,,Kałuża,, i przyległości rewelacyjne..... rozpływam się w zachwytach nad taką bujnością
W "rozczochranym"...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W "rozczochranym"...
Justynko widzę, że świetne spotkanko odbyło się w Twoim ogrodzie....zazdroszczę
,,Kałuża,, i przyległości rewelacyjne..... rozpływam się w zachwytach nad taką bujnością
,,Kałuża,, i przyległości rewelacyjne..... rozpływam się w zachwytach nad taką bujnością
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W "rozczochranym"...
Justynko przeze mnie przemawia nie brak zaufania tylko chęć posiadania, ale jestem cierpliwa bo muszę. 
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Nie posądzałam o brak zaufania, nawet mi to przez myśl nie przeszło
Na twoim miejscu też bym nerwowo
Wyobraź sobie, jaką ja musiałam się wykazać cierpliwością, jak mi M przez 4 lata nie wystawiał Frasobliwego z telewizorni do ogrodu
(dalej tam stoi
).
Zamówiłam sobie swojego Franka
i postawiłam, gdzie chciałam.
Aga, spotkania z forumkami, to naprawdę rewelacyjne doświadczenia.
Przenoszą się na całe rodziny
.
Zauważyłam, że ludzie kochający rośliny, kochają też ludzi i zwierzęta. Są bardzo serdeczni, otwarci i życzliwi.
Dziękuję za
w temacie Kałuży i przyległości.
Mały skrawek ogrodu, a cieszy
Buziaki
Na twoim miejscu też bym nerwowo
Wyobraź sobie, jaką ja musiałam się wykazać cierpliwością, jak mi M przez 4 lata nie wystawiał Frasobliwego z telewizorni do ogrodu
Zamówiłam sobie swojego Franka
Aga, spotkania z forumkami, to naprawdę rewelacyjne doświadczenia.
Przenoszą się na całe rodziny
Zauważyłam, że ludzie kochający rośliny, kochają też ludzi i zwierzęta. Są bardzo serdeczni, otwarci i życzliwi.
Dziękuję za
Mały skrawek ogrodu, a cieszy
Buziaki
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
No to czekam na ten ogień
Zdziwiła mnie ta jarzmianka bo u mnie już suche nasionka. Może to jakaś późniejsza odmiana? U mnie rosną obok siebie dwie pomarańczowe trojeści, wyglądają tak samo ale jedna już przekwita a druga w pąkach. Tak się zastanawiam czy ten żółty krwawnik jest jaśniejszy niż ten mój?
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Izo, witaj
Ogień na rabatach jest niestety oznaką kończącego się lata
To aktualne zdjęcie jarzmianki, a biała dopiero zaczyna. Może to kwestia miejsca? Albo wynik wiosennego przesadzania?
Przykro mi, ale nie pamiętam jaki odcień miał u ciebie krwawnik
. Nie mam czystego żółtego . Raczej taki rozbielony i przybrudzony .
A Teracota póki co okazała się biała
Pozdrawiam
Ogień na rabatach jest niestety oznaką kończącego się lata
To aktualne zdjęcie jarzmianki, a biała dopiero zaczyna. Może to kwestia miejsca? Albo wynik wiosennego przesadzania?
Przykro mi, ale nie pamiętam jaki odcień miał u ciebie krwawnik
A Teracota póki co okazała się biała
Pozdrawiam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W "rozczochranym"...
Justynko te nowe odmiany krwawników zmieniają kolor w miarę jak się starzeją, na jednej roślinie mam parę odcieni. Miłego dnia 
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Marysiu, dziękuję
. Też to zauważyłam. Papryka jest czerwona tylko w pierwszych dniach kwitnienia.
....................................................................................
Wczoraj bawiłam się w palacza i pogromcę zasieków na mamuty.
Po (zbyt) długim czasie wzięłam się likwidacji tej wątpliwej dekoracji architektonicznej rozczochranego
.
Wiem, że wiele ogrodów ma swoje wstydliwe miejsca
. Mniej lub bardziej.
Moja stajnia Augiasza była z tych bardziej
.
Tak było...
To północna strona, za domem.
Od ulicy jest mały przerdogródek, który od kompostownika i widoku na część godpodarczą zasłaniają iglaki.
Potem kompostownik i...cała reszta.


Teraz jeszcze w tym miejscu trzeba wyciąć 2 śliwy, które nie owocują i wyciągnęły się bardzo w górę z braku odpowiedniej ilości światła.
Odkładałam to ze względu na ilość gałęzi, z którą coś trzeba będzie zrobić. Znalazłam punkt, w którym można wypożyczyć rębak.
Teraz jeszcze dopytać na jakich warunkach i do dzieła
Po ogarnięciu całości okazało się, że zyskałam naprawdę spory kawałek pod nowe nasadzenia
.
Pozyskana powierzchnia to jakieś 6m2. W sam raz na cd rabatki cieniolubnej

Moi drodzy , to wiekopomna chwiła
.
Pokazałam najbardziej wstydliwe miejsca rozczochranego zwane stajnią Augiasza. Tylko Heraklesa brak
..............................................
Natomiast dzisiaj nie został ślad po wyrobniku i chłopce pańszczyźnianej.
Przyszedł czas na wycięcie lawendy, która przekwitła.
Szkoda mi było wyrzucić tyle pachnącego kwiecia.
Ozdobnych woreczków (stosownych do okoliczności) nie miałam i nie chciało mi się ich szyć
Zagospodarowałam inaczej...

Trochę się rozwinęłam w tych działaniach

......................................................
A w rozczochranym ogrodzie kudłate futrzaki tak spędzały popołudnie...
Fachowa literatura-oczywiście ogrodowa

Małe co nieco
Relaks

A ten to wpadł na Cafe
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
....................................................................................
Wczoraj bawiłam się w palacza i pogromcę zasieków na mamuty.
Po (zbyt) długim czasie wzięłam się likwidacji tej wątpliwej dekoracji architektonicznej rozczochranego
Wiem, że wiele ogrodów ma swoje wstydliwe miejsca
Moja stajnia Augiasza była z tych bardziej
Tak było...
To północna strona, za domem.
Od ulicy jest mały przerdogródek, który od kompostownika i widoku na część godpodarczą zasłaniają iglaki.
Potem kompostownik i...cała reszta.


Teraz jeszcze w tym miejscu trzeba wyciąć 2 śliwy, które nie owocują i wyciągnęły się bardzo w górę z braku odpowiedniej ilości światła.
Odkładałam to ze względu na ilość gałęzi, z którą coś trzeba będzie zrobić. Znalazłam punkt, w którym można wypożyczyć rębak.
Teraz jeszcze dopytać na jakich warunkach i do dzieła
Po ogarnięciu całości okazało się, że zyskałam naprawdę spory kawałek pod nowe nasadzenia
Pozyskana powierzchnia to jakieś 6m2. W sam raz na cd rabatki cieniolubnej

Moi drodzy , to wiekopomna chwiła
Pokazałam najbardziej wstydliwe miejsca rozczochranego zwane stajnią Augiasza. Tylko Heraklesa brak
..............................................
Natomiast dzisiaj nie został ślad po wyrobniku i chłopce pańszczyźnianej.
Przyszedł czas na wycięcie lawendy, która przekwitła.
Szkoda mi było wyrzucić tyle pachnącego kwiecia.
Ozdobnych woreczków (stosownych do okoliczności) nie miałam i nie chciało mi się ich szyć
Zagospodarowałam inaczej...

Trochę się rozwinęłam w tych działaniach

......................................................
A w rozczochranym ogrodzie kudłate futrzaki tak spędzały popołudnie...
Fachowa literatura-oczywiście ogrodowa

Małe co nieco
Relaks

A ten to wpadł na Cafe
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: W "rozczochranym"...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Irminko, witam
To Old Port,dla mnie bardzo podobna do Heidi Klum.
Tegoroczny zakup w F.
Porządki już od dawna konieczne, ale jakoś odwlekane w dalszą, bliżej nieokreślona przyszłość...Czas to zmienić
Dziękuję
. Wykorzystałam gromadzone 'przydasie'. Lubię połączenie wesołych odcieni fioletu i zieleni. Kropki są takie frywolne
Pozdrawiam
To Old Port,dla mnie bardzo podobna do Heidi Klum.
Tegoroczny zakup w F.
Porządki już od dawna konieczne, ale jakoś odwlekane w dalszą, bliżej nieokreślona przyszłość...Czas to zmienić
Dziękuję
Pozdrawiam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: W "rozczochranym"...
Talenty plastyczne ma widzę cała rodzina. Piękne wianuszki.
Podziwiam zapał do pracy mi trudno go wykrzesać.
Teraz już wiem jak się wpada do Ciebie na Cafe.
Podziwiam zapał do pracy mi trudno go wykrzesać.
Teraz już wiem jak się wpada do Ciebie na Cafe.
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: W "rozczochranym"...
Old Port to moja tegoroczna faworytka, nie chciałam więc pomylić się. Ale dobrze Ci tu wyszedł jej kolor, który mnie właśnie fascynuje. U Ciebie to już piękny krzew 
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Alka, na Cafe zawsze zapraszam
Wiła wianki...i uwiła. Żeby zaraz talenty
Lubie takie rzeczy, a dzisiaj jakoś natchnęło. Popołudnie przy kawce i mam wianki.
Teraz muszę wymyślić, jak je zagospodarować. Nie miała baba kłopotu, to sobie uplotła.
Pracuję zrywami. Może się okazać, że po wczorajszym dniu, długo nic

Irminko, u mnie też dopiero od wiosny. Bardzo jestem z niej zadowolona. kolor niesamowity, w poprzednich sezonach podziwiałam go włąśnie u Modelki. OP jedna z niewielu, które nie chorują. To jakaś plaga u mnie w tym roku.
Z nowości bardzo przypadły mi do gustu Cardinal Hume (Harregale), Claire Marshall. Ładnie się zapowiadają Harlow Carr, Cream Abundance.
Wiła wianki...i uwiła. Żeby zaraz talenty
Lubie takie rzeczy, a dzisiaj jakoś natchnęło. Popołudnie przy kawce i mam wianki.
Teraz muszę wymyślić, jak je zagospodarować. Nie miała baba kłopotu, to sobie uplotła.
Pracuję zrywami. Może się okazać, że po wczorajszym dniu, długo nic
Irminko, u mnie też dopiero od wiosny. Bardzo jestem z niej zadowolona. kolor niesamowity, w poprzednich sezonach podziwiałam go włąśnie u Modelki. OP jedna z niewielu, które nie chorują. To jakaś plaga u mnie w tym roku.
Z nowości bardzo przypadły mi do gustu Cardinal Hume (Harregale), Claire Marshall. Ładnie się zapowiadają Harlow Carr, Cream Abundance.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W "rozczochranym"...
Justynko mnóstwo pracy zrobiłaś
jak to milo zyskać miejsce na nowe nasadzenie, prawda ???
Wianuszki lawendowe śliczne.... uwielbiam je , zresztą jak i wszystkie inne wianuszki. Ja jeszcze nie robię bo u mnie lawenda kwitnie w najlepsze
Powstała u Ciebie cudna kompozycja z blaszanymi dzbanuszkami 
Wianuszki lawendowe śliczne.... uwielbiam je , zresztą jak i wszystkie inne wianuszki. Ja jeszcze nie robię bo u mnie lawenda kwitnie w najlepsze
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
A ja tak patrzę na swoją lawendę i myślę że znowu przegapiłąm cięcie na bukieciki[wianki dla mnie to wyższa szkoła jazdy
] Widzę że jeszcze można ją użyć. Po wielkiej robocie możesz poszaleć z zakupami
u mnie też była rewolucja to znaxzy M się
dorwał do piły
Krwawnikiem jakimś się z Tobą dzieliłam [może terakotą ] U mnie jest piękny ale kolor taki nie wiem jaki
Jak coś to się podzielę 
dorwał do piły
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W "rozczochranym"...
Aga, zaglądam do twojego wątku i wiem, że jesteś mistrzynią wianków
Ostrzygłam ten największy krzew lawendy, pozostałe jeszcze kwitną i wabią pszczoły. Na nie przyjdzie kolej w przyszłym tygodniu.
Pozyskane miejsce za domem będzie na cieniolubne, mam kilka do przeniesienia. Ale o całości jeszcze nie myślałam.
Może jeden z pni śliwy zostawię jako podporę dla bluszczu lub hortensji pnącej?
Mam jeszcze czas na przemyślenia.
Dziękuję
Izo, od ciebie miałam Terakatę, ale niestety nie pojawiła się po zimie. Na uzupełnienie ognistej chętnie przyjmę
Na pewno umiesz upleść wianki, pamiętam te z gałązek. Śliczne były.
Z zakupami na razie się wstrzymuje, mam trochę do przeprowadzenia, właśnie cieniolubów. No i muszę wymyślić jakoś tę całość.
Oj, przydałby się twój M z ta piłą i chęciami do wycinki
, wiesz jakie jest podejście G do obcinania i wycinania drzew
Pozdrawiam
Ostrzygłam ten największy krzew lawendy, pozostałe jeszcze kwitną i wabią pszczoły. Na nie przyjdzie kolej w przyszłym tygodniu.
Pozyskane miejsce za domem będzie na cieniolubne, mam kilka do przeniesienia. Ale o całości jeszcze nie myślałam.
Może jeden z pni śliwy zostawię jako podporę dla bluszczu lub hortensji pnącej?
Mam jeszcze czas na przemyślenia.
Dziękuję
Izo, od ciebie miałam Terakatę, ale niestety nie pojawiła się po zimie. Na uzupełnienie ognistej chętnie przyjmę
Na pewno umiesz upleść wianki, pamiętam te z gałązek. Śliczne były.
Z zakupami na razie się wstrzymuje, mam trochę do przeprowadzenia, właśnie cieniolubów. No i muszę wymyślić jakoś tę całość.
Oj, przydałby się twój M z ta piłą i chęciami do wycinki
Pozdrawiam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...


