Elizabetka po śląsku cz. 5

[Tosia1]

Eluś pięknotki posadziłam, ale muszę jeszcze okopczykować. Nie wiedziałam, że trzeba.

[kogra]

A jak wygląda ten Goethe?
Pachnie i nie choruje a może powtarza kwitnienie ?

[Tosia1]

Eluś, moja róża, to Flamentanz. Tak nazwała ją Nela.





Tak startuje, a u mnie zobacz ją w całości. Jadźka ma Doskonale wie jaka to róża!!!

[Elizabetka]

Izka ....a ile masz tego Goethe...ja tam zawsze jestem chętna jak zostanie. Dobrze, że usypałaś bo ten mróz już czuć. Szkoda, że chryzantemki nie okopczykowałam mocniej....trochę tylko nadsypałach ziemi.
Jadźko pięknotce kopczyk z ziemi wystarczy. Mój jeden też rośnie jakieś 1,5 m od Gertrude Jekyll.
Tośka lepiej okopczykować....zawsze to na początku dla młodej roślinki zabezpieczenie.
Grażuś trochę przypomina mi Big Purple powtarza, pachnie, 1,2m fołkoworóżowy http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.169045

Tośka...już widza Twój post z piękną Flammentanz....moją też nazwała no ale ta "ona" moja powtarza kwitnienie i już sama nie wiem co to w końcu mam......do głowy idzie dostać z tymi różami. Ta mnie strasznie wkurza, że nie wiem co tak naprawdę mam.

[Tosia1]

Eluś, najważniejsze, że jest piękna. Reszta nie jest ważna

[Elizabetka]

Ale Tośka kiedy ona mnie naprawdę wkurza za to, że nie wiem przez waham się.

[Tosia1]

Chyba nie masz zamiaru się z nią rozstać?

[Tosia1]

Chyba nie masz zamiaru się z nią rozstać?

[Elizabetka]

Na pewno nie choćby z tej przyczyny, że to potężne krzaczysko.

[Tosia1]

Eluś wiosną przyjedziesz do nas z Izką, Nelą i Anią, to zobaczysz na żywo moją. Idę w pielesze. Do jutra

[kogra]

Dzięki Elutka.
No ładna jest, nie da się ukryć.
Mam za mało róż w kolorze bordo fiolet a w zasadzie wcale, więc kto wie ?
Może też się na nią skuszę ?

[Elizabetka]

Tośka dzięki za zaproszenie....wiesz, że chętnie przyjadę....postanowione
Grażuś ja powiedziałam sobie, że w przyszłym roku już nic nie sadza tylko pielęgnacja. Ciekawe co z mojego postanowienia zostanie Jednak moje największe marzenie Rhapsody in blue już posadzone...tylko jeszcze Mme Hardy została i parę mchówek.... przede wszystkim moje bo od nich czyli stulistnych właściwie wszystko się zaczęło.



Thujowatego wczoraj wykopałach z przodu bo zabierał miejsce i wodę Gertrude Jekyll i poszedł pod płot za ognika....
Krzewuszka też wczoraj przesadzona i zapleciona coby się nie rozłaziła....ma rosnąć w górę. Na jej miejscu posadzę James Galway.

W przedszkolu powtykane patyczki różane no i bukszpan czeka na przesadzenie na stałe miejsce...

[x-d-a]

Elu, piękna druga fotka z chryzantemkami i iglakiem
A postanowienie mam podobne na przyszły sezon - mało zakupów, więcej skupienia na już rosnących roślinkach
Przyznam się, że w tym roku już powolutku zaczynałam się stosować do tej zasady i ograniczyłam zakupy do minimum (no, może oprócz cebulek tulipanów - to moja pasja)

[Elizabetka]

Dalusia chowałam na noc do sieni tą chryzantemkę bo by mi zmarzła. Dzięki. Skoro Tobie się udało to mi też może się uda ...na pewno nie do końca ale będę raczej stanowcza.

Poranne obrozki
powojnik Mikelite
Queen Elizabeth
Augusta Luise




Die Welt

Sympathie/Flammentanz

ostrokrzew

Miłego dzionka życzę.

[kogra]

No i koniec nam się nastał ogrodowych kwitnień.
Teraz czas wszystko przemyśleć czy na właściwym miejscu i czekać do wiosny.
Elutka mchówki też mi się podobały, tylko one chyba 1 raz kwitną a ja postawiłam na powtarzające i stale kwitnące.
No i musowo zapach musi być i to im silniejszy tym lepszy.
Jaka różę Ty proponujesz za najlepszą pod każdym względem .