hihihi
Nutkowy ogród cz. 2
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Poczytałam trochę marudzenia na Małżów i z uczuciem spojrzałam na mojego, prasującego stosy prania..
hihihi
hihihi
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Małgosiu ja też zrobiłam ajerkoniak - wódką jajeczna z kuchennej wyspy Marysi - twoje zdrowie
- Nutka81
- 1000p

- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Kasiu, blaaaagam Cie nie mów przy mnie, ze Twój M. prasuje góry prania, bo się załamie
Mój za nic w świecie żelazka nie weźmie do ręki...może...raz od "wielkiego dzwonu" coś tam wyprasował... a tak to prędzej powie(jak marudzę że dużo prasowania), żeby jego koszulek nie prasować, bo i tak zimą pod bluzą nosi itp...
Ahhhh...prasujący mąż... moje marzenie...
Aniu, zdrówko...
Mój za nic w świecie żelazka nie weźmie do ręki...może...raz od "wielkiego dzwonu" coś tam wyprasował... a tak to prędzej powie(jak marudzę że dużo prasowania), żeby jego koszulek nie prasować, bo i tak zimą pod bluzą nosi itp...
Ahhhh...prasujący mąż... moje marzenie...
Aniu, zdrówko...
Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Malgos, ja kuchni nie lubie ale lodowke wrecz przeciwnie
Kasiek ja tez ogolnie spogladam z uczuciem na prasuacego-gotujacego-sprzatajacego itd ale pms rzadzi sie wlasnymi prawami
Kasiek ja tez ogolnie spogladam z uczuciem na prasuacego-gotujacego-sprzatajacego itd ale pms rzadzi sie wlasnymi prawami
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
- Nutka81
- 1000p

- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Jula, ja właściwie z tego samego powodu co Ty lubię kuchnie
Cała reszta mnie wkurza
Aniu, w końcu zdrowie najważniejsze...więc...

Aniu, w końcu zdrowie najważniejsze...więc...
Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Dziewczyny, nie wszystkim trafiają sie ideały. Mój na pewno do nich nie nalezy, ale i tak nie umiem się wkurzać. To znaczy wkurzam się ale po cichu. Tak zostałam wychowana. Nigdy w życiu nie słyszalam u moich rodziców podniesionych głosów. Nie przezyłam ani jedenj kłótni. Teraz owszem mam powody czasem do nerwów, ale nie umiem tego wykrzyczeć. Raczej przemilczę i wrócę do tematu po jakimś czasie na spokojnie. Bez emocji.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Gosik ja ogolnie tez nie podnosze glosu a klocic to sie chyba tak naprawde nigdy nie klocilam z nikim. Tylko ze ja zolzowata jestem i mam wzrok Bazyliszka, ktory zabija jak to moj D. mowi 
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Ja się też nie potrafię kłócić, a moje podnoszenie głosu w nerwach, to melodyja w kategorii poezja śpiewana
A poważniej, to ja okazuję uczucia mową ciała i to potrafi koić albo zabijać, jak Julki bazyliszkowy wzrok 
- Maziaa
- 100p

- Posty: 197
- Od: 30 maja 2012, o 22:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Włączę się do dyskusji o M
Mój M ma ciężko bo ma w domu trzy kobiety plus pies- też baba, wszystkie już w fazie pms a mnie nawet zdiagnozował jako przewlekły pms
W pracy też nie lekko bo większość to baby, ale zawsze może wyjechać w teren i odreagować.
Przy takim obciążeniu pms nie zauważam u niego jakiś objawów, choć po tylu latach to już coś powinno na niego przeleźć, przynajmniej bóle brzucha
Nastał ciężki czas dla mojej połowicy bo porządki to nie jego domena.
Odkurzając jeden dywan robi przerwy żeby odkurzacz odpoczął i on też np.: w przerwie obejrzy meczyk
Hasło mojego M: po co sprzątać jak i tak się nabrudzi
Ze mnie w takich momentach para bucha, dobrze że nie posiadam gwizdka
Ja nie gwiżdżę on nie miesiączkuje, a jesteśmy ze sobą już drugą dekadę i żyjemy, bez orzeczenia kalectwa, choć czasem mam ochotę uszkodzić.
Oby tak dalej, w zdrowiu, czego i Wam Życzę
Mój M ma ciężko bo ma w domu trzy kobiety plus pies- też baba, wszystkie już w fazie pms a mnie nawet zdiagnozował jako przewlekły pms
W pracy też nie lekko bo większość to baby, ale zawsze może wyjechać w teren i odreagować.
Przy takim obciążeniu pms nie zauważam u niego jakiś objawów, choć po tylu latach to już coś powinno na niego przeleźć, przynajmniej bóle brzucha
Nastał ciężki czas dla mojej połowicy bo porządki to nie jego domena.
Odkurzając jeden dywan robi przerwy żeby odkurzacz odpoczął i on też np.: w przerwie obejrzy meczyk
Hasło mojego M: po co sprzątać jak i tak się nabrudzi
Ze mnie w takich momentach para bucha, dobrze że nie posiadam gwizdka
Ja nie gwiżdżę on nie miesiączkuje, a jesteśmy ze sobą już drugą dekadę i żyjemy, bez orzeczenia kalectwa, choć czasem mam ochotę uszkodzić.
Oby tak dalej, w zdrowiu, czego i Wam Życzę
- Nutka81
- 1000p

- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Dziewczyny...kłócić się, to każda kobieta potrafi, mamy to już w genach zapisane... ;) Jednak niektóre z nas, po prostu tego nie lubią robić
Ja również nie lubię się kłócić, co więcej nie potrafię się nawet na M. porządnie pogniewać
Moja najdłuższa złość trwała chyba z godzinkę
M. skutecznie potrafi mnie rozśmieszać i wykorzystuje to ... a wtedy już po mojej złości...
Malgoś, z pewnością krzyki i wrzaski to nic miłego...ja też wolę spokojne rozmowy... Myślę, że dają one o wiele więcej niż jakieś tam kłótnie.
Jule, Aguś, zachowanie i "wzrok bazyliszka" jest z pewnością bardzo wymowny i sugestywny...
Czasami jak mi sie gadać nawet nie chce, to również i takie metody stosuje
Marzenko, odpoczynek w czasie sprzątania... ehhh...skąd ja to znam ... "ja tylko na forum chciałem zerknąć, zaraz kochanie skończę..." (siedząc już pół godziny nad kompem)
No cóż...my na razie przetrwaliśmy dopiero ten siódmy rok ze sobą (mówią że najgorszy...
)... czasem też miałam już chęć uszkodzić co nieco... ale póki co oboje mamy się dobrze
Oby tak dalej

Dzisiaj na całe szczęście, po południu "złapałam pion" i mogłam cokolwiek zacząć robić w kuchni.
Nastawiony już podłoże na święta, upieczone ciacho cytrynowe (inne, te bardziej świąteczne piecze teściowa ;) ). Jutro zabieram się za rybę po grecku, i rozpocznę prace sałatkowe... do zrobienia mam zwykłą jarzynową i śledziową. Mam zamiar jeszcze upiec wypatrzone tu na forum ciasto, "Łabędzi puch". Przepis chyba jest u Agness w wątku kulinarnym. Na szczęście tylko to przypadło mi w tym roku do zrobienia. Więcej nie dałabym rady. Zostanie mi jeszcze ogarnąć dom i ubrać choinkę. W tym roku u nas taka wersja "mini"... oczywiście zaprezentuje w poniedziałek zdjęcie ubranego drzewka 
Malgoś, z pewnością krzyki i wrzaski to nic miłego...ja też wolę spokojne rozmowy... Myślę, że dają one o wiele więcej niż jakieś tam kłótnie.
Jule, Aguś, zachowanie i "wzrok bazyliszka" jest z pewnością bardzo wymowny i sugestywny...
Marzenko, odpoczynek w czasie sprzątania... ehhh...skąd ja to znam ... "ja tylko na forum chciałem zerknąć, zaraz kochanie skończę..." (siedząc już pół godziny nad kompem)
No cóż...my na razie przetrwaliśmy dopiero ten siódmy rok ze sobą (mówią że najgorszy...
Dzisiaj na całe szczęście, po południu "złapałam pion" i mogłam cokolwiek zacząć robić w kuchni.
Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- Maziaa
- 100p

- Posty: 197
- Od: 30 maja 2012, o 22:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nutkowy ogród cz. 2
U mnie też szykuje się "Łabędzi puch", a aktualnie wypiekły się pierniczki, które nie muszą dojrzewać 
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Nutka, mój M relaksuje się przy prasowaniu
My też już prawie 7 lat po ślubie i kryzysu nie widać
Odkąd jesteśmy razem nie tykam żelazka, ani pralki
Za to M ma dwie lewe ręce w kuchni, więc ja tam rządzę
Julek, Aga - ja też potrafię ostentacyjnie strzelić focha, ale szybko mi mija
Margo, stresu nie powinno się dusić w środku..lepiej wziąć łopatę i przekopać trawnik, a w zimie odśnieżyć wjazd
Odkąd jesteśmy razem nie tykam żelazka, ani pralki
Za to M ma dwie lewe ręce w kuchni, więc ja tam rządzę
Julek, Aga - ja też potrafię ostentacyjnie strzelić focha, ale szybko mi mija
Margo, stresu nie powinno się dusić w środku..lepiej wziąć łopatę i przekopać trawnik, a w zimie odśnieżyć wjazd
- Nutka81
- 1000p

- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Marzenko, u nas piernika piecze tesciowa. Ciasto juz miesiac temu zagniecione bylo 
Kasiulku, dobij mnie...prosze...dobij...bo jak pomysle, ze po swietach mnie jeszcze prasowanie czeka, to...
Kasiulku, dobij mnie...prosze...dobij...bo jak pomysle, ze po swietach mnie jeszcze prasowanie czeka, to...
Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Nutkowy ogród cz. 2
Pusty rynek. Nad dachami
Gwiazda. Świeci każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami,
Idę, tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach błyski
I zabawek kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski,
Trwa kruchego szczęścia dar.
Więc opuszczam mury miasta,
Idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
Jak jest wielki cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy krzeszą
Śnieżne iskry, cudów blask.
Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą ?
Czasie pełen Bożych łask"
Gwiazda. Świeci każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami,
Idę, tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach błyski
I zabawek kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski,
Trwa kruchego szczęścia dar.
Więc opuszczam mury miasta,
Idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
Jak jest wielki cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy krzeszą
Śnieżne iskry, cudów blask.
Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą ?
Czasie pełen Bożych łask"

