Pod Jesionem

[renzal]

Mnie też korciło , ale nie uległam bo i sił nie mam, ledwie plącze nogami, a jeszcze ten wyjazd.
Zebrałam odrobinę śmieci, ale nie wszędzie mogłam dojść, bo tam gdzie nie ma śniegu jest strasznie grząsko.

[renzal]

Dla zainteresowanych:
Tak wyglądał kuzyn sprawcy moich tegorocznych zniszczeń upolowany przez moją psinkę.


Mam całkowicie zrujnowany trawnik, dosłownie kopiec na kopcu.

[maja79]

Mój trawnik tez w opłakanym stanie

[bejka1970]

Ja kopców nie widzę ,bo na moim jeszcze pół metra śniegu i też


Bejka

[renzal]

Maja! Witaj!
Trawnik? Jaki trawni... toć to po prostu kretowisko!
Bejka! To zobacz co Cię czeka!

[mamafrania]

Dziewczyny, nie wiem co gorsze, zruinowany trawnik i krety, czy brak trawnika i brak kretów.Ja te z bym chciała mieć trawniczek Chociaż kawałeczek

[renzal]

Aniu! To ja zaznaczę kawałeczek trawnika u siebie i będę Ci choć relacje fotograficzne przysyłać
Chcesz z kretem czy bez?

-- 7 kwi 2013, o 19:28 --

A pro po trawniczka... weź z kretem... zawsze to jakieś zwierzątko...
Trawniczka nie mogę Ci wysłać (choć kawałeczek w kartonie...), ale kreta mogę. To się będzie nazywało przesiedlenie...

Aniu! to miało być śmieszne!

[renzal]

U mnie dziś było tak:













Jest, jest!


Pierwsza sasanka, która z galopa ruszyła ku wiośnie:


Bałam się, czy przeżyje


A dosłownie za moim płotem...

[renzal]

W ziemi do rozsad pomidorów znalazłam ,,roślinkę" Była taka dzielna, że postanowiłam dać jej szanse i wysadziłam ja do doniczki.
Jeśli przeżyje zobaczymy co to było... za UFO/

[Tosia1]

Dzielny piesio. A to czasami nie jest karczownik. Taki wielki!!!
Ale Ci zazdroszczę tych krokusików. U mnie jeszcze 20 cm tego białego leży.

[maryla-56_56]

Łał ile kretowisk, ale kwiatuszki już są.
Reni ziemię z kretowisk możesz wykorzystać do siewu.
Podobno jest prawie sterylna (zawiera mało nasion chwastów) i jest napowietrzona.
Tak słyszałam, na wsi zbierają taką ziemię i sadzą w niej kwiatki.
U nas też było .

[mamafrania]

Aniu! To ja zaznaczę kawałeczek trawnika u siebie i będę Ci choć relacje fotograficzne przysyłać
Chcesz z kretem czy bez?

-- 7 kwi 2013, o 19:28 --

A pro po trawniczka... weź z kretem... zawsze to jakieś zwierzątko...
Trawniczka nie mogę Ci wysłać (choć kawałeczek w kartonie...), ale kreta mogę. To się będzie nazywało przesiedlenie...

Aniu! to miało być śmieszne!

Renatko, uwierz mi to jest śmieszne .Tylko ja dziś przez chwilę poczułam taka wielką bezradność...Mam ogromne podwórze, ale tylko kawałeczek niewielki zajmuję ja i moje maleństwa...Sama nie dam rady tego wszystkiego ogarnąć.Tego się nie spodziewałam, że kiedy błyśnie słonko i te białe coś zniknie, zamiast przypływu energii, pojawi się przygnębienie...Do tego 3\4 podwórza było wysypane szlaką w celu utwardzenia tego błota w którym pływałam...Kiedy to zarośnie trawką...Kosiarki też brak, mogę liczyć tylko na m,opje pazurki...
No tak...przyszłam Ci się wypłakać ...
Te krokusiki masz przecudne.Patrz ę na swoje z ochromną nadzieją ale i strachem.Tak na nie czekam...ze aż boję się że je znowu stracę, tak jak rok temu ...

[renzal]

Tosiu! Szybko zejdzie! To Kreciun, tylko mocno wypasiony.
Marylko! Też o tym słyszałam Będę miał dużo ziemi do kwiatuszków i pewnie żadnych robali w niej nie ma.
Aniu! Wiem, że samej trudno tyle ogarnąć.
Ja tracę krokusy co roku. Jakbym miała tylko tyle, co kupiłam (teoretycznie powinny się rozmnażać), to byłaby z nich łąka Czasem lepiej się wyżalić u kogoś bliskiego (choć nie znanego) może coś wymyślimy?

[mamafrania]

Czekam z dusza na ramieniu na hosty... bo ciekawa jestem jaie urosną ale jeszcze troszkę muszę poczekać

[HalinaK]

Reniu dziękuję za cudne wiosenne fotki Tego mi trzeba było

Współczuję z powodu zniszczonego trawnika przez te szkodniki krety
Ja, też tak mam. Co roku z nimi walczę, a walka jest bardzo trudna i w zasadzie to jest syzyfowa praca