 U mnie w sumie jest teoretycznie szansa, bo rezygnuję z fuksji, canny, dalii i skrętników (grzyb mi zjadł moje próbne sadzonki), ale nuż mi wiosną co innego w oko wpadnie i trzeba będzie znowu sobie obiecywać przyszłej jesieni
  U mnie w sumie jest teoretycznie szansa, bo rezygnuję z fuksji, canny, dalii i skrętników (grzyb mi zjadł moje próbne sadzonki), ale nuż mi wiosną co innego w oko wpadnie i trzeba będzie znowu sobie obiecywać przyszłej jesieni   A w ramach rezygnowania z tulipanów przedwczoraj kupiłam 8 cebulek
 A w ramach rezygnowania z tulipanów przedwczoraj kupiłam 8 cebulek  
W każdym razie łączę się z Tobą w tej niewierze



 . Najważniejsze, abym ja przetrwała. No i moje kaktusy. I Twoje, Moniko, też.
 . Najważniejsze, abym ja przetrwała. No i moje kaktusy. I Twoje, Moniko, też.
 
  raźniej, dotrwamy do tej wiosny. Znoszenie roślin na zimowisko, pomijając fakt, że męczące, to takie smutne zajęcie. Kilka małych fuksji wzięłam do domu, aby jeszcze trochę przedłużyć lato.
 raźniej, dotrwamy do tej wiosny. Znoszenie roślin na zimowisko, pomijając fakt, że męczące, to takie smutne zajęcie. Kilka małych fuksji wzięłam do domu, aby jeszcze trochę przedłużyć lato.







 
 

 Cytryny, granaty... jestem w szoku.
 Cytryny, granaty... jestem w szoku.  

 
 

 
 
 cytrusy super, i jakie dorodne
 cytrusy super, i jakie dorodne  


 
 
		
