Ja zimowałam moje siewki?
Doszłam do wniosku, że skoro tak łatwo rozmnażają się przez siew, to na pewno w naturze te siewki sobie radzą.
Nie rozsadzałam ich tylko w tych doniczkach, w których były wysiane, postawiłam pod młodą sosenką pod gałązkami,
dodatkowo trawa była wysoka. Na to wszystko spadło zimą u mnie ponad pól metra śniegu i tak przezimowały.
U mnie najniższa temperatura była minus 22 stopnie kiedy we wsi na dole było ponad 30.
Nie miałam czasu, żeby je rozsadzić wcześniej bo pewnie już byłyby większe, ale zdążą wyrosnąć,
bo widzę, że wigoru mają sporo.
A teraz postawiłam do tunelu, czyli wczoraj, bo był potworny wiatr, więc żeby je tak nie szargało.
Tak wygląda to "zimowisko"
