Majko, mnie też się wydaje, ze Humus Active jest przereklamowany. Może jak ktoś ma super jałową ziemię to działa i widać efekty. U mnie było po nim tak jak zwykle. Na moją nową rabatę wywaliłam cały kompostownik/a był pokaźnych rozmiarów/ i Zobaczę jakie będą tego efekty.
Latem nie stosowałam chemii w ogóle i wydaje mi się, że było lepiej niż w poprzednich latach. Jedyne co stosowałam, to mydło Himal z roślinnymi dodatkami, Biosept i żółte tablice do wyłapywania szkodników.
Mój M ma bzika na punkcie ekologii i ciągle wynajduje różne artykuły na temat szkodliwości środków chemicznych. I to,że ktoś napisał, że środek nie jest toksyczny dla ludzi i dla pszczół, to jest wielka bzdura. Kiedyś był taki środek DDT, który wycofano ze względu na wielką szkodliwość. Obecny na rynku Karate, Amistar i.t.p są kilka tysięcy razy bardziej szkodliwe niż DDT. Jeżeli kogoś interesuje ten temat, to polecam lekturę "Pszczelarz Polski" Nr 5 z 2014 roku. Umieszczona tam tabelka świetnie to pokazuje.
W ogrodzie miałam za to pełno biedronek, kolorowych motyli i całe chmary ptaków, które buszowały wśród krzaków. Nie zauważyłam , żebym miała więcej robactwa niż w poprzednich latach, chociaż lato było im bardzo przyjazne.
Wszystkie środki, polepszacze, użyźniacze i.t.p są po to , żeby wyciągać kasę z kieszeni. Jeżeli zachowa się równowagę w przyrodzie, to ogród będzie żył naturalnym tempem, a rośliny same sobie poradzą. Kiedyś też były piękne róże w ogrodach, które dotrwały do dzisiaj i dały początek następnym.