
odporne , im starsze tym gorzej . Pięcioletnie czy trzyletnie to młode ,
póżniej może być gorzej , tak było u mnie .
Dużo też zależy od pogody w danym roku .
Mam taką maleńką brzoskwinię i ona nigdy nie miałam kędzierzawki , ale była
zabezpieczana .
Da się. Jak napisałem nie stosowałem nic, a dopiero teraz spróbowałem i żadnej różnicy. Taki sam jest poziom zarażenia, czyli symboliczny. Drzewka owocują piękniegienia2000 pisze:Czyli bez chociazby miedzianu nie da sie ...
Kiedy u Ciebie owocuje Rakoniewicka? Smak jest akceptowalny?amatorroli pisze: Da się. Jak napisałem nie stosowałem nic, a dopiero teraz spróbowałem i żadnej różnicy. Taki sam jest poziom zarażenia, czyli symboliczny. Drzewka owocują pięknie
O, i to właśnie właściwe jest podejście.gienia2000 pisze:No to dam szansę Fantasii i Harnasiowi. Wyciąć zawsze zdążę
Na wsi w sadzie mym, a jest to górzyste 600 m. npm, po pewnej wrednej zimie zdarzyło sie iż z całej kwatery została tylko Inka, akurat.Rossynant pisze:co się komu w jego miejscu, glebie i warunkach sprawdzi.
Tu nie chodzi o pieniądze tylko o czas. Na owocowanie niektórych drzewek musisz czekać klika lat. Wycinasz i czekasz kolejne 6 lat na owoce np. śliwy. Tu jest problem a siwych włosów coraz więcej na głowie. A nie każdy ma sady po kilkanaście lub kilkadzisiąt drzewek że wycięcie kilku nie robi różnicy.Rossynant pisze:O, i to właśnie właściwe jest podejście.gienia2000 pisze:No to dam szansę Fantasii i Harnasiowi. Wyciąć zawsze zdążę
Drzewa są dla nas. Uprawiamy dla owoca. Co się nada trzymamy, co nie to na ścięcie. Toć parę raptem złociszy.
A ludziska nadmiernie się turbują, gdy temczasem należy po prostu spróbować, co się komu w jego miejscu, glebie i warunkach sprawdzi - a reszta won.
Bez łaski.
Bo ile się można irytować?