Czyli wszystkim roślinkom okrycie z włókniny służylobuzka pisze:Dziękuję![]()
Masz rację aria, włóknina robi "robotę".... a różnicę szczególnie widać po chwastach/są dużo większe, niż te rosnące bez okrycia/

Czyli wszystkim roślinkom okrycie z włókniny służylobuzka pisze:Dziękuję![]()
Masz rację aria, włóknina robi "robotę".... a różnicę szczególnie widać po chwastach/są dużo większe, niż te rosnące bez okrycia/
A propos koszonej trawy. W takim kopczyku z pokosu jest też temperatura jak się patrzy, takie podsypywanie resztakmi z koszenia nie ugotuje roślin. W sensie bez włókniny sama trawa grubą warstwą?kaLo pisze:Jak już stosujecie czarne geowłókniny to przykryjcie je chociaż w pobliżu melonów słomą czy nawet skoszoną trawą bo ugotujecie te biedne rośliny. Pod spodem jest pewnie kilkadziesiąt stopni. Jak ktoś nie wierzy to niech położy w południe na trawniku kawałek takiej tkaniny . Pół godziny wystarczy.
U mnie przycięte za 3 liściem mają pędy boczne z mnóstwem kwiatów żeńskich. Te rośliny, które puściłam na żywioł puszczają jak na razie same męskie.kupniulaUK pisze:To w końcu jak podcinać? Bo mam sprzeczne informacje.... Czasem mówiąc za 3 liściem czasem za 4. Gdzie indziej mówią 15-25cm. Myślałem aby przycinać tak aby były 3 boczne pędy. Co mi specjaliści doradzicie?