Aniu, codziennie widać kolejne pączki lub nowe listki.

Na przekór temu co za oknem.
Anetko, hoję czuć najbardziej wieczorem. Stoi obok łóżka i trochę przeszkadza. Będę musiała się przyzwyczaić, bo tych pąków jest sporo.

Tak długo czekałam na te kwiatki, że teraz mam w nadmiarze. Żeby inne ślicznotki chciały jeszcze zakwitnąć. Na pewno jeszcze długo poczekam, bo to prawie sam żłobek.
