Witam wszystkich gorąco ,nie było mnie dłużej,ale naprawdę nie mogłam nic pisać ,bo dopadł mnie wielki stres z powodu przykrych wydarzeń i powoli wracam do siebie i do normalnego życia ,może jakoś powoli nadrobię moje wielkie zaległości ,dziękuję ,że jesteście ,martwicie się o mnie i to wszystko dodaje mi sił ,może chociaż trochę dzisiaj odpowiem .
Iwonko,naparstnice rdzawe zakwitną na drugi rok,teraz zrobią solidne rozety liściowe,ja też kocham jeżówki i ciągle powiększam ich kolekcję ,pozdrawiam
Tereniu byłam w Twoich stronach 9 dni,grzybów nie było bo wielka susza,do Buska pojechałam 30 lipca,już wróciłam ,ale nie mogę wygramotać się ze swoich problemów,pozdrawiam gorąco
Kasiu Katex,pomidory i mnie zadziwiły urosła ogromna ilość ,mamy co degustować ,jeżówki to bardzo wdzięczne rośliny ,tylko myszy je lubią i czasem mi znikają ,pozdrawiam
Mariolko,moje katalpy są szczepione na pniu na wysokości 220 cm ,żeby tworzyły parasol,ta odmiana ostróżek to moja ulubiona ,a naparstnice rdzawe też piękne ,ja lubię świecowe rosliny,pozdrawiam
Aniu anabuko1,wszystkie kwiaty maja w sobie tyle uroku,że trudno wiedzieć które najpiękniejsze,dziękuję za życzenia ,bardzo chciałabym wyjść na prostą ,ale musze się ze sobą powoli uporać ,bo jestem w wielkim dołku,pozdrawiam
Dorota,katalpy cudnie pachną ,naparstnice rdzawe się nie okrywa,one są zimozielone ,na drugi rok zakwitną .pozdrawiam
Kasiu 100 780,oby ten mój dół minął jak najszybciej ,bo ciężko z nim żyć ,miło,że lubisz spacerować po moim ogrodzie ,pozdrawiam
Gosiu clem3,problemy niby się skończyły,ale ja nadal w rozsypce jestem i mam problem z pisaniem tutaj ,myślę ,że to minie ,już coś jest lepiej ,ogród też został sam ,chociaż bardzo kwitnie ,pozdrawiam
Dario,dziękuję za miły wpis,młode sikorki już na pewno sprzątają las ze szkodników,pomidory mam piękne ,dużo i bardzo pyszne ,konstrukcja się przydała,ten wilczomlecz dostałam i nie mam jego nazwy ,ale może ofiarodawca zna ,zapytam ,pozdrawiam
Bożenko,to moje najulubieńsze ostróżki,pozdrawiam
Aluś,każdy z nas ma jakieś problemy i lepsze i gorsze dni ,a po tych gorszych czasem trudno dojść do równowagi,ale może będzie już tylko lepiej ,mam taką nadzieję ,pozdrawiam i buziaczki
Ewuniu,to nie takie proste pozbyć się problemów,sama dobrze wiesz ,a psychika odgrywa bardzo ważną rolę i z nią najtrudniej się uporać,musi minąć trochę czasu ,pozdrawiam i dziękuję za wsparcie ,nie wiem ,czy miniaturowe Cleome wyjdzie z nasion miniaturowe ,ale zbiorę nasionka to spróbujemy na rok następny pozdrawiam
Kasiu Kasiula17,miło,że jesteś i dziękuję za miłe słowo,pozdrawiam
Aniu anabuko1,już się wykurowałam ,ale musze dojść do równowagi,powoli wracam i to dzięki wam i Waszej troskliwości,pomidorków mam mnóstwo i same pyszności,pozdrawiam
Gosiu Margo2,po sanatorium trochę jeszcze odczuwałam kręgosłup ,teraz jakby się poprawiło,ale doszły kłopoty i psychicznie mnie rozwaliło ,ale staram się z tego wyść,żeby móc z Wami być tutaj ,cieszę się ,ze się do mnie wybierzecie ,floksy nie pięknie zdobią Twój ogród pozdrawiam
Może jutro dalej odpiszę ,a teraz pokażę mój ogród chociaż troszeczkę
