Ocena stanu

[mpkw]

jeśli górne korzenie są białe jest szansa

Są takie prawie białe. Widać je na dole poniższego zdjęcia (trzeci gdzieś tam z tyłu).
Jeszcze widzę, że pisząc poprzedni post pomyliłam rośliny, haha, pewnie dlatego, że dotąd nie miałam Miltonii ani Cymbidium w ręku, a i ze zdjęć jakoś nie bardzo znałam.
W każdym razie to, co kupiłam jako Miltonię ma właśnie te 3 korzonki powietrzne, a ten przyrost jest na drugiej roślinie ("cymbidium" lub też nie; i ta druga roślina nie ma żadnych powietrznych korzeni). Z tego, co było w podłożu u Miltonii i wydało mi się nie do końca przynajmniej puste w środku, zostało niewiele - nie obcięłam więc, choćby dla lepsze stabilizacji w doniczce z keramzytem. Zasadniczo "na start" powiedziałabym więc, że ona ma tylko te korzenie powietrzne, heh. Jednak dziś dostrzegłam mini mini korzonek i teraz sama już nie wiem, czy ja go wcześniej nie widziałam (oj, chyba widziałabym), czy roślinie udało się go właśnie od soboty wypuścić, mam nadzieję, że tak



Zgniłka przeniosłam zatem do sphagnum. Gorzej i tak mu już nie będzie. Nie chcę go jednak wyrzucać bez dania mu szansy.

Za to u mojego najstarszego Starszaka w ciasnej przestrzeni u trzonu pomiędzy najmłodszymi liśćmi widzę od wczoraj jakąś jasnozieloną kreseczkę. Nie chcę ich rozchylać, żeby przypadkowo nic nie uszkodzić, ale jestem pewna, że to nie jest żaden brudek, który mógł tam wpaść, tylko coś powoli będzie próbowało się wydostać

[norbert76]

Powtórzę jeszcze raz, to co kupiłaś to nie Miltonia, a Miltoniopsis. To są dwie różne rośliny, tej pierwszej nie dostaniesz w markecie tylko w dedykowanym sklepie i są droższe.
Nie napisałem jeszcze o jednej kwestii, Miltoniopsis potrzebuje wyższej wilgotności powietrza niż typowa hybryda falenopsisa, bo w okolicach 70% przy temperaturze powyżej 20 stopni. Inaczej liście będą się składać w harmonijkę.

[mpkw]

Dobrze, Miltoniopsis, już się poprawiam i będę pamiętać
W takim razie powinno jej być dobrze na tym keramzycie? Czy może jeszcze dodatkowo, na czas rekonwalescencji, dodać jej jakąś osłonę z folii? Może mech wilgotny jeszcze na wierzch na kamyki?
Obydwa te storczyki kupiłam w czarnych doniczkach i posadziłam je w nich z powrotem (po umyciu i wyparzeniu, oczywiście); czy warto może przenieść je do przezroczystych doniczek, żebym miała lepszy widok na rozwój korzeni bez konieczności wyciągania ich z keramzytu w razie czego?
Czy może lepiej z tym pytaniem przenieść się do keramzytowego wątku?

[norbert76]

Lepsze są faktycznie przezroczyste, bo jak zauważyłaś można nie tylko obserwować rozwój korzeni, ale jak przesycha podłoże.
Myślę, że podłoże z keramzytu będzie dobre do reanimacji w obecnej sytuacji korzeniowej. Ważne żeby keramzyt wcześniej przepłukać. Co do ew użycia mchu czy folii dobrze żebyś przejrzała tamten drugi wątek.

[mpkw]

Tak zrobię, lecę do tamtego wątku zatem.
Dziękuję za dotychczasową pomoc, będę dawać znać, jak się moje maluchy mają

[mpkw]

Melduję, że stan moich podopiecznych w każdym razie się nie pogarsza co więcej, większość z nich (te, które od początku były w lepszym stanie) już zaczyna wypuszczać nowe korzonki, a jeden ma u dołu jednego z dwóch trzonów (tak rośnie - to chyba keiki, który jest tej samej wielkości, co mama, bo na pewno nie są to dwie osobne rośliny w tej samej doniczce; widać, że są "zrośnięte") wypuszcza też coś, co wygląda jakby mała gałązka z zaczątkiem listka na końcu, ale może to za wcześnie, żeby dobrze rozpoznać.
Te, które były w najgorszym stanie (mini ze zgniłym stożkiem wzrostu oraz Miltoniopsis i Ten Drugi) nie wykazują na razie znaczącej poprawy, ale nie widzę też pogorszenia.
Chwilowo nie mam jak pokazać Wam zdjęć, ale i tak zastanawiam się, czy nie lepiej założyć własny wątek i tam zdawać relację, w końcu niniejszy wątek nie jest od tego ;)

[norbert76]

Myślę, że przede wszystkim powininnaś uzbroić się w cierpliwość , rośliny potrafią długo się regenerować, zwłaszcza uwzględniając niekorzystne zimowe warunki uprawy.

Ps. Własny wątek to dobry pomysł.

[Laid]

Witam. Tego lata moje dendrobium przeszło inwazję przędziorków. Jak widać, nie przeżyło starcia. Ale zostały jeszcze keiki, które ewentualnie można by było uratować. Ale nie wiem, czy jest sens? Są malutkie na szczytach prawie juz uschłych pędów. Poradźcie coś, proszę. To moje pierwsze dendrobium, stało dwa lata i ładnie kwitło, a teraz taka sytuacja.

[demeter1]

Witaj
Rozumiem, że mateczne dendrobium jest martwe, na skutek przędziorków + ewentualna chemia? Nic nie odbija od korzenia? Jeśli tak, to raczej nic z niego nie będzie i pewnie prędzej, czy później będziesz musiała go odesłać do krainy wiecznych kwitnień Po samym zdjęciu trudno mi określić, jak duże są keiki, ale nawet jeśli są małe, to mają sporo korzeni i to dobrze rokuje na ich przyszłość. Najlepiej, gdyby korzonki miały choć 4-5 cm, ale jeśli pseudobulwa jest nieduża, to i krótsze mogą poradzić. Wydaje mi się też, że keiki są trochę zabiedzone, tak jakby matka ich już nie karmiła. Jeśli tak jest, to nie ma wyjścia i trzeba keiki oddzielić: lekko "wykręcić" z pseudobulwy matecznej, rankę zasypać węglem lub cynamonem i posadzić do malutkiej doniczki (ja lubię plastikowe "wiadereczka" po musztardzie) w dość drobny substrat. Po kilku dniach podlać (zależy jak suchy substrat i jaka wilgotność w domu) i czekać... długo
Mam rośliny dorosłe wyprowadzone z takich keiki, kwitną najwcześniej po 2 latach, ale jak już się rozkręcą, to nie odstają od tych kupionych. Zależy tylko, czy masz chęci, miejsce i czas na zabawę w niańczenie dzieci

[Laid]

Matka padła trupem, a to ostatnie młode, które się jeszcze jako tako trzyma. Najdłuższe ma 10cm od podstawy do końca listka. Korzonki 4cm. Czy mogę zwykłe podłoże do storczyka rozdrobnić i w takie wsadzić sadzonkę? I w jaki sposób ją wsadzić- rozumiem, że korzenie mają być zasypane podłożem, a czy ugniecone? A jak głodne, to dokarmić jakoś? Pałeczka, w płynie? Slyszalam też, że małych nie podlewać, tylko zawsze rano zraszać i pod "klosz", żeby wilgoć nie uciekła? Nigdy małych nie sądziłam, więc nie wiem. A przedszkole w domu małe mam, to i roślinkę mogę wziąć na wychowanie

[zabkamarta]

Młode oddzielić i w drobne podłoże storczykowe
Nic nie ugniatać. Korzenie przykryte a cała psb nad powierzchnią. Może ustabilizować dużą wykałaczk.
Nie nawozić.

[Laid]

Kupiłam torf. Dużo go zwilżyć? A lepiej w przeźroczystą małą doniczkę czy na podstawce z grubą warstwą podłoża? Korzonki są naprawdę małe... a kiedy dla malucha można nawóz dać? Już dość długo siedzi na matecznej i widać, że trochę głodny.
A dużego spróbuję jeszcze też w torf wsadzić- może coś da?

[norbert76]

Jaki torf????
Drobna kora powinna być, to są epifity a nie zwykłe rośliny. Kup na allegro korę śródziemnomorską o frakcji 4 - 6, 6 - 9 mm. Dużego posadź w tą większą frakcję.

[zabkamarta]

Nawozem to teraz możesz tylko spalić korzenie. On jest spragniony a głodny będzie później.

I tak jak pisze Norbert nie sądzimy do torfu.

[Wiedzma]

Kochani kot mi niecnota storczyka zrzucił na podłogę. Niby nic się nie stało, jest cały ale trochę się przesunął w doniczce, podłoża trochę wypadło było to ze 3miesiące temu i wydaje mi się, że powinnam mu je zmienić. Czy mogę? Mam go od czerwca pięknie kwitł do końca października.