Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
- katja
- 500p

- Posty: 666
- Od: 2 paź 2008, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Nie doczytałam o jabłonce
. Czyli to nie brzoza 
Pozdrawiam
Kasia
Kasia
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorotka i co tam lekarz stwierdził
Antybiotyk?
Antybiotyk?
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Kasiu, tam i jabłoń i brzoza, którą tam wypatrzyłaś
Hostowisko jest pomiędzy tymi drzewami
Co ja robię, że tam rośnie? Właściwie nic. To najniżej połozone miejsce w ogrodzie a u mnie glina, która dobrze trzyma wodę. W zasadzie tam nie zaglądam prócz wybierania opadłych jabłek i rozsypywania granulek na ślimaki

Izo-Tamaryszku nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo mnie ciesza twoje słowa. Niby urządzamy ogród dla siebie, ale to takie miłe jak komus jeszcze sie podoba.
Lubię jesień, a tegoroczna była wspaniała. Z resztą dosadziłam troche traw i innych roslin, które jesienią pięknie wyglądają i chyba po raz pierwszy byłam zadowolona z niektórych fragmentów ogrodu jesienią. Oczywiście wiele pracy jeszcze przede mną, ale już jest fajnie.
Kamiennie ścieżki... Dziś łaziłam po ogrodzie i usiłowalam sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało. Zrobiłam też taki wstepny ogolny szkic ogrodu
Dalu, ja też mam nadzieję, że w końcu sie na coś zdecyduję. To taki fragment ohgrodu, gdzie bardzo rzadko zaglądam a z kolei widac go z drogi wiec chciałabym cos fajnego a zarazem bezobsługowego.
Myslałam o wyłożeniu tej części agrowłókniną i wysypaniu żwirem. W tym oczywiście rosliny. Ale sama nie wiem
Czapka, tak jeszcze kilka lat temu byłam pewna, że paskudztwa na glowe nie włożę

Aniu, mnie też sie podobają. Wprowadzaja troche odmiany, przełamuja ten wszechobecny kamień.
dziękuję
Ewunia, mrozi oj mrozi
Nie będę sie wyrażać na temat służby zdrowia, bo mnie szlak trafi
Ewcia, nadejdzie, nadejdzie. Prędzej czy później ale na pewno.
Jest takie przysłowie "Na Gromnicznej mróz, szykuj chlopie wóz" Myślę, ze te ludowe madrości skąś sie wzięły
Jola, no wlasnie nic, lekarz mnie dziś nie przyjął, nie było miejsca
Jutro musze z samego rana sie rejestrować. Człowiek może sie rozchorować na amen.
Miały być jeszcze fotki, ale żaba nie puszcza
Co ja robię, że tam rośnie? Właściwie nic. To najniżej połozone miejsce w ogrodzie a u mnie glina, która dobrze trzyma wodę. W zasadzie tam nie zaglądam prócz wybierania opadłych jabłek i rozsypywania granulek na ślimaki

Izo-Tamaryszku nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo mnie ciesza twoje słowa. Niby urządzamy ogród dla siebie, ale to takie miłe jak komus jeszcze sie podoba.
Lubię jesień, a tegoroczna była wspaniała. Z resztą dosadziłam troche traw i innych roslin, które jesienią pięknie wyglądają i chyba po raz pierwszy byłam zadowolona z niektórych fragmentów ogrodu jesienią. Oczywiście wiele pracy jeszcze przede mną, ale już jest fajnie.
Kamiennie ścieżki... Dziś łaziłam po ogrodzie i usiłowalam sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało. Zrobiłam też taki wstepny ogolny szkic ogrodu
Dalu, ja też mam nadzieję, że w końcu sie na coś zdecyduję. To taki fragment ohgrodu, gdzie bardzo rzadko zaglądam a z kolei widac go z drogi wiec chciałabym cos fajnego a zarazem bezobsługowego.
Myslałam o wyłożeniu tej części agrowłókniną i wysypaniu żwirem. W tym oczywiście rosliny. Ale sama nie wiem
Czapka, tak jeszcze kilka lat temu byłam pewna, że paskudztwa na glowe nie włożę

Aniu, mnie też sie podobają. Wprowadzaja troche odmiany, przełamuja ten wszechobecny kamień.
dziękuję
Ewunia, mrozi oj mrozi
Nie będę sie wyrażać na temat służby zdrowia, bo mnie szlak trafi
Ewcia, nadejdzie, nadejdzie. Prędzej czy później ale na pewno.
Jest takie przysłowie "Na Gromnicznej mróz, szykuj chlopie wóz" Myślę, ze te ludowe madrości skąś sie wzięły
Jola, no wlasnie nic, lekarz mnie dziś nie przyjął, nie było miejsca
Jutro musze z samego rana sie rejestrować. Człowiek może sie rozchorować na amen.
Miały być jeszcze fotki, ale żaba nie puszcza
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Czapkę pokochałam po pierwszym zapaleniu zatok
Hosty przepiękne, chciałabym, żeby i u mnie tak rosły.
-
mm-complex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Piękne oczko
kiedy moje tak zarosnie i bedzie takie naturalne i przyciagajace oko
Hostowisko urocze
Lubie takie dorodne kępy

Hostowisko urocze
marzenia się spełniają! Dana
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Na temat służby zdrowia pomilczymy razem.
Hostowisko wspaniale się rozrasta i cudnie wygląda taki busz. A jak jeszcze dojdzie żurawisko to dopiero będzie widok.
Hostowisko wspaniale się rozrasta i cudnie wygląda taki busz. A jak jeszcze dojdzie żurawisko to dopiero będzie widok.
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Pogoń tą żabę do roboty... takie zdjęcia, że się raźniej na sercu robi.
Ale masz dużo śniegu! U mnie bałwanek byłby marnotrawstwem... Szuflą odśnieżałam trawnik i zasypywałam co wrażliwsze rośliny na rabatach.... Ku radości sąsiadów i przechodniów
Obchód był - jak się ma Ogon?
Ale masz dużo śniegu! U mnie bałwanek byłby marnotrawstwem... Szuflą odśnieżałam trawnik i zasypywałam co wrażliwsze rośliny na rabatach.... Ku radości sąsiadów i przechodniów
Obchód był - jak się ma Ogon?
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
cokolwiek chciałbym powiedzieć, wychodzi pisk zachwytu... poczekam... może się skumuluje w coś bardziej... elokwentnego
I nie spacerować mi tu po ogrodzie z chorym uchem!
I nie spacerować mi tu po ogrodzie z chorym uchem!
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Ewo, hosty rosną same
Jedyny zabieg to ochrona przed ślimakami. Uwielbiam takie rośliny

Aż trudno uwierzyć, że miesiąc później w tym miejscu już jest busz
Dana, u mnie rosliny "wpychają się do wody. Muszę pilnować aby mi nie zarosły oczka. Ale podobają mi się takie brzegi.
U ciebie oczko betonowe, trochę trudniej roślinkom się wedrzeć na to terytorium ale dadzą radę
Zwieszą nie ładnie nad brzegami
Maja, zmilczę, bo mnie złość poniesie
Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować plany i widoki nie będą zbyt odbiegać od mojego wyobrażenia.
Izu, takie widoczki mogą być?




Ogon całkiem dobrze, przynajmniej tak sie wydaje. lekko podeschły mu końcówki liści, ale mam nadzieje, że wiosna wróci do formy.
Natomiast sadzonka w oczku przysypana śniegiem i nie widać
Gosia, straciłaś mowę? Ty? Niemożliwe
Nie spaceruję, przemykam
A do pracy i tak muszę chodzić
Moja magnolia. W zeszłym roku zakwitła kilkoma kwiatami i już się cieszyłam, że wreszcie zaskoczyła a tu gazownicy wymyslili rurę. Musiałam przesadzić, nie mam pojęcia czy przeżyje. Najwyżej kupię następną


Aż trudno uwierzyć, że miesiąc później w tym miejscu już jest busz
Dana, u mnie rosliny "wpychają się do wody. Muszę pilnować aby mi nie zarosły oczka. Ale podobają mi się takie brzegi.
U ciebie oczko betonowe, trochę trudniej roślinkom się wedrzeć na to terytorium ale dadzą radę
Maja, zmilczę, bo mnie złość poniesie
Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować plany i widoki nie będą zbyt odbiegać od mojego wyobrażenia.
Izu, takie widoczki mogą być?




Ogon całkiem dobrze, przynajmniej tak sie wydaje. lekko podeschły mu końcówki liści, ale mam nadzieje, że wiosna wróci do formy.
Natomiast sadzonka w oczku przysypana śniegiem i nie widać
Gosia, straciłaś mowę? Ty? Niemożliwe
Nie spaceruję, przemykam
A do pracy i tak muszę chodzić
Moja magnolia. W zeszłym roku zakwitła kilkoma kwiatami i już się cieszyłam, że wreszcie zaskoczyła a tu gazownicy wymyslili rurę. Musiałam przesadzić, nie mam pojęcia czy przeżyje. Najwyżej kupię następną

- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorotko toż to cudeńka , uwielbiam te Twoje widoczki 
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Dorotko oby taka śliczna i kolorowa wiosna przyszła jak najszybciej.

Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Takie widoki podnoszą na duchu.Dorotko ja też pieję z zachwytu nad Twoją koncepcją ogrodu.Nawet ten bezobsługowy kącik wygląda jakby mistrz ogrodnictwa go kom ponowal a oczko i jego okolica bez słów-sam zachwyt.
Kuruj się bo z uchem mogą być potem różne nieprzyjemne historie.
Kuruj się bo z uchem mogą być potem różne nieprzyjemne historie.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
W Twoim hostowisku widać jedną rzecz, której na razie nie mogę mieć-czas
Tylko kilka roślin rośnie u mnie dłużej niż rok. Pewnie się w końcu doczekam...
- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5301
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Witaj...kochana...zdrowia życzę..i współczuję..
Ta zima jest paskudna..najpierw niespotykane ciepło teraz zwariowane mrozy
Powiedz mi czy okrywałaś..Rododendrona???..
Powiedz mi czy okrywałaś..Rododendrona???..
Re: Czekając na wiosnę..... w ogrodzie Doroty - cz.5
Piękne te zdjęcia! Ale azalii nie będę kupować, nie, nie...
Ale czegoś mi brakuje...Pamiętam kiedyś w okolicy chyba przyoczkowej miałaś takiego variegackiego pszonaka...Ostatnio nie widzę...Poległ czy już go nie lubisz?
Ale czegoś mi brakuje...Pamiętam kiedyś w okolicy chyba przyoczkowej miałaś takiego variegackiego pszonaka...Ostatnio nie widzę...Poległ czy już go nie lubisz?


