
Były cztery największe i dwa małe. Zwlekał z dojrzewaniem. Zaraza zaczęła wprowadzać się w poletko w połowie sierpnia. Pomógł Ridomil, Orvego. Przed dużymi opadami część zerwałem różowiejące, reszta wisi i dojrzewa. Czekamy na ciepło i słońce. Jeszcze ze dwa tygodnie powiszą . Na tarasie, pod dachem w dobrej kondycji Kalman Słodki i Sława Nadrenii będą do przymrozków. Są bez oznak ZZ. Dobrze w gruncie zachowuje się bardzo plenna, sklepowa odmiana /wydłubana/ Monte Rose. Pod ciężarem się załamała, ale rośnie dalej. https://www.fotosik.pl/zdjecie/dc9bcb263dabc919
Rok udany, zrobione przetwory, nie nadążam z konsumpcją. Jednak w przyszłym roku, będzie mniej i zrobię daszki.