w tym roku wiele dalii odbiega od normy, a niektóre nawet się nie pokazały... mam takich sporo, które pozostały w pąkach... wszystkie pokażą może w przyszłym roku, że są piękne.
Łudziłam się, że dziś jeszcze coś sfotografuję, ale wyszły z tego nici - padły łupem przymrozku, choć nie było nawet pełnego - 1°.

Cóż, Kluseczko,
głową muru nie przebijesz - trzeba czeeekać do następnego sezonu. A zanim co do czego to trzeba teraz wykopać, oczyścić, osuszyć, oznaczyć, spakować i przechować... huk roboty - aż mi ciarki chodzą po plecach z nerwów, bo jak tu ze wszystkim zdążyć, skoro zimę jakąś zapowiadają....
I gdzie ta długa i ciepła jesień, którą zapowiadali różni wizjonerzy i przepowiadacze pogody - ja się pytam...
Na otarcie łez z wczorajszej sesji zdjęciowej

Wyn's Conquistador

Nick SR

Kenora Macop B.