Róże Annes - rodząca się miłość :)

Zablokowany
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Oliwko, a w jakim stężeniu ta woda z octem? A ten wyciąg z czosnku jak zrobić i jak dawkować?
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Marysia II
200p
200p
Posty: 318
Od: 8 mar 2008, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Ja w ubiegłym roku, za namową sprzedawcy ze sklepu ogrodniczego, zrobiłam czosnkową miksturę na mszyce. Podziałala mimo mojej nie wiary w skuteczność. 1,5 główki czosku zalałam wodą , tak na oko ok litra i to postało kilka godzin. Czosnek oczywiście przeciśnięty przez praskę, łupiny też dodałam do moczenia. stało to może z 3 godziny. Przecedziłam dodałam ok 4 litrów ciepłej wody i 2 łyżki mydła potasowego. Ciepła woda moim zdaniem lepiej rozpuszcza mydło. Zapach unosił się kilka godzin ale poskutkowało. Opryskiwacz myję po mydle gorącą wodą by przepłukać wszystkie drobne otwory z mydła. Proporcje robiłam " na oko" .
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Marysiu, dzięki ;:196 , przepis wpisany w kajet. Mam nadzieje, że i u mnie zadziała.
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Witajcie:)

Gosiu moje róże wystartowały szybko,bo szybko je przycięłam...jednak chyba źle to zrobiłam...a mianowicie za wysoko niektóre zostawiłam.Wyczytałam,że należy ciąć do miejsca,gdzie jest całkiem zielone i jasne,a ja większość róż przycięłam do miejsca,gdzie w środku widać żółte kółeczko.
Wczoraj byłam w ogródku,nie miałam za wiele czasu,śpieszyłam się,tylko niektóre z nich zasililam i poprawiłam cięcie.

Mr Lincoln-masakra :twisted: czarny,suchy,raczej nic z niego się nie urodzi
Hokus Pokus-podobnie suchy i nie dający oznak życia
Najbardziej martwię się o jedną z ruflesek,która chyba całkowicie padła...... :cry:
Dwie pozostałe przeżyły na szczęście ;:138
Leonarda moje dwa i Eden przycięte prawie do samej ziemi :roll:
Teraz mogę stwierdzić,że najlepiej przezimowała Midsummer,Arthur Bell,Pastella,Mon Petit Chou.

Wklejam zdjęcie Pomponelli,która ma żółte liście....jak uważacie tak ma być,czy coś jej dolega?
Tę różę zamawiałam u Ćwika.
Kurczę coś szwankuje imageshack,później wkleję fotki:)
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

I obiecane fotki:)

Pomponella

Obrazek


Mon Petit Chou -ładne przyrosty

Obrazek






Arthur Bell-również nieźle wystartował i mile mnie zaskoczył

Obrazek


Monica-chyba niedomaga i to porządnie

Obrazek


Elfe-mizernota biedna,jesienią została połamana,a teraz coś tam puszcza,ale czy coś z niej będzie?

Obrazek
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

No niestety wczoraj wykopałam kilka róż,które padły całkowicie,a są to Monica,Hokus Pokus,Queen Elizabeth,angielska nn,Graham Thomas ledwo zipie.....no trudno zamienimy je na lepszy model :D
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Aniu - jeśli róża ma żółte liście to raczej brak jej składników pokarmowych lub jest chora. Liście powinny być zielone.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

No to Gosiu zmartwiłaś mnie teraz :? Mam obciąć te pędy?
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Aniu, może zasil nieco obornikiem, przemieszaj z ziemią i mocniej podlej. Albo nawóz interwencyjny Substrala zastosuj. Ja kupiłam taki uniwersalny do całego ogrodu. Skład ma identyczny jak ten do róż, powojników i nieco więcej składników niż w wersji dla rh.
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Ja bym obornikiem nie zasilała - to młoda róża, podlej Substralem - powinno pomóc.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Dzięki zaraz lecę do sklepu po nawóz:)Dzięki za rady dziewczyny,szkoda by stracić taki okaz jak Pomponella.Swoją drogą róże z Rosarium mają się o niebo lepiej,a te od Rosa Ćwik ;:223
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Jasne, Aniu, ratuj Pomponellę czym tylko możesz! Toż to cudny rarytasek przecież ;:108 .
A propos Rosarium, to przyjechały i do mnie królowe ;:167 :D . Wczoraj. No ale z braku czasu, stoją jeszcze w wiadrze z wodą. Jutro rano muszę je zadołować, bo przed świętami nie dam rady posadzić w wyznaczonych miejscach. Na szczęście kilka jest w donicach. Moje pięknoty... ;:170 .
Boszsz...do 15 maja mam bardzo okrojony czas dla ogrodu. Właściwie to w ogóle nie powinnam nic w nim robić, bo komunia mojej starszej myszki zbliża się wielkimi krokami. A ja mam coraz większego stresa... ;:219 . Masakra...
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
katik
1000p
1000p
Posty: 1167
Od: 2 sty 2011, o 16:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Żurku smacznego
Baranka cukrowego
Pisanek wymarzonych
Świąt mile spędzonych
Dyngusa mokrego
i wszystkiego bardzo udanego.

Obrazek
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Aniu zrób tak jak radzi Małgosia w sprawie Pomponelli.Będzie dobrze,bo to silna róża.
W zeszłym roku też wyrzuciłam Grahama Thomasa i kupiłam Teasing Georgię która ładnie przezimowała.
U mnie nie rokują przeżycia Aspirin(słabiutkie sadzonki),Hanna(którą przesadszałam) i coś niedobrego dzieje się z Lavender Pinocchio,którego też musiałam przesunąć.Padła całkowicie Shympatia,chociaż ?Coś tam dzisiaj zobaczyłam zielonego.

Wszystkiego dobrego.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)

Post »

Moniś rozumiem Cię,że teraz brak Ci czasu na sadzenie,mnie Komunia córki za rok czeka :D
Natomiast Pomponella poprawiła się,listki ma teraz bardziej zielone niż żółte.Mam nadzieję,że coś z niej będzie.Teraz za to mam zmartwienie z różą La Perla,która wygląda bardzo źle.A na dodatek Graham Thomas,któryb niedawno wypuścił z jednego oczka pęd,teraz nie ma ani jednego zielonego listka tylko czarne,suche badylki :cry: Już na pewno pożegnałam się z Monicą,Queen Elizabeth,Mr Lincoln,Fellowship to wielki znak zapytania........resztę róż ma się w miarę dobrze,zauwazyłam u niektórych dziurki w liściach.Stosujecie coś na to ,pryskacie może?
Róże podsypane zostały korą,niektóre z nich dostały nawóz,jednak nie wszystkie,bo mi zabrakło witaminek.

Katik dziękuję Ci serdecznie za życzenia ;:196

Aniu właśnie zastanawiam się,czy moje kilka róż,które niestety poszły na śmietnik nie były za słabe?
To jest chyba wina jakości krzaczków.Jednak nie zamartwiam się,ale pocieszam,że w to miejsce będę mogła kupić sobie nowe chciejstwa,a jest ich trochę.Liczę na angielki,jak na razie wszystkie są ok :D A Lawender Pinochio szkoda by było gdybyś ją straciła-toż to rarytas:)Aniu a gdzie kupowałaś Aspirynkę?
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”