vertigo pisze:Mam do Was pytanie, bo ostatnio jestem nieco skołowana
Zawsze miałam donice terakotowe na zewnątrz, przeżyły wszelkie zimy i nigdy nie zastanawiałam się, czy są mrozoodporne, czy nie - wydawało mi się, ze z założenia tak jest aż do czasu, gdy kilka dni temu przeczytałam u niektórych sprzedawców, że posługują się terminem "mrozoodporna terakota". Czyli może być też taka, która nie jest odporna na mróz? Mam teraz obawy, bo donic sporo, w tym nowe terakotowe, które zimowały jedną zimę, a ta zima była wiadomo jaka (słabiutka), czy zostawiać na zimę wszystkie, czy nie? Po czym poznać, jeśli nie ma oznaczenia, czy nadaje się na zewnątrz zimą? Chodzi mi o takie tradycyjne, terakotowe, wypalane donice.
Moniko, jestem anonimowa podgladaczka Twoich roz..............

.
Ogrodu nie mam, ale donice, duzo donic. Od kilkunastu lat mam z terakoty, ale polewane, sa calkowicie mrozoodporne.
Najmniej wytrzymale na mroz sa te z formy, "krecone", sa duzo lepsze.
Dobry sposob na polepszenie mrozoodpornosci to, nowa donice utopic na dzien/2 w wodzie, dobrze wysuszyc i nasmarowac olejem.
W zimie nie powinny stac na plytkach/podstawce (zeby nie przymarzly), tylko na nozkach/deseczkach, zeby byl latwy odplyw nasmiaru wody.
Czekam na morze kwitnacych roz.
