Witajcie!
Ranne słoneczko wypędziło nas na działkę. Było ciepło, ale do czasu. W ciągu niecałej godziny zerwał się zimny wiatr, niebo zakryły chmury, temperatura spadła o kilka stopni i gdyby nie to, że oboje zaplanowaliśmy sobie zadania do wykonania, ucieklibyśmy do domu.
W nocy spadł deszcz, który ładnie podlał działkę, przybyło kwiatków głównie narcyzom, a poza tym nic więcej się nie zmieniło.
Wydaje się, że i maj nie będzie nam przyjazny, trudny czas przed nami. Trzeba się doposażyć w większą dawkę optymizmu, a wydawało się, że gdy tylko skończy się
przestępczy 2020 rok, wszystko stanie się lepsze, życie łatwiejsze........
Soniu - spod ziemi wyszły trzy korony, a tylko jedna stanęła na wysokości zadania. Druga ma jeden kwiatek, trzecia tylko liście. No, ale dobre i tyle, że choć jedna daje z siebie wszystko.
Siewki roślin ozdobnych jeszcze trzymam częściowo w domu, częściowo w balkonowym foliaku, jedynie pomidory, papryki i begonie wywieźliśmy do działkowego tunelu. Tylko teraz
zachodzę w głowę 
, czy aby się nie pośpieszyliśmy. Gdyby wróciły przymrozki, to ... to trzeba będzie dać zarobić
ryneczkowej kobitce.
Na działkach, niestety, kradzieże zdarzają się często i zwyczajnie trzeba być na to przygotowanym.
Pozdrawiam wzajemnie równie cieplutko.
Jagusiu - spokojnie,
kompocik pomidorkom mocno rozcieńczyłam, może nawet zbyt mocno.
Jednak wolę dmuchać na zimne, by się nie sparzyć.
U nas też było ciepło, ale tylko rano, później ochładzało się i ochładzało, a teraz jest zimnawo nawet na balkonie.
Żałuję, że za późno dowiedziałam się, gdzie Martusia te mszyce wypatrzyła, bo nie przyjrzałam się tej roślinie, której powinnam się dokładnie przypatrzeć.
Szkoda pelargonii tak pieczołowicie przetrzymanej przez zimę. Ja mam je tylko z nasion, na razie mają się dobrze, ale jeśli dłużej będą czekały, to kto wie.... Zresztą niektóre sadzonki już zaczynają marnieć i np. gazanie padły mi wszystkie i w tym roku nie będzie ich na rabacie. Trudno, nie będą te, to będą inne kwiatki. Oczywiście, jeśli dożyją.
Martusiu - dobre sobie

A ja sądziłam, że te plamki to dodatkowa ozdoba płatków ciemiernika.

Dzięki za czujność. Muszę dokładnie to obadać.
Korona w tym roku nie popisała się, bo z trzech kwitnie tylko jedna. Może za rok się poprawi.
Miśka to jest numerantka pierwsza klasa! Dzisiaj znalazła sobie spanko w narzędziowni i nie mogliśmy jej znaleźć, podczas gdy wczoraj trzeba było ją ululać.
Pozdrawiam cieplutko.
Halinko - skoro korona ma pąki, to z całą pewnością je rozwinie, tylko musisz dać jej jeszcze troszeczkę czasu, a sobie zafundować dodatkową dawkę cierpliwości.
Pozdrawiam wzajemnie i również bardzo ciepło.
Maryniu - korona - jedna jedyna - ale co tam, ważne że kwitnie! Dziękuję.
Jedna z moich sąsiadek już dawno wsadziła pomidory w tunelu i od tego czasu zasuwa na działkę dwa razy dziennie, okrywa dodatkową włókniną na noc i zapala znicze, by raniutko zdejmować włókninę i gasić znicze. Ja nie mam zamiaru tak wariować.

Później wsadzę, później będą owocowały, później zjem, trudno.
U mnie w nocy popadało, w dzień tylko chmury niebo zawłaszczyły, ale ani kropelka deszczu nie spadła.
Skoro tak dobrze mi życzysz, to może na majówkę słoneczko wygra z chmurami. Bardzo dziękuję i odwzajemniam.
Marysiu - ano zasuwam, już nie ma odwrotu, nie będę przecież woziła się z pomidorami w tę i
wewtę. Nie powiem, by mi się to podobało po dzisiejszym ochłodzeniu, ale wyboru już nie mam.
Tak, to ten sam złodziej - takie są nasze podejrzenia.
W sumie to tej cudacznej wiosny jestem z działki zadowolona, jest kolorowo i na bogato, a to jest to, o co mi chodziło.
W nocy podlało, jednak czy będzie ciepło...Śmiem wątpić, nie mniej dziękuję i oczekuję, że Twoje życzenia się spełnią, bo wiem, że popłynęły z głębi serca.

Niech i Tobie pogoda nie sprawi zawodu i pozwoli na radosne świętowanie.
Dorotko - tak myślałam, ale wolałam się upewnić. Aktualnie już mam na balkonie wielką kępę tego pierwiosnka. Siedzi w donicy i czeka wtorkowej podróży w Twoim kierunku.
Pomidory dokarmione, jednak słońca im brakuje. Może jutro niebo ześle jego złociste promienie ... Oby!
Skoro tyle osób życzy mi udanej majówki, to zaczynam wierzyć, że taka będzie.
Dziękuję Ci pięknie i odwzajemniam z całego serca.
Wandziu - moje pomidory hartowały się wcześniej na balkonie, stąd taki pomysł, by wywalić je do działkowego tunelu. Tam to dopiero dostaną szkołę życia.
Halszko - cieszę się, że korona Ci się podoba, tym bardziej że na trzy sztuki zakwitła tylko jedna.
Ten żółty kwiatuszek to psiząb, który jak dotąd zakwitł tylko dwoma kwiatkami, ale widzę jeszcz dwa pąki, jest więc nadzieja...
Złoć żółta mnie nie lubi. Nie tylko się nie rozsiewa, ale po przeżyciu zimowych i wczesnowiosennych zawirowań pogodowych po prostu gdzieś przepadła.
Ślicznie dziękuję za dobre życzenia na świąteczne dni majowe i wzajemnie życzę Ci wspaniałej pogody na majóweczkę.
Zastanawiałam się, jakim cudem ta niewielka kępa narcyzów ma tak dużą ilość kwiatków. Dzisiaj przyjrzałam się z bliska i odkryłam, że część kwiatków zakwitło po dwa - trzy na jednej wspólnej łodyżce.
hosting bez reklam
Na kwiatki tych pierwiosnków czekałam z ogromną niecierpliwością. Obie roślinki mam z siewu, uchowały się tylko te dwie.

ŚLIWA.

BRZOSKWINIA
Dzisiaj dowiedziałam się, że sąsiad z naprzeciwka ma dwa ule pszczół miodnych. Mam nadzieję, że trafią i na nasze kwitnące drzewka.
Dla miłośników gołębi zaprezentuję moją ulubienicę z mężowskiego stadka. Ona ma małą córeczkę i M obiecał spowodować, by razem zapozowały do zdjęcia.
upload pictures
Wspaniałego weekendu majowego życzę wszystkim Przyjaciołom i Gościom.