Eden, Eden ...no cóż ...książę ma prawo do kaprysów ...
Aniu, masz fotkę tej chorej Aspirynki (jak to brzmi
PiVi, Ty akurat jesteś w dobrej sytuacji, bo masz obok siebie dwa nieźle zaopatrzone w róże sklepy
Koniecznie trzeba podpytując

No tak po tej nazwie od razu mi wyskoczyło - powinienem ją szybciej sam namierzyćAnnes 77 pisze:Pivi Pompon to inaczej PashminaWspaniała róża-niespodzianka...
Nie mam pojęcia jak znosi deszcze,w ogóle mało o niej wiem.
Ha... te dwa różane sklepy to powiem Ci pikuśRozeta pisze:
PiVi, Ty akurat jesteś w dobrej sytuacji, bo masz obok siebie dwa nieźle zaopatrzone w róże sklepy.


















