...::Ogród Marii Cześć 2::...

[maryna45m]

Soniu tak to prawda a na to trzeba czasu i ciężkiej pracy na jedne ręce.Już tak się wdałam w prace że nie widzę się na wczasach.

[maryna45m]

Jolu pokaz jakie Ci kwitły ???????

[jola1313]

Marysiu troszkę pokazałam u siebie w wątku.Ja mam wątek w doniczkowych i pokazuję tam różne.I domowe i z ogrodu

[Margo2]

Róże cudne, ale ja zwróciłam uwagę na psisko
Wypisz wymaluj moje
Czy to Twój piesek? Bo do tej pory go nie pokazywałaś

[maryna45m]

Gosiu ten pies jest mojego syna i synowej. To tylko jak jestem gościnnie u nich to jest mój przyjazny pies.Ja mieszkam w bloku i u mnie nie ma warunków. Czasem jak trzeba przypilnować to jest u mnie .

[Magdula141]

Marysiu - chciałaś zobaczyć różyczki - oto one

Posadzę je do doniczek by jesienią posadzić w ogrodzie Obydwie bardzo mi się podobają

[maryna45m]

Droga Wando śliczne te róże przypomnij mi gdzie je kupiłaś i one są rabatowe ??????
Tam widzę 3 kolory ale ciekawe

[Magdula141]

Tak Marysiu 3 kolory - ta jedna różyczka w trakcie kwitnienia się przebarwia na różowo a wcześnie taki morelkowy kolor
To są róże okrywowe

[maryna45m]

ta różyczka rośnie u mojego syna ja je kupowałam w szkółce.

[Biedronka641]

Wita Marysiu.
Na pierwszej fotce to bez koralowy? Długo Ci kwitnie złotnica. Moja nie zakwitła w tym roku.
A różyczka Twoja\ Syna śliczna.

[maryna45m]

Alu tak to bez koralowy .Lada chwila będę ciąć bo za duży krzaczoch urósł zrobię kilka sadzonek.. Dzisiaj niedziela siedzę na dyżurze z psem mojego syna kolegi bo wyjechał na mazury na urlop.pozdrawiam.

-- 2 sie 20150000001504k1506 --

A złotnica b.długo kwitła ciągle wychodziły kwiaty.

[maryna45m]

[Biedronka641]

Witaj Marusiu
.Widzę,że mam już wprawę w pilnowania piesków. To może i mojego kiedyś przygarniesz jak ja pojadę na dłużej.
Widzę,że trojeść Ci zakwitła.

[maryna45m]

To miał syn pilnować a przekazał na mnie. A co do pilnowania to nie odmawiam jak trzeba to trzeba pozdrawiam

[Magdula141]

Marysiu - jaki piękny piesio Ja nie mam swojego psa,ale jest u mojej córki Maksik - pies mojej wnuczki - to tak jak by był mój
On bardzo lubi do mnie przychodzić- wręcz się domaga i od razu idzie pod lodówkę Jak ja to mówię - jest bardzo rozbisurmaniony