Przyjemnie pospacerować , gdy nic się nie musi ..."oddychanie pełnią lata " i tego Ci życzę ...ładuj akumulatorki , by starczyły na długo
Małe-wielkie szczęście...cz.3
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justysiu...ogród coraz bardziej przypomina mi nie rozczochrany , tylko podstrzyżony ...ładnie skomponowane roślinne zestawienia , piękne masz te róże ...a o szałwiach nawet nie wspomnę ...oj , gdybym tak u nas dorwała tę białą , różową i variegata ...zaraz zamieszkały by w moim ogrodzie .
Przyjemnie pospacerować , gdy nic się nie musi ..."oddychanie pełnią lata " i tego Ci życzę ...ładuj akumulatorki , by starczyły na długo
.
Przyjemnie pospacerować , gdy nic się nie musi ..."oddychanie pełnią lata " i tego Ci życzę ...ładuj akumulatorki , by starczyły na długo
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Iguś
Podstrzyc trzeba-trawę. M się zaoferował na jutro
Próbuję z tymi zestawieniami, trochę podpatruje u znawców
Szałwie bardzo wdzięczne. Cieszę się, ze udało mi się je spotkać.
Nie wiem, czy można mnożyć z sadzonek pędowych
Dzisiaj spacerowałam po lesie.
Pierwszy raz od wielu lat wybrałam się na jagody
. Zebrałam 7 litrów
Nawet zdążyłam je zapakować do słoików.
To dla mnie najlepszy sposób na regenerację, włączyła mi się opcja 'gospodyni domowa'
Podstrzyc trzeba-trawę. M się zaoferował na jutro
Próbuję z tymi zestawieniami, trochę podpatruje u znawców
Szałwie bardzo wdzięczne. Cieszę się, ze udało mi się je spotkać.
Nie wiem, czy można mnożyć z sadzonek pędowych
Dzisiaj spacerowałam po lesie.
Pierwszy raz od wielu lat wybrałam się na jagody
To dla mnie najlepszy sposób na regenerację, włączyła mi się opcja 'gospodyni domowa'
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justyno szałwie fajnie 'idą; z sadzonek. Najlepiej oderwać kawałek, przyciąć i ciach do ziemi. Ja to wtykam koło roślinki matecznej.
Właśnie oglądałam moją różową szałwię ale jakaś inna niż Twoja
Nie taka ładna i nie pachnie... Za to niebieska oomszona sieje się że hej. Jagódki by się zjadło ale zbieranie tylko do otworu gębowego
podziwiam.
Właśnie oglądałam moją różową szałwię ale jakaś inna niż Twoja
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Izo, dzięki za poradę odnośnie szałwi.
Czyli od tej białej i różowej ciach i do ziemi
Czy różowa pachnie? Nie wiem? Jutro sprawdzę.
Niebieskie łany to od ciebie
Zbieranie jagód, truskawek i innych lubię. Ale bez przymusu.
Mam ochotę na pierogi z jagodami
Czyli od tej białej i różowej ciach i do ziemi
Czy różowa pachnie? Nie wiem? Jutro sprawdzę.
Niebieskie łany to od ciebie
Zbieranie jagód, truskawek i innych lubię. Ale bez przymusu.
Mam ochotę na pierogi z jagodami
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- anabanana
- 1000p

- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Ale czaderski ten świerzbieniec! Gdzie go dopadłaś? I rośnie sobie tak samopas na trawniczku? Czy to tylko złudzenie optyczne? 
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Oh, to ja też skorzystam z porady Izy na temat sadzonkowania szałwii.
Justynko, nasionek z firletki nie zbieraj, ja nie ma cierpliwości do wysiewania. Już od dłuższego czasu czekają na wysiew bratki. Chyba w końcu się dzisiaj do tego wezmę, bo jak nie, to nasiona będą do wyrzucenia.
Justynko, nasionek z firletki nie zbieraj, ja nie ma cierpliwości do wysiewania. Już od dłuższego czasu czekają na wysiew bratki. Chyba w końcu się dzisiaj do tego wezmę, bo jak nie, to nasiona będą do wyrzucenia.
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Witam.Dawno nie zaglądałem, ale złożyło się na to wiele przyczyn.w efekcie muszę trochę dłużej podreptać po Twych włościach.Muszę przyznać,że rozbolał Mnie język od cmokania z zachwytu.Górki na zmianę raz skąpane w słońcu,raz zalane deszczem i ohukane .Ziema zamieniła się w skorupę, a od tego upału nic nie można zrobić w ogrodzie.
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Czytając twój wątek, poczułam taką moc wakacji
, takich polskich , sielskich
Aż mi się zachciało jakiejś romantycznej książki
Wyobraź sobie, że moja czereśnia zakwitła
i wypuszcza nowe młode pędy, mam nadzieję, że owoców będzie w przyszłym roku więcej, to młodziutkie w sumie drzewko. Pierogi z jagodami już u mnie już były robione, wspaniałe konieczna jest powtórka z rozrywki. Pychota była, nawet na zimno ze słodka śmietanką 
Całkiem zapomniałam o tej kolorowej szałwii jest bardzo fajną kolorystycznie ozdobą ogrodu
a, że mam trochę miejsca to może gdzieś dopadnę.

Całkiem zapomniałam o tej kolorowej szałwii jest bardzo fajną kolorystycznie ozdobą ogrodu
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Aniu, świerzbieniec z rozczochraną czuprynką zgapiony od Izyziem. Nie wiem czy miałam od niej sadzonkę czy kupiłam u Wentów w Kościerzynie
Ładnie przyrosła od ubiegłego sezonu
Rośnie przed trawą, pod sosną, ale coraz bardziej się wychyla. Widziałam u W. przy oczku przed parkingiem spore egzemplarze. Super wyglądały na tle kamyczków.
Wandziu, będę próbowała Izy sposobu, bo szałwie u niej i od niej jak malowane
Nasionkom pomogę się wysiać w pobliżu 'matecznej'
, jeśli rozmnoży się-będę o tobie pamiętała. Ja też nie jestem dobra w nasionkowaniu
.
Brateczki posiej koniecznie. takie ładne odmiany i kolorki kupiłaś.
Jurku, witaj na kaszubskich górkach i w dolinach
Wiadomo, w sezonie mniej czasu na wirtualne ogrody.
Dziękuję za miłe słowa na temat ogrodu.
Na Kaszubach też aura nie rozpieszcza, ostatni tydzień to istne tropiki, z burzami i ulewami
Ogródek podlany. Wszystko rośnie jak szalone
.
Życzę pogody odpowiedniej, czyli takiej, jaką sobie życzysz
Kasiu, czyli wakacje w rozczochranym
na Kaszubach. Bardzo się cieszę, że mój watek przywołuje tak optymistyczne i sielskie skojarzenia
Z czereśni będziesz jeszcze miała pociechę, trzeba tylko dać jej trochę czasu
Zamiast pierogów były naleśniki z jagodami i twarogiem
Opcja mniej czasochłonna
Szałwia to bezproblemowa roślinka i bardzo wdzięcznie kwitnie.
Pozdrawiam urlopowo
Ładnie przyrosła od ubiegłego sezonu
Wandziu, będę próbowała Izy sposobu, bo szałwie u niej i od niej jak malowane
Nasionkom pomogę się wysiać w pobliżu 'matecznej'
Brateczki posiej koniecznie. takie ładne odmiany i kolorki kupiłaś.
Jurku, witaj na kaszubskich górkach i w dolinach
Wiadomo, w sezonie mniej czasu na wirtualne ogrody.
Dziękuję za miłe słowa na temat ogrodu.
Na Kaszubach też aura nie rozpieszcza, ostatni tydzień to istne tropiki, z burzami i ulewami
Ogródek podlany. Wszystko rośnie jak szalone
Życzę pogody odpowiedniej, czyli takiej, jaką sobie życzysz
Kasiu, czyli wakacje w rozczochranym
Z czereśni będziesz jeszcze miała pociechę, trzeba tylko dać jej trochę czasu
Zamiast pierogów były naleśniki z jagodami i twarogiem
Szałwia to bezproblemowa roślinka i bardzo wdzięcznie kwitnie.
Pozdrawiam urlopowo
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Witam : bardzo serdecznie wszystkich zaglądających do rozczochranego w ten letni czas.
Pogoda bardzo zmienna i raczej właściwa dla tropików. Wysokie temperatury i wilgotność powietrza, burze i ulewne deszcze. czasami wyglądało to naprawdę bardzo groźnie
Na szczęście obyło się bez szkód 
Przybyło kilka nowych róż
Czy to już trzeba leczyć
Rose de Resht = Gul e Rescht- to już drugi jej krzaczek w moim ogrodzie
.

Astrid Grafin von Hardenberg- Nuit de Chine


Róża pnąca Pirouette Courtyard

Kilka obrazków z innych części ogrodu, niekoniecznie z różami w roli głównej.
Lilie.

A na koniec
Zdjęcia z ogrodu japońskiego w Orlu. Wczoraj udało się tam spotkać kaszubskim forumowiczom
Dzięki Grażynce, Marysi I Oli mieliśmy tez okazje poznać się, porozmawiać, wymienić roślinkami.
Wszystko w pięknych okolicznościach działek wpisanych w malowniczy krajobraz.
Nawet pogoda nam sprzyjała, chociaż początkowo wyglądało groźnie
Wszystkim bardzo dziękuję i imieniu swoim i M;:196 , jesteście wspaniali.

Pogoda bardzo zmienna i raczej właściwa dla tropików. Wysokie temperatury i wilgotność powietrza, burze i ulewne deszcze. czasami wyglądało to naprawdę bardzo groźnie
Przybyło kilka nowych róż
Rose de Resht = Gul e Rescht- to już drugi jej krzaczek w moim ogrodzie

Astrid Grafin von Hardenberg- Nuit de Chine


Róża pnąca Pirouette Courtyard

Kilka obrazków z innych części ogrodu, niekoniecznie z różami w roli głównej.
Lilie.

A na koniec
Zdjęcia z ogrodu japońskiego w Orlu. Wczoraj udało się tam spotkać kaszubskim forumowiczom
Dzięki Grażynce, Marysi I Oli mieliśmy tez okazje poznać się, porozmawiać, wymienić roślinkami.
Wszystko w pięknych okolicznościach działek wpisanych w malowniczy krajobraz.
Nawet pogoda nam sprzyjała, chociaż początkowo wyglądało groźnie
Wszystkim bardzo dziękuję i imieniu swoim i M;:196 , jesteście wspaniali.

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Ta 'chińska noc' ma piękny, głęboki kolor. Może i u mnie taka róża by się wpasowała 
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justyno, jakie fajne ujęcia! 
Miło, że mogłyśmy się spotkać. Dziś sobie oglądałam rdesty w necie, no i nie mam pojęcia, który ten Twój (ale na pewno nie Auberta i nie wężownik). Czyżby pokrewny?
Nie wiem, czy kiedyś wklejałaś zdjęcia, zerknij proszę na ten link, może będzie? http://zojalitwin.wordpress.com/tag/rdest-wezownik/
Miło, że mogłyśmy się spotkać. Dziś sobie oglądałam rdesty w necie, no i nie mam pojęcia, który ten Twój (ale na pewno nie Auberta i nie wężownik). Czyżby pokrewny?
Nie wiem, czy kiedyś wklejałaś zdjęcia, zerknij proszę na ten link, może będzie? http://zojalitwin.wordpress.com/tag/rdest-wezownik/
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4968
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Ja dopiero na własne oczy - u Marysi (Amby19) przekonałam się że z rośliny rosnącej w kępie (szałwia) można uzyskać sadzonkę, wcześniej wydawało mi się to mało-prawdopodobne. Nie pamiętam dla kogo była ta sadzonka, ale pamiętam że chyba kto inny rwał niż ją chciał
To była ciekawa akcja. Justynko jesteś bardzo miłą, wyrozumiałą i ciepłą osobą.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Szałwię podzieliłam sobie kilka lat temu. Sporą kępę ciachnęłam szpadlem na pół i mam teraz dwie roślinki. Trochę brutalnie
Spróbuję mniej inwazyjnie.
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
No jak nie ma rady to trzeba ciachnąć ale ja często robię takie sadzonki. Szałwię 'załatwiałam' dla Ali bo ona była niezdecydowana...
i chyba też jest z tych dziabających szpadlem 

