Ogród zielonej
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu. No powiem Ci, że oczy to mi wyszły z orbit jak zobaczyłam to cudo
. Piękny blok z imponującym wnętrzem
. Ja nie pamiętam czegoś takiego
. Może za moich czasów nie było czegoś takiego ?? Nie wiem sama .... Widzę, że w ogrodzie jeszcze niektóre rośliny próbują podarować Ci trochę koloru na zakończenie sezonu
. Rozplenice w wietrze wyglądają ekstra
. Bardzo dobrze, że udało Ci się posadzić cebulowe bo na pewno będzie wiosną więcej koloru i już nie mogę się doczekać
. Udanej niedzieli Ci życzę
.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród zielonej
Soniu blok to i mój smak dzieciństwa, choć u mnie był kakaowy. Mój eM do dziś jak taki blok widzi to oczy mu iskrzą
Piękna, słoneczna niedziela dziś u mnie, i ja wyruszę na rabaty posprzątać liście i powiązać trawy.
Przyjemnej niedzieli
Piękna, słoneczna niedziela dziś u mnie, i ja wyruszę na rabaty posprzątać liście i powiązać trawy.
Przyjemnej niedzieli
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród zielonej
Soniu, z tego co piszesz, to moja mama też była w identycznej sytuacji. Byłyśmy z siostrą maluchami w latach 80. A ona pracowała zawodowo. Teściowie, którzy mieszkali blisko, musieli być obsługiwani, więc nie było żadnej pomocy z niczyjej strony.
Rany, to było niesamowite, jak puste były wtedy sklepy. Moja młodsza siostra o bardzo żywym temperamencie o mało barierek sklepowych nie wyrwała, tak jej się nudziło stanie w kolejkach, musiała się czymś zająć, więc nieraz mama po dwóch godzinach stania musiała wrócić z nami do domu z niczym.
Ale uważam, że takie domowe ciasta, jak np. ten blok, są o wiele zdrowsze i smaczniejsze, niż ta cała obfitość słodyczy z dodatkami wszelakimi teraz w sklepach. Można dać mniej cukru i będzie o.k.
Rany, to było niesamowite, jak puste były wtedy sklepy. Moja młodsza siostra o bardzo żywym temperamencie o mało barierek sklepowych nie wyrwała, tak jej się nudziło stanie w kolejkach, musiała się czymś zająć, więc nieraz mama po dwóch godzinach stania musiała wrócić z nami do domu z niczym.
Ale uważam, że takie domowe ciasta, jak np. ten blok, są o wiele zdrowsze i smaczniejsze, niż ta cała obfitość słodyczy z dodatkami wszelakimi teraz w sklepach. Można dać mniej cukru i będzie o.k.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród zielonej
Storczyk piękny! Ma fajne fioletowe plamki pośrodku. Ja swojego mam na kuchennym oknie i podziwiam go, jak myję naczynia. Mam jednego i też białego.
Blok pamiętam. To była mieszanina zmiotek z zakładu cukierniczego (resztki wafelków, bakalii, ciastek, okruchów czekolady) połączone taką masą, ale nie czekoladową, raczej takim nadzieniem od michałków. To trochę chrupało i trzeszczało cukrem i tymi wafelkami.
A różyczka widzę się rwie! Ja u siebie na Dortmundzie i Louise Odier znalazłam mnóstwo pąków
Blok pamiętam. To była mieszanina zmiotek z zakładu cukierniczego (resztki wafelków, bakalii, ciastek, okruchów czekolady) połączone taką masą, ale nie czekoladową, raczej takim nadzieniem od michałków. To trochę chrupało i trzeszczało cukrem i tymi wafelkami.
A różyczka widzę się rwie! Ja u siebie na Dortmundzie i Louise Odier znalazłam mnóstwo pąków
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród zielonej
Soniu a napiszesz dlaczego związujesz trawy na zimę? Ja do tej pory zostawiałam tak jak rosły 
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Piękny dzień, dwanaście stopni, tylko wiatr trochę zbyt mocny. Powiązałam trawy, rozplenice i miskanty. Ostnice jeszcze wszystkie zielone, więc już zostaną naturalne.

Izo to mało niewyszukany wyrób, ale czasem dla przypomnienia trzeba zrobić.
Miałam dwóch synów, a teraz mam czworo dzieci. Lubię dla nich piec i gotować, bo nie robię tego codziennie.
Ja też jestem czasem zaskakiwana nowoczesnymi wyrobami, więc się uzupełniamy. Ja stare przepisy wykorzystuję, dzieci bardziej współczesne. Tylko moje drożdżówki przebijają wszystko.
Chyba wreszcie słońce i ciepło dotarło też do ciebie, świetna aura na sadzenie tulipanów.
Sebek miło cię gościć, jesteś bardzo miły.
Ogród tworzę zrywami, raz chcę prosty, a raz mam ochotę na różne ciekawe rośliny.
Lubię jednak sadzić większe ilości jednego gatunku, muszę widzieć duże plamy koloru z okien. Nie znaczy to, że pojedynczych nie sadzę, są jednak w mniejszości.
Wiosną mam dużo cebulowych, latem różności, jak u wszystkich. W sierpniu zaczynają kwitnąć hortensje i trawy dają pokaz. Hortensje były pierwszymi krzewami, które posadziłam. Teraz mam już ponad dwadzieścia, jeszcze sporo małych, ukorzenionych przeze mnie. Też od roku dokupuję jeżówek, na razie zastopowałam, bo zima musi zweryfikować ich rację bytu w moim ogrodzie.
Przejrzyj parę zdjęć, a jak chcesz coś wiedzieć pytaj. Szkoda czasu na czytanie.
Ewelinko może mama miała więcej możliwości kupienia słodyczy, nie musiała robić.
Dziś powiązałam trawy i w słońcu jeszcze całkiem ładnie wyglądają. Szumią pięknie, bo już suche. Pozaglądałam dziś we wszystkie zakątki i już czosnki główkowate pięknie się zielenią. M złapał na pułapki kilka gryzoni, może mniej cebul zjedzą i rzeczywiście sporo koloru będzie wiosną.
Basiu kawałek bloku jeszcze leży w lodówce, zapraszam.
Zuza też robiłam zawsze z kakao, ale synowa uczulona, więc został biały. Dobra żona powinna M taki rarytas zrobić.
Nareszcie mamy piękną jesień, więc wiązanie traw i zbieranie liści, to teraz przyjemność.
Dario słodyczy prawie nie jadam, a ze sklepu wcale. Tylko to co sama upiekę podjadam. Dzieci jednak czasem wspominają różne domowe wyroby, więc robię im niespodzianki. Kolejne będą wafle z domowym nadzieniem. Jeszcze nie wiem jakim.
Mam najgorsze wspomnienia z tamtych czasów.
Takiego upodlenia, jak wtedy przeżywaliśmy, nie życzę nikomu.
Miłko mało mam kwiatów na parapetach, bo mam obsesje otwierania okien.
Storczyki mogą też stać w innym miejscu, to je toleruję. Róże mają jeszcze wiele nierozwiniętych pąków. Zastanawiam się, czy ich nie ściąć.
Blok najczęsciej był domowy. Dawałam różne domowe przetwory, wiśnie, śliwki, dynię. Bakalie to były wtedy rarytasy niedostępne zwykłym śmiertelnikom. 
Małgosiu trawy strasznie śmiecą. Powiązane zdecydowanie łatwiej utrzymać w ryzach. Wiosną tylko podchodzimy z narzędziem i ucinamy snopek. Mam szesnaście rozplenic, kilkanaście miskantów, ogród byłby zaśmiecony źdźbłami dokumentnie.

Izo to mało niewyszukany wyrób, ale czasem dla przypomnienia trzeba zrobić.
Sebek miło cię gościć, jesteś bardzo miły.
Ewelinko może mama miała więcej możliwości kupienia słodyczy, nie musiała robić.
Basiu kawałek bloku jeszcze leży w lodówce, zapraszam.
Zuza też robiłam zawsze z kakao, ale synowa uczulona, więc został biały. Dobra żona powinna M taki rarytas zrobić.
Dario słodyczy prawie nie jadam, a ze sklepu wcale. Tylko to co sama upiekę podjadam. Dzieci jednak czasem wspominają różne domowe wyroby, więc robię im niespodzianki. Kolejne będą wafle z domowym nadzieniem. Jeszcze nie wiem jakim.
Miłko mało mam kwiatów na parapetach, bo mam obsesje otwierania okien.
Małgosiu trawy strasznie śmiecą. Powiązane zdecydowanie łatwiej utrzymać w ryzach. Wiosną tylko podchodzimy z narzędziem i ucinamy snopek. Mam szesnaście rozplenic, kilkanaście miskantów, ogród byłby zaśmiecony źdźbłami dokumentnie.
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród zielonej
Blok pamiętam z dzieciństwa choć ja chałwę wolałam-ale to był wtedy prawdziwy rarytas ,pamiętam też czekoladę robioną z mleka w proszku i cukierki z ryżem preparowanym?tak się chyba nazywał..ja swoje trawy wczoraj powiązałam 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu
. Wiatr faktycznie nie był przyjemny a dzisiaj wieje nawet mocniej niż wczoraj
. Trawy masz ładnie powiązane i rabaty posprzątane
. Nic tylko wyczekiwać wiosny
. Ja też mam nadzieję, że nornice w Twoim rejonie po prostu sobie pójdą gdzieś w siną dal . Trawy wyglądają teraz wspaniale i zaczęły bardzo mocno podobać się mojemu Małżonkowi
. To jest sukces
. Pozdrawiam
.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród zielonej
Hejka, pozdrawiam. Zmotywowałaś mnie dziś do pisania i czytania
A nawet wstawiania zdjęć
Ależ masz czyściutko na rabatach. U mnie jak w dziczy. Zaczęłam skubać róże z chorych liści i w sobotę dałam radę tylko dwie róże doprowadzić do porządku
Ale za to wielgachne. To skubanie liści z kory. Brrr, żadnych kłujaków więcej.
Trawy powiązałam tylko te co mi leżały na ścieżce
Pora chyba się jednak wziąć do roboty bo mi wstyd jak patrzę jak masz poczyszczone 
Ależ masz czyściutko na rabatach. U mnie jak w dziczy. Zaczęłam skubać róże z chorych liści i w sobotę dałam radę tylko dwie róże doprowadzić do porządku
Trawy powiązałam tylko te co mi leżały na ścieżce
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dorotko przeżyłyśmy kilka epok w życiu, więc i dziwne wyroby pamiętamy.
Moje trawy też powiązane i cieszę się, że to zrobiłam. Dziś wieje lodowaty wiatr, nie ma mowy o wyjściu do ogrodu.
Ewelinko słońce piękne, ale zimno wyjątkowo. Miałam jeszcze powycinać pędy bylin, ale strach wychodzić tak wieje.
Do końca tygodnia już nie będę mieć możliwości popracowania. Nasi M może nie będą podzielać naszych pasji, ale widząc ładniejsze otoczenie, też się z tego cieszą.
Mój nawet czasem pyta, czy czegoś tam nie powinnam teraz zrobić.
Jolu jakoś musimy przetrwać odwyk od ogrodów.
Jak to na odwyku łatwo nie jest, nawet jeden kwiatek lub źdźbło trawy cieszy.
Poza tym już plany podglądamy u innych, może jakąś rewolucję będzie można wiosną zrobić.
Czysto na rabatach na zdjęciu.
Nie zbieram liści, bo drobne brzozowe są nie do ogarnięcia. Na korze ich nie widać i do wiosny się prawie rozłożą. Większe, nawiane skupiska wczoraj pozbierałam. Chore liście różane sprzątnęłam w października, reszta zostanie do wiosny, jeszcze dużo na krzewach, nie mam siły skubać.
Trawy śmiecą, więc albo tnę, albo wiążę, bo fruwają po ogrodzie. 
Ewelinko słońce piękne, ale zimno wyjątkowo. Miałam jeszcze powycinać pędy bylin, ale strach wychodzić tak wieje.
Jolu jakoś musimy przetrwać odwyk od ogrodów.
- Ann_85
- 1000p

- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród zielonej
cyma2704 pisze:
Aniu niestety o różach wiem niewiele, nie pomogę.Zajrzyj do Ani Annes 77, ona mi podpowiadała, jakie mogę posadzić, nie mając doświadczenia.
Pod ten adres tez się oczywiście udałam
- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5301
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Ogród zielonej
hahahaha " jakoś musimy przetrwać odwyk od ogrodów"..ja tego nie znam..mam go na co dzień cały rok...
Soniu to nie są panele to płytki gresowe..
Blok to moi synowie uwielbiają..przejęli po mnie i teraz ich rarytasik ..robią sami
pozdrawiam..z Tymi M..to mamy podobnie.. 
Blok to moi synowie uwielbiają..przejęli po mnie i teraz ich rarytasik ..robią sami
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród zielonej
Soniu, robiłam blok czekoladowy niemal identycznie jak w Twoim przepisie.
Tylko w miejsce wody u mnie było mleko.
Do dziś robię wg tego przepisu masę do wafli. Cała moja rodzina uwielbia andruty mojej roboty.
Tylko herbatników do tej masy nie daję, a bakalie ograniczam do minimum, by się lepiej smarowało.
Tylko w miejsce wody u mnie było mleko.
Do dziś robię wg tego przepisu masę do wafli. Cała moja rodzina uwielbia andruty mojej roboty.
Tylko herbatników do tej masy nie daję, a bakalie ograniczam do minimum, by się lepiej smarowało.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Aniu na pewno podczytywanie dyskusji u różomaniaczek rozjaśni trochę w głowie i kupisz właściwą różę. 
Reniu twoje babciowe wyjazdy,
wystawiają cię na ciężką próbę. Jednak powroty do ogrodu są bardzo miłe i pewnie mniej chandry cię dopadają, jak masz moc pracy na rabatach.
Synowie zdolni,
pewnie kreatywni, więc i blok pewnie ma coraz to inny smak. Moi jak byli młodsi i mniej zajęci,
to piekli ze mną ciasta. Nauczyłam ich trochę, żeby nie byli bezradni, jak zostawali sami. Młodszy specjalizował się w ucieraniu mas, a starszy w ciastach kruchych.
Lucynko dzięki,
że przypomniałaś mi o takiej masie do wafla. Zrobię podobną do bloku, po co się wysilać.
Może tylko dodam mielonych orzechów. 
Reniu twoje babciowe wyjazdy,
Lucynko dzięki,

