Muszę kogoś zwerbować na następną wyprawę
MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
- norbi007
- 200p

- Posty: 281
- Od: 15 sty 2016, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Klik myślałem, że w 15 min nazbieram i jeszcze mi trzciny zostanie
a tu "taka niespodzianka".
Muszę kogoś zwerbować na następną wyprawę
Muszę kogoś zwerbować na następną wyprawę
Kiedy w ogrodzie...
Norbert
Norbert
-
anz_anz
- 50p

- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Cześć jestem Andrzej 
postanowiłem podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi Murarki ogrodowej. Wprawdzie za mną dopiero pierwszy sezon, ale przyniósł sporo informacji. Moja skromna hodowla znajduje się w bliskim sąsiedztwie Poznania, woj. wielkopolskie.
W sezonie 2015 wystawiłem moje pierwsze kokony w liczbie 300 szt zakupione u jednego z hodowców oczywiście z poprzedniego roku. Kokony wystawiałem w partiach po 100 szt w odstępach tygodniowych, w tym roku zdecydowanie też tak zrobię. Mój ulik zbudowany jest z drewna, dość silnej konstrukcji, front z siatki zgrzewanej o średnicy oczek poniżej 20 mm. Ustawiony był w kierunku wschodnio-południowym. Niestety ustawiłem w niedalekiej odległości od małego drzewka brzozowego, co skutkowało lekkim zacienieniem już w połowie maja, gdy liście brzozy powiększyły się i pociemniały. W tym roku muszę ustawić zdecydowanie dalej od drzew, na wolnej przestrzeni. Ponadto planuję wykonanie jeszcze jednego ulika, bo obecny raczej nie pomieści populacji Osmia.
W niedzielę zakończyłem otwieranie rurek i oczyszczanie kokonów. Lubię matematykę, więc każda otwarta rurka była przeze mnie skatalogowana, po czym zrobiłem małe kalkulacje statystyczne. Wydaje mi się, że mogą się komuś przydać.
Ogólnie przygotowałem około 1500 rurek, znacznie więcej niż podejrzewałem, że będzie potrzebne, ale zrobiłem to umyślnie, gdyż niestety duża część rurek była niewielkiej średnicy, około 5 mm. Oczywiście było też sporo rurek 6 i 6,5 mm. Z moich obserwacji Murarka doskonale poradziła sobie z zasiedleniem rurek 5-6 mm i raczej niepotrzebne jest na siłę szukanie tych o większej średnicy. A kokony są znacznie większe, niż te, które wystawiłem wiosną. Podejrzewam, że w tym roku trzcina w mojej okolicy będzie miała podobną lub nawet trochę mniejszą średnicę niż w zeszłym roku, z powodu suszy jaka panowała w sezonie. Kilka miejsc odwiedziłem i się to potwierdza.
Ale do rzeczy :
- zasiedlonych było 631 rurek.
- w tych rurkach było 3818 komórek
- znalazłem 3099 kokonów
- martwe larwy 74 szt
- nieprzerobiony pyłek 324 szt
- komórki spasożytowane 321 szt
Ze statystyki wynika, że w każdej rurce było średnio :
6,05 komórek
4,91 kokonów
0,12 martwych larw
0,51 pyłku
0,51 pasożytów
Pyłek w większości komórek był naturalnie żółty, w niektórych fioletowy lub brązowy. Częściowo był zbrylony, co by świadczyło o zawilgoceniu. W kilku komórkach na pyłku znajdowała się biała pleśń. Większość jednak komórek z pyłkiem była sucha, a na pyłku wyraźnie widniało jajeczko pszczele.
Martwe larwy były w większości ciemne, prawie czarne, na różnym etapie rozwoju, ale większość prawie całkowicie wykształcona (pyłek prawie cały zjedzony). Wszystkie były "twarde", zmumifikowane.
Kokony w przeważającej części były prawidłowe, tylko zaledwie kilka sztuk było takich, które miały "miękkie" oprzędy. Te miękkie również zostawiłem, bo nie sprawdzałem co się stało z lokatorem wewnątrz. Nie wiem czy były martwe. Raczej tak, bo nie do końca wytworzony oprzęd świadczy o jakiejś nieprawidłowości, zapewne o tym, że owad zamarł w trakcie tworzenia oprzędu.
Co do pasożytów, mam dość dobrze rozpisane co to były za organizmy. Roztocze były tylko w jednej rurce - w 3 sąsiadujących ze sobą komórkach, zostały oczywiście natychmiast spalone. 3 komórki były zaatakowane małymi, drobnymi muszkami, które wcześniej zjadły pszczołę z jej oprzędu, wydawało się że są martwe. Muszki te koloru czarnego posiadały długie pokładełko do składania jajek. Nie wiem, czy one może były żywe i zahibernowane? W każdym razie nie mam już z nimi problemu bo też spłonęły. W dwóch rurkach znalazłem dzbanki os, 8 sztuk. Jedna komórka była spasożytowana w ten sposób, że kokon był opróżniony, larwa pszczoły zjedzona, a że ta komórka była pierwsza od kolanka "z tyłu" rurki, to kolanko było wygryzione i pasożyt/ty uciekły z tej rurki. Być może były to te małe, czarne muszki. Pozostałe pasożyty to Cacoxeus Indagator, wiele małych larw, średnio ok. 6 sztuk w jednej komórce. Aż strach pomyśleć co by było gdybym pozostawił tą populację Indagator licząc 307 razy sześć larw to daje nam 1842 sztuki!!
W trakcie sezonu usuwałem Indagator'a ręcznie, rozgniatając go, gdy czaił się przed wlotami do rurek (wtedy muszki te tracą trochę na czujności). Później pomagał mi jeden skakun, a pod koniec sezonu pojawił się i drugi. Mam nadzieję, że w tym roku populacja skakuna się powiększy
Rurki, które najbardziej cieszyły to dwie, w których było po 14 komórek i po 14 kokonów. Większość jednak rurek zawierała po 5-6 sztuk komórek. A i były takie w których była 1 komórka. Potwierdzam więc to, w przeważającej ilości rurek wystarczyłoby by miały ok 15 cm długości. A ja szukałem w większości takich powyżej 20 cm. W tym roku zrobię krótsze rurki, lub domki z kolankiem w środku rurki i wejściem z dwóch stron.
Co jeszcze można wyciągnąć z moich obliczeń?
To, że wykładając 300 sztuk kokonów wiosną, wyłożyłem prawdopodobnie 150 samic i 150 samców. Te 150 samic zajęło 631 rurek, więc na jedną Murarkę trzeba przeznaczyć nawet ponad 4 rurki.
Wzrost populacji w 1 roku 300 --> 3099 to dziesięciokrotnie więcej.
Pozdrawiam wszystkich osmiomaniaków
Andrzej
postanowiłem podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi Murarki ogrodowej. Wprawdzie za mną dopiero pierwszy sezon, ale przyniósł sporo informacji. Moja skromna hodowla znajduje się w bliskim sąsiedztwie Poznania, woj. wielkopolskie.
W sezonie 2015 wystawiłem moje pierwsze kokony w liczbie 300 szt zakupione u jednego z hodowców oczywiście z poprzedniego roku. Kokony wystawiałem w partiach po 100 szt w odstępach tygodniowych, w tym roku zdecydowanie też tak zrobię. Mój ulik zbudowany jest z drewna, dość silnej konstrukcji, front z siatki zgrzewanej o średnicy oczek poniżej 20 mm. Ustawiony był w kierunku wschodnio-południowym. Niestety ustawiłem w niedalekiej odległości od małego drzewka brzozowego, co skutkowało lekkim zacienieniem już w połowie maja, gdy liście brzozy powiększyły się i pociemniały. W tym roku muszę ustawić zdecydowanie dalej od drzew, na wolnej przestrzeni. Ponadto planuję wykonanie jeszcze jednego ulika, bo obecny raczej nie pomieści populacji Osmia.
W niedzielę zakończyłem otwieranie rurek i oczyszczanie kokonów. Lubię matematykę, więc każda otwarta rurka była przeze mnie skatalogowana, po czym zrobiłem małe kalkulacje statystyczne. Wydaje mi się, że mogą się komuś przydać.
Ogólnie przygotowałem około 1500 rurek, znacznie więcej niż podejrzewałem, że będzie potrzebne, ale zrobiłem to umyślnie, gdyż niestety duża część rurek była niewielkiej średnicy, około 5 mm. Oczywiście było też sporo rurek 6 i 6,5 mm. Z moich obserwacji Murarka doskonale poradziła sobie z zasiedleniem rurek 5-6 mm i raczej niepotrzebne jest na siłę szukanie tych o większej średnicy. A kokony są znacznie większe, niż te, które wystawiłem wiosną. Podejrzewam, że w tym roku trzcina w mojej okolicy będzie miała podobną lub nawet trochę mniejszą średnicę niż w zeszłym roku, z powodu suszy jaka panowała w sezonie. Kilka miejsc odwiedziłem i się to potwierdza.
Ale do rzeczy :
- zasiedlonych było 631 rurek.
- w tych rurkach było 3818 komórek
- znalazłem 3099 kokonów
- martwe larwy 74 szt
- nieprzerobiony pyłek 324 szt
- komórki spasożytowane 321 szt
Ze statystyki wynika, że w każdej rurce było średnio :
6,05 komórek
4,91 kokonów
0,12 martwych larw
0,51 pyłku
0,51 pasożytów
Pyłek w większości komórek był naturalnie żółty, w niektórych fioletowy lub brązowy. Częściowo był zbrylony, co by świadczyło o zawilgoceniu. W kilku komórkach na pyłku znajdowała się biała pleśń. Większość jednak komórek z pyłkiem była sucha, a na pyłku wyraźnie widniało jajeczko pszczele.
Martwe larwy były w większości ciemne, prawie czarne, na różnym etapie rozwoju, ale większość prawie całkowicie wykształcona (pyłek prawie cały zjedzony). Wszystkie były "twarde", zmumifikowane.
Kokony w przeważającej części były prawidłowe, tylko zaledwie kilka sztuk było takich, które miały "miękkie" oprzędy. Te miękkie również zostawiłem, bo nie sprawdzałem co się stało z lokatorem wewnątrz. Nie wiem czy były martwe. Raczej tak, bo nie do końca wytworzony oprzęd świadczy o jakiejś nieprawidłowości, zapewne o tym, że owad zamarł w trakcie tworzenia oprzędu.
Co do pasożytów, mam dość dobrze rozpisane co to były za organizmy. Roztocze były tylko w jednej rurce - w 3 sąsiadujących ze sobą komórkach, zostały oczywiście natychmiast spalone. 3 komórki były zaatakowane małymi, drobnymi muszkami, które wcześniej zjadły pszczołę z jej oprzędu, wydawało się że są martwe. Muszki te koloru czarnego posiadały długie pokładełko do składania jajek. Nie wiem, czy one może były żywe i zahibernowane? W każdym razie nie mam już z nimi problemu bo też spłonęły. W dwóch rurkach znalazłem dzbanki os, 8 sztuk. Jedna komórka była spasożytowana w ten sposób, że kokon był opróżniony, larwa pszczoły zjedzona, a że ta komórka była pierwsza od kolanka "z tyłu" rurki, to kolanko było wygryzione i pasożyt/ty uciekły z tej rurki. Być może były to te małe, czarne muszki. Pozostałe pasożyty to Cacoxeus Indagator, wiele małych larw, średnio ok. 6 sztuk w jednej komórce. Aż strach pomyśleć co by było gdybym pozostawił tą populację Indagator licząc 307 razy sześć larw to daje nam 1842 sztuki!!
W trakcie sezonu usuwałem Indagator'a ręcznie, rozgniatając go, gdy czaił się przed wlotami do rurek (wtedy muszki te tracą trochę na czujności). Później pomagał mi jeden skakun, a pod koniec sezonu pojawił się i drugi. Mam nadzieję, że w tym roku populacja skakuna się powiększy
Rurki, które najbardziej cieszyły to dwie, w których było po 14 komórek i po 14 kokonów. Większość jednak rurek zawierała po 5-6 sztuk komórek. A i były takie w których była 1 komórka. Potwierdzam więc to, w przeważającej ilości rurek wystarczyłoby by miały ok 15 cm długości. A ja szukałem w większości takich powyżej 20 cm. W tym roku zrobię krótsze rurki, lub domki z kolankiem w środku rurki i wejściem z dwóch stron.
Co jeszcze można wyciągnąć z moich obliczeń?
To, że wykładając 300 sztuk kokonów wiosną, wyłożyłem prawdopodobnie 150 samic i 150 samców. Te 150 samic zajęło 631 rurek, więc na jedną Murarkę trzeba przeznaczyć nawet ponad 4 rurki.
Wzrost populacji w 1 roku 300 --> 3099 to dziesięciokrotnie więcej.
Pozdrawiam wszystkich osmiomaniaków
Andrzej
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las 
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Witamy w naszym gronie 
Poczyniłeś bardzo ciekawe obserwacje, ja też lubię statystyki, ale aż tak dokładnie się do nich nie przykładałem
Muszę przyznać, że przyrost Twojej populacji jest imponujący i wyższy niż "paragraf przewiduje", u mnie wynosi on zazwyczaj 5-7 razy w ciągu sezonu.
Widzę też, że potwierdzają się moje spostrzeżenia co do długości rurek.
Co do średnicy rurek - przyjęło się że te 7-8 mm jest najbardziej dopasowane do większości osobników murarki, ale rzecz jasna rurki o mniejszej średnicy również są zajmowane. Tyle, że zajmą je nieco mniejsze samice i kokony jakie się w nich rozwiną będą nieco mniejsze niż w dużych rurkach.
Poczyniłeś bardzo ciekawe obserwacje, ja też lubię statystyki, ale aż tak dokładnie się do nich nie przykładałem
Muszę przyznać, że przyrost Twojej populacji jest imponujący i wyższy niż "paragraf przewiduje", u mnie wynosi on zazwyczaj 5-7 razy w ciągu sezonu.
Widzę też, że potwierdzają się moje spostrzeżenia co do długości rurek.
Co do średnicy rurek - przyjęło się że te 7-8 mm jest najbardziej dopasowane do większości osobników murarki, ale rzecz jasna rurki o mniejszej średnicy również są zajmowane. Tyle, że zajmą je nieco mniejsze samice i kokony jakie się w nich rozwiną będą nieco mniejsze niż w dużych rurkach.
Pozdrawiam, Maciek.
-
klik
- 1000p

- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
anz_anz Szacun za tak skrupulatnie podejście do sprawy
! Zawsze do kolonii dostanie się trochę dzikusów z okolicy. Niestety nie ma raczej sposobu na odróżnienie swoich murarek od obcych
. Pytanie takie , czy rurka z fioletowym pyłkiem była zapełniona w całości takim kolorem , czy częściowo?
-
anz_anz
- 50p

- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Suppa masz rację, wiosną miałem malutkie kokony, znacznie mniejsze niż mam w tym sezonie. Pszczoły więc były mniejsze i z chęcią zajmowały mniejszej średnicy rurki. Gdy teraz wygryzą się większe pszczoły będą poszukiwały nieco większych rurek. Więc nie pozostaje nic innego jak tylko brać się za poszukiwania lepiej wyrośniętej trzciny!
klik dzięki, było kilka rurek w których znalazłem komórki z fioletowym pyłkiem, w tych rurkach były też normalnie wykształcone kokony, stąd też nie wiem czy wszystkie komórki z tej rurki były prowiantowane tego samego koloru pyłkiem, natomiast te komórki w których widziałem ów fioletowy pyłek były całe wypełnione właśnie tym pyłkiem. Dodam, że pyłek ten był mocniej zbrylony niż pyłki żółte, może więcej chłonie wilgoci? Podejrzewam, że pyłek pochodzi z Kasztanowca zwyczajnego, którego kilka sztuk rośnie w pobliżu, a który kwitnie w maju.
Co do dzikusów to na pewno kilka było, skoro i pasożyty były w najbliższej okolicy
Pozdrawiam
Andrzej
klik dzięki, było kilka rurek w których znalazłem komórki z fioletowym pyłkiem, w tych rurkach były też normalnie wykształcone kokony, stąd też nie wiem czy wszystkie komórki z tej rurki były prowiantowane tego samego koloru pyłkiem, natomiast te komórki w których widziałem ów fioletowy pyłek były całe wypełnione właśnie tym pyłkiem. Dodam, że pyłek ten był mocniej zbrylony niż pyłki żółte, może więcej chłonie wilgoci? Podejrzewam, że pyłek pochodzi z Kasztanowca zwyczajnego, którego kilka sztuk rośnie w pobliżu, a który kwitnie w maju.
Co do dzikusów to na pewno kilka było, skoro i pasożyty były w najbliższej okolicy
Pozdrawiam
Andrzej
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las 
-
klik
- 1000p

- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Jak masz w okolicy wilgotne łąki to może to też być pyłek z rdestu wężownika. Jest fioletowoniebieski taki trochę
. Wszystko wskazuje , ze masz u siebie niezłe "pastwisko" dla pszczół. Nic dziwnego , że TAKIE przyrosty ci wyszły. Moje pytanie było od czapy , ale zainteresowały mnie nagle preferencje osobnicze dotyczące kwiatów 
-
anz_anz
- 50p

- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
klik łąki w okolicy są, ale raczej nie podmokłe, choć jest kilka stawów, więc może gdzieś jest i rdest wężownik. Pyłek nie miał zdecydowanie koloru niebieskiego, powiedziałbym fioletowo-czerwony. W rurkach było z reguły po kilka komórek z fioletowym pyłkiem, więc pewnie coś z tymi preferencjami osobniczymi jest na rzeczy. Również brązowy pyłek znajdowałem w kilku kolejnych komórkach rurki.
Jeszcze się nad tym fioletem zastanawiam, że może Czosnek szczypiorek może mieć taki kolor pyłku, bo kwiaty i owszem takie są, a w ogrodzie mam małą plantację szczypiorku. Niestety nie mogę sobie przypomnieć żebym widział kolor pyłku szczypiorku, a wujek Google milczy w tej kwestii. Może ktoś się orientuje?
Jeszcze się nad tym fioletem zastanawiam, że może Czosnek szczypiorek może mieć taki kolor pyłku, bo kwiaty i owszem takie są, a w ogrodzie mam małą plantację szczypiorku. Niestety nie mogę sobie przypomnieć żebym widział kolor pyłku szczypiorku, a wujek Google milczy w tej kwestii. Może ktoś się orientuje?
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las 
-
klik
- 1000p

- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Rdest nie musi mieć błota wystarczy że jest wilgotno to rośnie i kwitnie. Fioletowoczerwony pyłek ma bluszczyk kurdybanek , więc to może być też to zielsko, a szczypiorek jeszcze nie wiem jaki kolor pyłku ma , ale się postaram dojść do tego 
anz_anz no to wygląda , że masz intuicję potężną
http://www.eldoradowindyfarm.com/fm-chives.html
anz_anz no to wygląda , że masz intuicję potężną
http://www.eldoradowindyfarm.com/fm-chives.html
-
anz_anz
- 50p

- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
klik to był strzał i to taki 50:50
, dzięki za znalezienie koloru pyłku
.
Powiększę więc poletko uprawy szczypiorku. W zeszłym roku przyglądałem się tym fioletowym baldachom szczypiorkowym, widziałem na nich sporo owadów, ale głównie były to różnych gatunków bombusy. Pszczół było raczej niewiele. Widać jednak murarki też na nich pożytkowały. Poza tym w tym roku muszę zasiać wcześniej facelię błękitną, bo w zeszłym roku spróbowały ją już tylko ostatnie sztuki murarki na początku czerwca.
Jakie jeszcze rośliny wsiewacie, żeby wasze pszczółki miały suto zastawiony stół?
Powiększę więc poletko uprawy szczypiorku. W zeszłym roku przyglądałem się tym fioletowym baldachom szczypiorkowym, widziałem na nich sporo owadów, ale głównie były to różnych gatunków bombusy. Pszczół było raczej niewiele. Widać jednak murarki też na nich pożytkowały. Poza tym w tym roku muszę zasiać wcześniej facelię błękitną, bo w zeszłym roku spróbowały ją już tylko ostatnie sztuki murarki na początku czerwca.
Jakie jeszcze rośliny wsiewacie, żeby wasze pszczółki miały suto zastawiony stół?
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las 
-
klik
- 1000p

- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
W zeszłym roku przytargałem kilka sadzonek miodunki ćmy + około 30 nasion udało mi się zebrać "z natury". W planach jest dorzucenie miodunki plamistej. Mam sporo cienia więc się zaaklimatyzują bez problemu. To tak żeby murarki miały co przekąsić wczesną wiosną. Miodunki słabo wydzielają pyłek za to całkiem nieźle nektarują i co ważne długo kwitną. Coś tam jeszcze im dorzucę, ale bez przesady. W okolicy kwitnie wiosną kupę pyłkodajnych roślin, więc nie będę im specjalnie pomagał. Samych klonów i jaworów rośnie niedaleko na kilkusettysięczną populację murarki pewnie, więc nie muszę myśleć o tym , że im głód i brak zajęcia zajrzy w oczy. Trochę muszę wesprzeć letnie pszczoły, bo coś mi się zalęgło. Muszę je oznaczyć w tym roku, a potem wybrać odpowiednie zielsko. Jeśli to są gatunki monolektyczne lub oligolektyczne to trzeba mi dopasować kwiaty.
-
anz_anz
- 50p

- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Mam jeszcze kilka rurek nieotwartych z nożycówką pospolitą i wałczatką dwuguzką niestety nie wiem ile tam tego jest. W zeszłym roku kupiłem z murarką też rurki z tymi pszczółkami. Z moich obserwacji wynika, że ich populacja co najwyżej odbuduje liczebność zeszłorocznej. Na początku sezonu miałem kilkanaście rurek i tyle też mam po sezonie.
Ma ktoś może inne spostrzeżenia? Jakieś przyrosty populacji?
Dodam, że miałem mnóstwo rurek o średnicach między 3,5 - 5,0 mm właśnie dla nich.
Te małe pszczółki są również bardzo wdzięczne w obserwacji. Najlepiej wyglądają z żółtym brzuchem od pyłku
i jak wciskają się w te mikre rurki.
Innych gatunków raczej nie widziałem. Osy jedynie, ale nie jestem ekspertem. Mam 8 gniazdek (dzbanków) jakichś os. Być może to jakaś klecanka była, mocno wcięta talia a odwłok nieco grubszy niż osy pospolitej.
Ma ktoś może inne spostrzeżenia? Jakieś przyrosty populacji?
Dodam, że miałem mnóstwo rurek o średnicach między 3,5 - 5,0 mm właśnie dla nich.
Te małe pszczółki są również bardzo wdzięczne w obserwacji. Najlepiej wyglądają z żółtym brzuchem od pyłku
Innych gatunków raczej nie widziałem. Osy jedynie, ale nie jestem ekspertem. Mam 8 gniazdek (dzbanków) jakichś os. Być może to jakaś klecanka była, mocno wcięta talia a odwłok nieco grubszy niż osy pospolitej.
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las 
-
klik
- 1000p

- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Jakoś tak mamy tutaj , że mało osób pisze , na wakacje wyjechali czy co
Mam parę trzcinek zalepionych żywicą , więc może tez mam wałczatkę. Może, bo trochę zbyt duże średnice wybrały jak na nie 6-6,5 mm. Gdzieś czytałem , ale nie pamiętam już gdzie , że wałczatki lubią słoneczne stanowiska. Pod tą brzozą mogło się niektórym nie spodobać i poleciały w świat. Muszę odszukać to info o słońcu. To nie klecanki. Klecanki są społeczne , więc w trzcince nie założą gniazda , bo nie ma miejsca. Prawdopodobnie to jakieś grzebaczowate (Sphecidae). Nie zaliczają się do os mimo , że niektóre to osa wypisz wymaluj.
- norbi007
- 200p

- Posty: 281
- Od: 15 sty 2016, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Domki tej akcji wcale nie takie złe, może nie są zbyt głębokie, ale całkiem fajne pomyślane - ( gdzieś widziałem kartonowe pudelka
, ale nie pamiętam co to było - też jakiejś akcji i tamte to bym się zgodził, że za dwa złote.
Kiedy w ogrodzie...
Norbert
Norbert
-
klik
- 1000p

- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Te kartonowe to z Sumi Agro zdaje się. Wolfik co Ty chcesz od tych domków? Środek miasta , jakiś skwerek, ma przykuć oko i zainteresować. To nie służy hodowli 10 tys. populacji. Nawet jak żadna pszczoła w tym nie założy gniazda to i tak spełnia swoją rolę.









