Witajcie w mojej "bajce "...prawie lato ;)

[survivor26]

Ej, no, nie odliczaj jeszcze dni zimy...u nas dziś 20 stopni, może zima dopiero na święta dojdzie? Ja przez zimę własnie zamierzam wziąść za pysk finanse i odłożyć jakąś ładną sumkę na różane zamówienie...choć z pewnością wszystkich chciejstw kupić się nie da, bo bym musiała dom sprzedać

[Maska]

Ej, no, nie odliczaj jeszcze dni zimy...u nas dziś 20 stopni, może zima dopiero na święta dojdzie? Ja przez zimę własnie zamierzam wziąść za pysk finanse i odłożyć jakąś ładną sumkę na różane zamówienie...choć z pewnością wszystkich chciejstw kupić się nie da, bo bym musiała dom sprzedać

To wtedy po co Ci róże?
Dorotko a jak masz w zamiarze przeprowadzkę to też sadzenie róż zamień choćby na te maliny

[JAKUCH]

Dorcia zima w styczniu, a w kwietniu wiosna to mi bardziej odpowiada Oby jak najdłużej ciepełko nam dopisywało Dueciku fajnie się słucha a ja zaś lubię tego pana słuchać http://www.youtube.com/watch?v=GLLc-1Pchf8 szczególnie to nagranie

[Keetee]

Dzień dobry
Nie śpie juz 2 godziny...i nie będę usiłować bo kurcze oczy mam otwarte na oścież
Kawkę sobie machnęłam wiec i spróbuje coś nadgonić jak dom śpi Mała nic a nic nie kaszle dzisiejszej nocy
Ale dzisiaj przydarzyła jej się rzecz straszliwa , i połaczona z wielka rozpaczą.....ząb sie zaczął ruszac i stwierdziła ,ze nie moze z takim zapsutym zębem iść jutro doo przedszkola....hm...





Pat mnie zima zawsze przeraża...długość, bo czasem jest to ponad pół roku...to była wiadomość optymistyczna, juz miesiac nam uciekł jakby nie było A na różyczki odkładaj kochana odkładaj ...nie hurtem ...bo domu szkoda, kocham twój dom
Marysiu pole malin jest poza ogrodem ...teraz mamy sadzic drugie...jest tez pole porzeczek i truskawek...i do teraz było pole czosnku...moja mama mysli,ze jest supermenką.... Róże dosadzam ostatnio tylko ja...właśnie mysle aby jej zabrać czerwone....bo mimo że cudne...ja jakos nie lubię czystej czerwieni w moim ogrodzie
Jadziu o to to czytasz w moim sercu...tak by było git....tzn miesiąc bym jeszcze ciachnęła, w marcu ocieplenie sobie życzę Kochan od twojego walca zaczęłam dzień...uwazam ,ze doskonale




Citron Fraise na śniadanko

[E@K66]

Dorotko jak znam życie to pewnie padłaś bo nikt nie harcuje jak ty.Zaczyna sie nowy dzionek ,musimy zeń korzystać bo za chwile zmiana czasu i szybko będzie ciemno.Mnie pozostało posadzenie czosnku ja i czosnek.
i chyba tyle.Miłego dzionka ci życzę i wypij super turbo kawkę
A co do różyczki to ja zamówię razem z tobą tylko musisz przypomnieć kiedy bedziesz zamawiać podeślę kasiorkę.

[Keetee]

Ewcia...czosnek sadzisz... ja sprzedaję Zakazałam mamie sadzić...bo ona jak sadzi to pole od razu... Odnosnie rózy to była produkowana w Spasówce..w przepastnych zasobach internetu wykopałam....oczywiscie skrobnęłam maila w tej sprawie i ponoc jest wiele zapytańo ta odmianę i maja z powrotem ja szczepić...ale czy zaczekamy az tyle....ja chyba nie Kawke nastawiam drugą...ja nie wiem co się dzieje ,jestem rzezka jak skowronek

[sweety]

DO czasu Dorotko To tak jak wczoraj. Koło 19 miałam kryzys, a potem znowu nie mogłam zasnąć Na szczęści dziś czuję się ok. Ale kawę oczywiście chcę

[survivor26]

Ja też poproszę kawę, bo mnie dla odmiany ciężko się wstawało To idzie mała dziś do przedszkola, czy ma dyspensę z powodu braków urodowych? Moja niecierpliwie czeka na wypadające zęby, bo infiltrowana amerykańskimi bajkami wierzy, że zębowa wrózka jej czystym złotem zapłaci za zęby

[Keetee]

Anaczka kawki ci u mnie dostatek Ty mi tu nie krakaj...musze się trzymac dziarsko, dzis mam zakręcony dzionek
Pat...wyrzucam ja do przedszkola, no ona jeszcze o tym nie wie Zab sie dopiero rusza...i to letko,ze tak powiem...a rozpacz była , zupełnie przesadzona...no nie widziałam jeszcze chyba większego nieszczęścia w jej krótkim życiu Tym iwróżkami jest bardzo przejęta( choc nie opowiadam dzieciom takich rzeczy ) i taka jest rozdwojona...tu by chciała aby sie nie ruszał, a z drugiej strony błysk w oku...ze może sie opłaci....

okejos jak juz tam wczesnie wstałam to lece po chrupiące bułeczki

[malgocha1960]

Witaj Dorotko porannie.Wczoraj młodzi przywieżli sporo róż i to przepięknych,czy jest o tej porze szansa na ukorzenienie?Ciekawe czy próbować w domu w doniczce czy na dworzu jeszcze?

[Keetee]

Małgosiu mówisz o rózach z bukietów tak .....ja bym nie próbowała, to róże z tuneli czy szklarni, po co sobie robić nadzieje, myślę że by nie przetrwały...pisze tak bo próbowałam i żadna nie przeżyła zimy choć rosły w sezonie ładnie

[malgocha1960]

Jedną,co dostałam na agrze wsadziłam od razu we wrześniu do ziemi i widzę,że w butelce listki ma.Te,co dostali są przepiękne,takie cieniowane.

[robaczek_Poznan]

Dorotko, poproszę kawę na pobudkę bo coś śnięta jestem...pogoda cudna i mam ochotę na dezercję z fabryki...
Miłego

[reniuniek]

Właśnie popijam kawcie i siedze u ciebie
W awatarku masz napisane, że jesteś ze Śląska, wiesz, że w Rybniku mamy spotkanie? Może gdzieś w pobliżu mieszkasz?

[Keetee]

Gosiu jak nie spróbujesz , to się nie przekonasz...ale moim zdaniem nie do gruntu Mnie często kusiło by robić sadzonki z takich różyczek...szczególnie mi się podobają takie gałązkowe ,malutkie,cudne są... ale mi się nie udało Ale ty próbuj próbuj
Robak zaspany...no popatrz popatrz a ja dzisiaj jakaś podpędzona jestem jaśniste że kawusię dostaniesz...czekaj czekaj....
jest




Reniu kawusiujemy Ja jestem z Sosnowca, kiedy macie to spotkanko może bym dała radę.... Ja w czwartek wyjeżdżam i do poniedziałku mnie nie bedzie