Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
Haniu to na szczęści nie u mnie zostały zniszczone roślinki przez gradobicie,
tylko u KDanuta ja natomiast potwierdzam pychotę wędzonej rybki od Grażynki
/kogra/.Haniu Grażynka wspominała mi że ktoś stracił wiele róż w tym roku, może
mówiła o Ciebie bo mnie też nie przyjęły się 4 róże.najbardziej jest mi żal mojej
różowej Flamingo.
tylko u KDanuta ja natomiast potwierdzam pychotę wędzonej rybki od Grażynki
/kogra/.Haniu Grażynka wspominała mi że ktoś stracił wiele róż w tym roku, może
mówiła o Ciebie bo mnie też nie przyjęły się 4 róże.najbardziej jest mi żal mojej
różowej Flamingo.
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Hanuś jaki mniamuśny Twój wąteczek ;:13 Same zdrowe
żarełko....ach....
Dobrze masz z Krzysiem, mój Pietka tylko gadżety birofilistyczne zwozi z wypraw.
A chusteczka widzę, że konkretnych rozmiarów. Rozciąga się jak DDR-wskie śpichy


Dobrze masz z Krzysiem, mój Pietka tylko gadżety birofilistyczne zwozi z wypraw.

A chusteczka widzę, że konkretnych rozmiarów. Rozciąga się jak DDR-wskie śpichy


"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Moni/ moro1, dla Ciebie najpiękniejsze dziś zdjęcie :P :
Diamant Rose

Agusiu, porównanie rozciągliwości chusteczki, iście genialne!
A hosty mają to do siebie, że gdy zacienią ziemię, ta wolniej wysycha,
a żaden chwast w okolicy nie ma szans.
O, i już wiem, co to za cytrynowiec.
To hosta June, w końcu kupiona w zeszłym roku :P

I jakaś inna kapucha

Bello, niektóre dopiero zaczeły kwitnienie !
Jak tu, rembranty pomazane

Danusiub, przepraszam Cię za pomyłkę.
Cieszę się, że posmakowałaś grażynkowych specjałów
i też ślinotokuję na samą myśl o tłustej rybce.
I pączkowy dzwoneczek powojnika, wręczam wirtualnie.

Moni, Great Expectation, czyli wielgachny tricolor
.
Diamant Rose

Agusiu, porównanie rozciągliwości chusteczki, iście genialne!

A hosty mają to do siebie, że gdy zacienią ziemię, ta wolniej wysycha,
a żaden chwast w okolicy nie ma szans.
O, i już wiem, co to za cytrynowiec.
To hosta June, w końcu kupiona w zeszłym roku :P

I jakaś inna kapucha


Bello, niektóre dopiero zaczeły kwitnienie !
Jak tu, rembranty pomazane


Danusiub, przepraszam Cię za pomyłkę.
Cieszę się, że posmakowałaś grażynkowych specjałów
i też ślinotokuję na samą myśl o tłustej rybce.

I pączkowy dzwoneczek powojnika, wręczam wirtualnie.

Moni, Great Expectation, czyli wielgachny tricolor

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ratuj , Haniu , bo mnie diabli wezmą !!! Zamówiłam Eden rose. Zapłaciłam , odczekałam , dostałam. Ładne , zdrowe krzaczorki dwa , dobrze wykształcone korzenie.Posadziłam ( z pietyzmem dobierając stanowisko i odpowiednio przygotowując "dołek" . Przyklepałam , podlałam. Minęło 6 tygodni, a oba uparciuchy wypuściwszy z miejsca po kilka listków teraz ...j ak stanęły, tak stoją. Co się dzieje?Nic się nie dzieje. NIIIIC . Nie rosną, nie padły... co znów robię źle?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
One - kobiety, pewnie globus mają, albo PMS-aEwelina pisze:Ratuj , Haniu , bo mnie diabli wezmą !!! Zamówiłam Eden rose. Zapłaciłam , odczekałam , dostałam. Ładne , zdrowe krzaczorki dwa , dobrze wykształcone korzenie.Posadziłam ( z pietyzmem dobierając stanowisko i odpowiednio przygotowując "dołek" . Przyklepałam , podlałam. Minęło 6 tygodni, a oba uparciuchy wypuściwszy z miejsca po kilka listków teraz ...j ak stanęły, tak stoją. Co się dzieje?Nic się nie dzieje. NIIIIC . Nie rosną, nie padły... co znów robię źle?

Szukałam u Ciebie zdjęcia ale nie znalazłam

( za to, trafiłam do arboretum Evelinum).
Czy róże golasami były?
Włośniki białe miały? czy tez dopiero teraz budują aparaty gębowe?
Czy one chłodnicze, czy chłodnicze - kapersowe?
Pomarszczona skórka pędów?
Fotyyyyyyyyyyyyyy, proszę. :P
P.S.
Teraz specjaliści z HO polecają moczenie w basenach krzewów z chłodni, przez min. 1-2 edni, żeby wyrównac bilans płynów w tkankach, przed sadzeniem w grunt.
Potem tylko lanie, nawilżanie, moczenie, żeby roślina miała szansę szybko wytworzyć włośniki
i samodzielnie uzupełniać wyparowywaną wodę.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Globus , powiadasz...to co , lewatywę podać , czy jak?hanka55 pisze: One - kobiety, pewnie globus mają, albo PMS-a.
Szukałam u Ciebie zdjęcia ale nie znalazłam![]()
( za to, trafiłam do arboretum Evelinum).
Czy róże golasami były?
Włośniki białe miały? czy tez dopiero teraz budują aparaty gębowe?
Czy one chłodnicze, czy chłodnicze - kapersowe?
Pomarszczona skórka pędów?
Fotyyyyyyyyyyyyyy, proszę. :P
P.S.
Teraz specjaliści z HO polecają moczenie w basenach krzewów z chłodni, przez min. 1-2 edni, żeby wyrównac bilans płynów w tkankach, przed sadzeniem w grunt.
Potem tylko lanie, nawilżanie, moczenie, żeby roślina miała szansę szybko wytworzyć włośniki
i samodzielnie uzupełniać wyparowywaną wodę.
Róże były gołymi, zielonymi patykami , które z lekka wypuszczały listki. Miały odkryte korzenie, dość spore.Włosników nie było.Nie wiem czy z chłodni...nie mówiły...
Zdjęcia nie znalazłaś , bo go nie ma . Jutro pstryknę i wkleję. Może oględziny naprowadza Cię na jakiś trop.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Jak chłodnicze, to miały deficyt wodny.
Takie, trzeba przed sadzeniem moczyć min. dobę, żeby wysyciły tkanki wodą.
Jeśli się tego nie zrobi, po wsadzeniu w ziemię, puszczaja " bączki" z resztek wody/ soków,
znajdujących się w łodygach zdrewniałych i w korzeniach szkieletowych
( " zjadają się od środka).
Brak włośników ( zwykle pierwszy tydzień po wymoczeniu przed sadzeniem),
powoduje niemożność uzupełnienia soków, wydatkowanych na transpirację - to co roślina wyparowuje będąc już posadzona w gruncie. To stałe odwadnianie związane z działaniem aparatów szparkowych, słońca, wiatru, etc.
Wyjściem jest szybka transfuzja, czyli podlewanie, podlewanie, podlewanie
i zraszanie koron.
W przypadkach dużego odwodnienia, robi się namiot z agro i podlewa pod korzeń oraz spryskuje namiot, by utrzymać podwyższoną wilgotność ( jeśli zaczynają zwisać młode przyrosty).
Można postymulować korzenie, zwiększając aktywność auksyn,
tj. podlewając wodą z rozpuszczoną vit.C lub B1, rutinoskorbiną, kwasem salicylowym,
w dawce 1–10 mg/ l wody.
Ewelinko, czekam na fotę, bo może one przystopowały, bo zajęły się teraz budową podziemną ?
Takie, trzeba przed sadzeniem moczyć min. dobę, żeby wysyciły tkanki wodą.
Jeśli się tego nie zrobi, po wsadzeniu w ziemię, puszczaja " bączki" z resztek wody/ soków,
znajdujących się w łodygach zdrewniałych i w korzeniach szkieletowych
( " zjadają się od środka).
Brak włośników ( zwykle pierwszy tydzień po wymoczeniu przed sadzeniem),
powoduje niemożność uzupełnienia soków, wydatkowanych na transpirację - to co roślina wyparowuje będąc już posadzona w gruncie. To stałe odwadnianie związane z działaniem aparatów szparkowych, słońca, wiatru, etc.
Wyjściem jest szybka transfuzja, czyli podlewanie, podlewanie, podlewanie
i zraszanie koron.
W przypadkach dużego odwodnienia, robi się namiot z agro i podlewa pod korzeń oraz spryskuje namiot, by utrzymać podwyższoną wilgotność ( jeśli zaczynają zwisać młode przyrosty).
Można postymulować korzenie, zwiększając aktywność auksyn,
tj. podlewając wodą z rozpuszczoną vit.C lub B1, rutinoskorbiną, kwasem salicylowym,
w dawce 1–10 mg/ l wody.
Ewelinko, czekam na fotę, bo może one przystopowały, bo zajęły się teraz budową podziemną ?
Mój Red Eden Rose, Acropolis - te róze kupione teraz wiosną stoją w miejscu, dokładnie jak pisze Ewelina,wypuściły parę listków i na tym koniec.Stoją ładne zieloniutko-czerwone.
Ja je moczyłam całą noc
jestem zniecierpliwona
by się chciało popatrzećna malusiego choćby jednego pączusia a tu nic a nic...
Ja je moczyłam całą noc


jestem zniecierpliwona


Teraz my przychodzimy do Hani podziwiać tulipany.Wszędzie ,prawie,już przekwitły,więc uczta dla patrzałków tym większa.A diamencik - marzenie.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka