Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażka , jak się starasz , tak masz.
U mnie jeszcze co najmniej tydzień do różyc. Może Twoje odmiany wcześniejsze. Do pokrzyw proponuję dodać żywokostu lekarskiego. Ma sporo potasu. Pomocny w kwitnieniu róż.
Mniszek też nie najgorszy ,( byle bez nasion) czym więcej minerałów tym lepiej.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Śliczna ta Fruhlingsmorgen piękna z tymi wielkimi pylnikami
.Dzisiaj cały dzień świeciło słoneczko ,ale róże i tak sie nie otwarły .Robiłam dzisiaj oprysk skrzypem ,bo lepiej dmuchać na zimne a roślinki trochę się wzmocnią .Możesz sie już cieszyć różyczkami moje dopiero się zbierają
i chyba zakwitną jak wyjadę
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko ładniutka ta Fruhlingsmorgen, szkoda że nie popatrzałam na nią w realu.
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko na dachu bo gdyby było niżej to drzewa i tak by mi zasłaniały widok na ogród i to na tę ładniejszą część
Pokazujesz coraz piękniejsze różyczki, brateczki też są piękne
Pokazujesz coraz piękniejsze różyczki, brateczki też są piękne
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Fruhlingsmorgen niezwykle mi się podoba
Ten rodzaj kwiatu jak u róż w serii Haze i Sweet Pretty 
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Piękne różyczki. N Moich nielicznych pojawiły się pączki i mszyce. 
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko
urocza ta Twoja różyczka' Fruhlingsmorgen' 
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
HalinaK pisze:Grażynkourocza ta Twoja różyczka' Fruhlingsmorgen'
Grażynko, a masz może Stad Rome? Myślisz, że Fruhlingsmorgen pasowałaby do niej? Wydaje mo się, że mają podobne kwiaty....
Grażynko, robisz coś żeby zapobiec mączniakowi/plamistości? Boję się, że przy tej pogodzie zaatakuje mi róże. A wtedy pozstanie chyba tylko chemia, której staram się nie uzywać....
Pozdrawiam deszczowo
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko, u Ciebie można się nabawić poważnych kompleksów
przecudne orliki, piwonie, zakątek leśny, balkonik, róże itp. itd. ... wszystko kwitnie jak szalone, jak Ty to robisz? 
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Taka gnojówkowa dobroć dla róż właśnie dojrzewa u mnie i zapachem obdziela całą okolicę mimo przykrycia 
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grazynko, różyczka nie dość, że urokliwa to jeszcze czaruje w idealnym momencie..zanim zakwitną inne różane piękności.
Wiosenny poranek... pięknie jej na imię
Wiosenny poranek... pięknie jej na imię
- Renata1962
- 1000p

- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko moje róże jeszcze w pąkach ,podziwiam Twoje królowe kwiatów 
- Annar13
- 1000p

- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Ja dziś też zaglądałam do moich "dobroci z pokrzywy i skrzypu"
Jak by nie było od czasu do czasu trzeba to przemieszać i zapaszek jest wtedy "cudowny"
Zamierzałam nim podlać ogród, a tu rozpętała się burza i leje! Więc z kuracji gnojóweczką nici.
Jak by nie było od czasu do czasu trzeba to przemieszać i zapaszek jest wtedy "cudowny"
Zamierzałam nim podlać ogród, a tu rozpętała się burza i leje! Więc z kuracji gnojóweczką nici.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Witam deszczowo.
Tadziu - miło Cię widzieć.
Dokładnie tak robię jak piszesz.
Chociaż kilka z nich w donicach, to i tak noce spędzają na dworze od kiedy skończyły się przymrozki.
Jadziu - ale jak wrócisz to będziesz miała morze kwiecia.
Ja jak do tej pory niczym nie pryskałam i mam zdrowiuteńkie.
Danusiu - ona na wieczór się zamyka, więc i tak niewiele byś widziała.
Ale ładniutka panienka z niej jest.
Marysiu - z mojego też niewiele widać bo i świerki i brzoza zasłaniają widok na ogród.
A z drugiej strony jest ulica, więc tym bardziej nic ciekawego.
Aniu - ma prawo, bo śliczna jest.
W przyszłym roku te płateczki na pewno będą większe, bo teraz to pierwsze jej kwitnienie.
A średnica dochodzić ma do 10 cm, więc wcale nie mało.
Jurku - mszyce to u mnie normalka.
Ale się nie poddaję i tępię ręcznie przy każdym obejściu.
Plagi nie ma a panikować też nie będę z powodu kilku mszyc.
Co ja nie zrobię to dokończą biedronki bo w tym roku mam ich na prawdę dużo.
A i larwy biedronek też już widziałam.
Halinko - miło Cię widzieć.
Ja chyba zgubiłam gdzieś twój wątek, zaraz się poprawię.
Asiu - nie mam Stad Rome, muszę luknąć jak wygląda.
Na razie nic nie robię przy moich różach, bo rosną zdrowo i nic im nie dolega.
Jak zaczną się upały to opryskam profilaktycznie Bioseptem.
Podlewanie gnojówką z pokrzyw uodparnia róże a jeśli są tak jak moje z grupy odpornych lub bardzo odpornych to bać zacznę się dopiero jesienią.
Ewuniu cynamonowa - jak to robię....?????,....hmmmm.....staram się im dogadzać w miarę ich potrzeb i nie skakać koło nich z przesadą.
Dostają to co powinny i rosną sobie same.
Ale staram się zadbać o nich nie tyle wiosną co jesienią, czyli dostarczam te składniki, które pomagają im w dobrej kondycji przetrwać zimę i wcześnie wystartować wiosną.
Ewka w - to właśnie na niej tak dobrze rosną.
A że pachnidło to to nie jest
, to wącham w zastępstwie róże, lilaki i inne.
Najważniejsze, że rośliny są zdrowe i dobrze rosną.
Kasiu - to prawda.
Imię i sama róża bardzo mi się podoba.
To ta z tzw motylich i mimo że to pierwszy kwiatek, nie największy, to już mogę mieć wyobrażenie o tym jak będzie się zachowywał duży krzew na wietrze.
Renatko - moich sporo też w pąkach czeka na lepszą pogodę.
Twoje pewno też już w blokach startowych do kwitnienia.
Aniu - niestety trzeba mieszać, bo inaczej zrobi się kożuch na wierzchu.
Ja swoją mieszam dwa razy na tydzień.
A że to nie perfumy.......trudno, jeśli kocha się rośliny to trzeba się poświęcić.
Żeby wątek nie zrobił się całkiem różany to trochę innych różności.

Wracając do mojej największej miłości roślinnej czyli liliowców to na razie kwitną dwa botaniczne i jeden ozdobny nie z kwiatów , ale z liści.

Tadziu - miło Cię widzieć.
Dokładnie tak robię jak piszesz.
Chociaż kilka z nich w donicach, to i tak noce spędzają na dworze od kiedy skończyły się przymrozki.
Jadziu - ale jak wrócisz to będziesz miała morze kwiecia.
Ja jak do tej pory niczym nie pryskałam i mam zdrowiuteńkie.
Danusiu - ona na wieczór się zamyka, więc i tak niewiele byś widziała.
Ale ładniutka panienka z niej jest.
Marysiu - z mojego też niewiele widać bo i świerki i brzoza zasłaniają widok na ogród.
A z drugiej strony jest ulica, więc tym bardziej nic ciekawego.
Aniu - ma prawo, bo śliczna jest.
W przyszłym roku te płateczki na pewno będą większe, bo teraz to pierwsze jej kwitnienie.
A średnica dochodzić ma do 10 cm, więc wcale nie mało.
Jurku - mszyce to u mnie normalka.
Ale się nie poddaję i tępię ręcznie przy każdym obejściu.
Plagi nie ma a panikować też nie będę z powodu kilku mszyc.
Co ja nie zrobię to dokończą biedronki bo w tym roku mam ich na prawdę dużo.
A i larwy biedronek też już widziałam.
Halinko - miło Cię widzieć.
Ja chyba zgubiłam gdzieś twój wątek, zaraz się poprawię.
Asiu - nie mam Stad Rome, muszę luknąć jak wygląda.
Na razie nic nie robię przy moich różach, bo rosną zdrowo i nic im nie dolega.
Jak zaczną się upały to opryskam profilaktycznie Bioseptem.
Podlewanie gnojówką z pokrzyw uodparnia róże a jeśli są tak jak moje z grupy odpornych lub bardzo odpornych to bać zacznę się dopiero jesienią.
Ewuniu cynamonowa - jak to robię....?????,....hmmmm.....staram się im dogadzać w miarę ich potrzeb i nie skakać koło nich z przesadą.
Dostają to co powinny i rosną sobie same.
Ale staram się zadbać o nich nie tyle wiosną co jesienią, czyli dostarczam te składniki, które pomagają im w dobrej kondycji przetrwać zimę i wcześnie wystartować wiosną.
Ewka w - to właśnie na niej tak dobrze rosną.
A że pachnidło to to nie jest
Najważniejsze, że rośliny są zdrowe i dobrze rosną.
Kasiu - to prawda.
Imię i sama róża bardzo mi się podoba.
To ta z tzw motylich i mimo że to pierwszy kwiatek, nie największy, to już mogę mieć wyobrażenie o tym jak będzie się zachowywał duży krzew na wietrze.
Renatko - moich sporo też w pąkach czeka na lepszą pogodę.
Twoje pewno też już w blokach startowych do kwitnienia.
Aniu - niestety trzeba mieszać, bo inaczej zrobi się kożuch na wierzchu.
Ja swoją mieszam dwa razy na tydzień.
A że to nie perfumy.......trudno, jeśli kocha się rośliny to trzeba się poświęcić.
Żeby wątek nie zrobił się całkiem różany to trochę innych różności.

Wracając do mojej największej miłości roślinnej czyli liliowców to na razie kwitną dwa botaniczne i jeden ozdobny nie z kwiatów , ale z liści.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Nie wiedziałam, że jest liliowiec ozdobny z liści, człowiek uczy się całe życie 

