Daysy 48 odmian to sporo! a przy 120 krzakach to jest co robić

ja mam odmian już ponad 100 na pewno ,a krzaków...zgubiłam już rachubę

policzę jak będę nawozić,a może lepiej nie

czasem już wysiadam i pukam się w czoło

ale co ja mam zrobić jak je tak

dopóki sił starczy będę przy nich robić ,a teraz obiecałam sobie ,że od nowego sezonu zaczynam pozbywać się tych ,które nie przypadły mi do gustu,na pozyskane miejsca będę sadzić te które chciałabym jeszcze miec,lub te których chciałabym mieć więcej,żeby nie powiększać już ilości,już wystarczy
Małgosiu 
ja też tak mówiłam,a ani się obejrzałam a tu proszę 100-tka jak nic
Ewunia Mati 
kupiłam te różyczki do wazonu,pan powiedział że to bukietowe ,ślubne,nie rozwinęły się tylko tak sobie zaschły ,żal mi było wyrzucić

ale chyba dobrze że je zatrzymałam

Myślę że Pomponella powinna sprawdzić się na taki wianek ,muszę spróbować
Dzisiaj kupiłam ziemię i zaplanowałam rozsadzanie pomidorków i cukinii ,jak tak dalej pójdzie to cukinia zaowocuje mi w salonie

Jutro zjadą się róże ,kurcza wszystkie na raz

no nic...dam radę,część dołków już wykopana ,więc tylko powrzucam i zasypię i może mi się uda znaleźć jakiegoś ochotnika do kopania kolejnych zanim się krzaki wymoczą

na razie to mam ochotnika do wykopywania ale krzewów

pies czuje mączkę rogową i myśli biedny ,że tam sobie kostki zakopał
Żeby tylko pogoda była,bo dziś bardzo wiało i jakoś tak mi zimno było,oby to nie jakieś przeziębienie idę zrobić sobie gorącą herbatę z imbirem i miodem

Teraz nie czas na chorobę
