Cztery pory roku w moim ogrodzie. Rok 2014 i 2015

[leszczyna]

JANUSZU widać już starość u lilaka, musi funkcjonować z laseczkami a korona jego jaką powierzchnię dużą zajmuje, to połowa mojego ogrodu
Januszu na pw. napiszę o chciejstwach, ale nie dzisiaj - niedawno wróciłam z ogrodu, cały czas sadzę, przesadzam i dosadzam.
Jak patrzę na Wasz ogród zastanawiam się, kiedy mój będzie taki dojrzały, ale rosliny dość szybko rosną więc tym się pocieszam.

[wwwiola]

No patrz, a podobno kosy budek nie lubią. Jak widać, po koleżeńsku, zrobił wyjątek. Tylko pozazdrościć takiego lokatora, będzie Ci umilał śpiewem ciężką pracę w ogrodzie.
Ptaki, a także owady, to wspaniali goście naszych ogrodów.

[iwek]

Rewelacja dywan z bzu

[drozd]

Krysiu.
Podparłem gałęzie, bo po tych ulewach tak namoczyło kwiaty,że dolne gałęzie leżały na ziemi i przykrywały mi Azalie i Redodendrony. Już teraz kwiaty opadły i gałęzie unoszą się do góry
Pytasz jaka powierzchnie zajmuje. W najszerszym miejscu ma 11 m a powierzchnia ok 95 m kwadratowych.

Nie bądź taka skromna Krysiu. Masz pięknie urządzony ogród i niezwykle zadbany- zaglądam od czasu do czasu.

Wiolu
Widać i ptaki dopadła cywilizacja - Sokół skalny mieszka w miasta na wysokich wieżowcach to dlaczego kosy nie mają zasiedlić budek.
Dzisiaj nowe odkrycie. Krzykliwe pisklę najprawdopodobniej jest pisklęciem kukułki a na dodatek dwa. Na zmianę ciągle domagają się jedzenia.
Zastanowiła mnie jedna rzecz. Pod budką na ziemi nie ma odchodów.
Nie dałem za wygraną Przystawiłem drabinę by zobaczyć czy nie mam martwych kosów a co zobaczyłem - dwa pisklaki kukułki. Współczuję Kosom, wykarmić takie dwie rozdarte gęby wymaga nie lada starań. Moja to wina, bo w tej budce zrobiłem za duży otwór.
Za to będą mi kukać jak kasy nie będzie w kieszeni....

Iwonko. Ze dwa dni poleży taki dywan. Po tych opadach szybko zgnije.

[delosperma]

Bez za opiekę usypał opiekunom kwietny dywan.

[Daria_Eliza]

Januszu,

tak sobie spaceruję wirtualnie i podziwiam jak rosną u Ciebie roślinki, a sporo z nich przywędrowało i do naszego "ogródka na łące".
Więc tak sobie oglądam, jakie będą, jak już urosną.
To fajne odczucie móc zobaczyć czyjś ogród w rzeczywistości, a potem śledzić te wszystkie zmiany na zdjęciach.

Przepiękny ten dywan z kwiatów lilaka.

Co do kukułek - no to musisz teraz zawsze mieć parę groszy w kieszeni spodni i po kłopocie.
A otwór w buce da się naprawić przywiercając krótkim wkrętami na ten istniejący kawałek deseczki z mniejszym otworem. Koniecznie zrób to przed nowym sezonem lęgowym, a kukułka niech sobie w lesie szuka miejscówki.

Ostatnio zrobiliśmy nową miejscówkę w cieniu dla cieniolubnych roślin przywiezionych od Ciebie.
Serduszka się, sądzę, przyjęła, bo po dwóch tygodniach nadal ma kilka kwiatków i normalne liście.
Zastanawiam się, czy serduszkę, brunnerę, tarczownicę, hostę mogę ściółkować korą?
Wiem, że ciemierników nie mogę - prawda? One lubią zasadowy odczyn?

U nas padało codziennie i to mocno przez ponad 10 dni, dopiero w niedzielę na chwilę pojechaliśmy na wieś, bo oprócz opadów to jeszcze M się rozchorował w czwartek.

[iwek]

Witaj Januszu mam pytanie w sprawie pelargonii Vancuwer mam ją pierwszy rok sadzonki te któreś Ty mi wysłałeś postawiłam na południowym oknie ,wygląda na zdrową ,no od dołu mi obsycha czupryny ma zdrowe czy to normalne?Jedna ma już łysą nóżkę,a czupryna ładnie wybarwiona.Co ja robię zle?Pozdrawiam

[drozd]

Marysiu.
Tak jak pisałem krótko to trwało. Nie ma śladu po kwiatach na krzewie i pod nim. Do zobaczenia za rok.

Dario.
Tak się składa,że nie zawsze mogę odpisać szybko na komentarze w moim wątku. Po prawie tygodniowej deszczowej pogodzie pełna mobilizacja w walce z chwastami. Po całodziennym krzątaniu się po ogrodzie brak sił do napisania coś sensownego. Teraz dla odmiany susza. W pewnym sensie na pomaga bo łatwiejsza jest walka z chwastami ale coś za coś. Muszę dobrze rano wstawać i podlewać wszystko to co bardziej wrażliwe na brak wilgoci.
Miło przeczytać,że rośliny ode mnie dobrze zadomowiły się na nowym miejscu. Trochę to był późny okres na przesadzanie z gołym korzeniem ale przy dobrej opiece jest to jak widać możliwe.
Serduszka jest dość tolerancyjna co do podłoża aby było dość wilgotne i lubi dużo przestrzeni w okół siebie. W bardziej słonecznych miejscach szybciej wchodzi w stan spoczynku więc nie przeszkadzają jej rośliny obok które później się rozwijają.
Natomiast Brunery,Tarczownica, Hosty, będą wdzięczne za ściółkowanie korą.
Życzę Twojemu mężowi szybkiego powrotu do zdrowia, bo to najważniejsze.
Szkoda,że nie będziecie u Tajki.

Iwonko.
Być może,że twoje pelargonie chwilowo miały za sucho i to może być przyczyna żółknięcia dolnych liści. Pomimo że stoją na południowym oknie to ze względu na dość gęsta obsadę liści te dolne mogą mieć za mało światła. Latem najlepiej się czuje w ogrodzie w pełnym słońcu. Oczywiście przed wysadzeniem trzeba stopniowo hartować. Od razu wysadzając na "pełne słońce" liście mogą ulec poparzeniu.

Koniec tygodnia zapowiada się nadal pracowicie a niedziela z wyjazdem na spotkanie do Tajki - wstawię trochę zdjęć może kogoś zainteresują, bo nie wiem kiedy będzie ku temu okazja.












Karmik


Delosperma


Irysy Germanica
















Orlik


Trawki coraz większe


Języczka Otello i jej młodzież


Przetacznik


Krzewuszka i jej otoczenie






The President




Tarczownica Tarczowata


Rodgresja ostrolistna


Mydlnica




Wielosił : biały i niebieski


Szałwia muszkatołowa


Hotujnia i calia


Kamasja pełna


Kolkwicja chińska


Hibiskusy


Kunigamia chińska


Surfinia


Ogród warzywny






Róże ...jak je uchronić przed czarna plamistością?

[iwek]

Januszku dziękuję Ci bardzo za radę w sprawie pelargonii,chyba znalazłam przyczynę faktycznie nie zahartowałam pelargonii na słońce i dlatego parzyło listki bardzo się bałam ,że je stracę ale masz różnorodność kwiecia tak jak lubię,nie śmiałam Cię prosić byś zrobił zdj warzywniakowi,masz piękny i duży warzywnik u mnie roślinki połowę mniejsze i ciągle trzeba się bać by ślimaki ich nie zjadły

[drozd]

Bardzo możliwe Iwonko,że to mogło być przyczyną. W zasadzie pelargonie są dość odporne na suszę z tym,że część liści mogą zrzucić ale to jest samoobrona przed nadmiernym wyparowaniem wody przez liście.
Ślimaki to wredna sprawa
Pierwsze osobniki prawdopodobnie przywiozłem ze Szczecina ze szkółki w której tyle ich było że trudno było postawić nogę by nie nadeptać. Widocznie jajka były w doniczkach z sadzonkami. Początkowo trułem. Teraz powiesiłem 5 budek lęgowy dla szpaków i dużo Kosów gnieździ się w krzakach i drzewach i ilość ślimaków bardzo się zmniejszyła.

[iwek]

Moje pelaśki myślę,że sucho nie miały pilnuję je jak oczka w głowie,ale wyskoczyłam z nimi na ostre słońce jak Filip z konopi Januszu u nas od kilku lat jest ogromna plaga ślimaków do tej pory były duże pomarańczowe łatwo było je dojrzeć,teraz namnożyły się małe brązowe (trudno je na ziemi zobaczyć)a taki malec za noc wmuci ogórka sadzonkę,jedzą wszystkie warzywa i większość kwiatków ja na działkę z warzywami wpuszczam kaczki one się ślimakami zajadają

[wwwiola]

Zaciekawiła mnie ta szałwia orszelinowa, nie znam jej.

Mam pytanie o delospermę, trudna w uprawie, co lubi?

[drozd]

Iwonko. Szkopół w tym,że jak kaczki przejdą przez ogród to pewnie też nie wiele z niego zostanie a ślimaki nocą żerują w dzień siedzą pochowane w wilgotnych zakamarkach. Ptaki szukają ich już o świcie, przeważnie Kosy ale jak jest plaga to nic inne go nie wypada jak sięgnąć po Ślimakol. Nie radziłbym używać piwa, bo podobno z bardzo daleka do niego przychodzą i można sobie ściągnąć "hodowlę" od sąsiadów.

Wiolu
Już poprawiłem. To szałwia muszkatołowa. Coś mnie się ta nazwa przyczepiła i zawsze się mylę. To dwuletnia roślina. Po wydaniu nasion zamiera za to rozsiewa się bardzo. Ma dość przyjemny zapach podczas kwitnienia.

Delospermy a jest ich ok 50 odmian różnie rosną w naszym klimacie. Większość trudno przechować zimą. D. nubigenum o niewielkich żółtych kwiatach jest najodporniejsza. Zimuje bez okrycia

[garbowski]

Kuningamia piękna , jest na co popatrzeć.

[drozd]

Widać szczery prezent