
 
  
 
To reszta moich areałów, to w tym miejscu, właśnie, był kamień na kamieniu
 
 
 
Sadzonki już w szklarni ... niech się hartują! Na zdjęciu widać pomidorki Kalman, te co dostałam od Was Dziewczynki!! Dziękuję jeszcze raz!
 
 
 
 
 
No a w międzyczasie ... jak to na wsi przystało ... odbierałam porody kozie
 
Zdjęcie mam tylko jednego ... porodu znaczy się, bo potem jak zaczęły rodzić!! Oooo rety! M. akurat pojechał ciągnikiem jakiś złom oglądać, u mnie w piekarniku udka się pieką, na kuchni kaflowej barszcz bulgocze, kaszy się gotują, skwarki z cebulą na patelni dochodzą, zaczyn drożdżowy już urósł i trzeba ciasto robić a tu słyszę ... beeeee!!!!beeeee!!!! Lecę do nich, jedna dopiero urodziła, druga już prze, widać nóżki i kawałeczek pyska a trzeciej wody odchodzą. Reetyy! Dzwonię do eMa, tłumaczę sytuację, mówi że już jedzie ... będzie za pół godziny
 I tak latałam od jednej do drugiej, małe pod cycka podstawiałam, łożyska wyrzucałam, poiłam ciepłą wodą it.d. 
Ale teraz poród kozi mi już nie straszny
 , mogę śmiało pisać się w akuszerki  
 
 
 
 
 
 
			
			
									
						
										
						Plan wykonałam!! Ogród posadzony, to co trzeba było popikować, popikowałam, co posiać, posiałam, lodówka pęka w szwach od zapasów żywieniowych ( dobrze, że mamy tak dużą lodówę), bułeczki na przegryzkę upieczone, chlebki rosną, mniej więcej o 20.30 włożę ich do piekarnika.
Dzisiaj jeszcze przepieliłam czosnek i wsadziłam między niego sałatę, która sama się rozsiała u sąsiadki, to są takie maleńkie sadzoneczki ... ale może urosną?? Obok posiałam rzodkiewkę, zaznaczyłam teren deskami bo pod czas mojej nieobecności M. dostał ode mnie prikaz, żeby przekopać resztę
 
To reszta moich areałów, to w tym miejscu, właśnie, był kamień na kamieniu
 
Sadzonki już w szklarni ... niech się hartują! Na zdjęciu widać pomidorki Kalman, te co dostałam od Was Dziewczynki!! Dziękuję jeszcze raz!
 
 
 
No a w międzyczasie ... jak to na wsi przystało ... odbierałam porody kozie
Zdjęcie mam tylko jednego ... porodu znaczy się, bo potem jak zaczęły rodzić!! Oooo rety! M. akurat pojechał ciągnikiem jakiś złom oglądać, u mnie w piekarniku udka się pieką, na kuchni kaflowej barszcz bulgocze, kaszy się gotują, skwarki z cebulą na patelni dochodzą, zaczyn drożdżowy już urósł i trzeba ciasto robić a tu słyszę ... beeeee!!!!beeeee!!!! Lecę do nich, jedna dopiero urodziła, druga już prze, widać nóżki i kawałeczek pyska a trzeciej wody odchodzą. Reetyy! Dzwonię do eMa, tłumaczę sytuację, mówi że już jedzie ... będzie za pół godziny
Ale teraz poród kozi mi już nie straszny
 
 
 
 
- lora
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10624
 - Od: 25 maja 2010, o 13:43
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ałła  śliczne kózki...o rany to kozia akuszerka już jesteś na medal... 
 
pracę wykonałaś domową na szóstkę...będzie dobrze jestem myślami z Tobą...
piszesz bardzo sugestywnie ...świetnie Ciebie czyta się...
			
			
									
						
										
						pracę wykonałaś domową na szóstkę...będzie dobrze jestem myślami z Tobą...
piszesz bardzo sugestywnie ...świetnie Ciebie czyta się...
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Będzie dobrze, powodzenia 
			
			
									
						
							Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować...  akurat 
10 minut
			
						10 minut
- survivor26
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4396
 - Od: 31 sty 2012, o 14:23
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
 
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Alu, jesteś wielka! Co Ci tam operacja, jak Ty takie rzeczy umiesz - nowe kozie życie na świat sprowadzasz...tylko się w szpitalu, jak już na nogi staniesz na porodówkę z pomocą nie pchaj  
  Trzymam kciuki, będzie dobrze!
			
			
									
						
										
						


 
		
