Witajcie . Moje dwie zimowane jeszcze nie puszczają pączków za to te lidlowskie owszem i za jakiś czas trzeba będzie je posadzić do ziemi. Ciekawa jestem czy będą zgodne z tym co na opakowaniu . Mają też do mnie przyjechać bulwy zamówione przez internet . Mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej niż w ubiegłym bo nakręciłam się mocno . Pozdrawiam .
Anido, dzięki, bulwki były małe i miękkie, jak mocniej bym je ścisnęła, to by mi się rozpadły w rekach. Sprawdziłam w kilku opakowaniach i w każdym były takie. Tak jak pisałam, nigdy na żywo nie widziałam bulwki, czytałam, że je moczycie, może dopiero po moczeniu bulwka trochę się powiększa i robi się bardziej jędrna. Zaglądałam tez przez ta folijkę, z nadzieją, że będą kiełki i to by świadczyło, że żyją, ale nie zauważyłam kiełków. Ale kupie ze dwa opakowania i wysadzę, mam nadzieję, że będą cieszyć moje oko w tym sezonie
Ej, dziewczyny, Wy mnie nie straszcie, jak to, czy będą zgodne odmianowo . Nie zakładałam innej opcji .
Mam pytanie. Muszę podzielić swoją starą bulwę begonii, bo już się zrobiła ogromniasta. Czy każdy kawałek musi mieć kiełek? Technicznie łatwiej byłoby mi podzielić na trzy, cztery równe części, nie uwzględniając kiełków.
Z tego co czytałam na forum, to tak, każda z części musi mieć kiełek, inaczej nic nie urośnie. Ale to tylko wiedza teoretyczna, nie wiem jak w praktyce
Też kiedyś o tym czytałam, ale nigdy takiej operacji nie przeprowadzałam. A muszę, bo bulwa jest duża i ciężka, fotka tego nie oddaje. Najwyżej zmniejszę ją do tej części z kiełkami. Nie chciałabym jej stracić, mam ją od kilku lat.
Dzięki nienia_ , już wczoraj pokroiłam. Ponieważ nie bardzo zależało mi na rozmnożeniu, więc podzieliłam tak, że wykroiłam tę część z kiełkami.
Te kawałki bez kiełków też posadzę eksperymentalnie.
Bulwa była już większa od mojej pięści i zajmowała dużą część doniczki, dlatego musiałam ją podzielić.
Wczoraj rozpakowałam kupione niedawno w Lidlu bulwy begonii, niektóre puszczają malutkie kiełki, niektóre mają takie jakby ich zaczątki i jedna bulwa jest jakaś dziwna - z każdej strony "owłosiona" tzn. na całej bulwie ma te włochate korzonki - wygląda jak gęsto owłosiona piłka i mam problem jak ją posadzić, bo nic nie puszcza (mam swoich 20 przechowanych i obecnie ponownie posadzonych z zeszłego roku ale takiego cudaka to nie widziałam). Poradźcie mi jak ją wsadzić?, czy może na razie spryskiwać z każdej strony i nie wsadzać tylko położyć na gazecie czy ręczniku papierowym?
Teoretycznie w miejscu, skąd wyrastają kiełki, powinno być choćby niewielkie zagłębienie. Możesz zrobić, tak, jak piszesz, powinno być dobrze.
A ja się właśnie niedawno zastanawiałam, czy kiełki dadzą radę wydostać się na powierzchnię, jeżeli posadzimy bulwę do góry nogami .
No właśnie tego nie wiem i dlatego ten pomysł z gazetą przyszedł mi do głowy - i tak chyba zrobię, bo na tej bulwie nawet malutkiego wgłębienia nie ma.
Ja moje wszystkie sadzę do połowy i spryskuję, nawet jak kiełki mają ok. 5 cm (a niektóre moje przechowane właśnie z takimi sadziłam), a dopiero gdy kiełki mają listki to stopniowo bulwę przysypuję - przynajmniej tak robiłam w zeszłym roku, więc chyba jednak gazety pozostają i spryskiwanie dla tej jednej z 28 szt jakie posiadam, bo i tak co chwilę bym ją podnosiła i sprawdzała czy przypadkiem nie kiełkuje od spodniej strony - na gazecie łatwiej.
Witajcie! Ja w tym roku też zakupiłam begonie,bo do tej pory miałam jedynie pomarańczową zwisającą. Powoli zaczynają już wychodzić. Mam też zwisająca różową. Ucięłam z nich szczepki i trzymam w wodzie. Ze zwisających nie przechowuję bulw tylko corocznie sadzonkuję w sierpniu lub wczesną wiosną.
Mam też stare różyczkowe odmiany. Niestety słabe zdjęcia. Zmoderowano. Iwona
Ta pomarańczowa jest cudowna!!! Czy wiesz jaka dokładnie to odmiana, bo chętnie bym nabyła. Natomiast moje 2 begonie wsadzone 1 marca (wcześniej namoczone w wodzie. ok. godzinki) wychylają się z ziemi.
Chyba jest na allegro jako pendula pomarańczowa, ale z bulwy. Moje nie mają bulwy, bo co roku , tak jak pisałam, je sadzonkuję od nowa.Mi się wydaje, że wszystkie zwisające można sadzonkować i wtedy rosną tak bujnie. Natomiast jeśli już jest bulwa to wyrasta gruby pęd i rośnie już inaczej. Tak jak ta różowa. Ona właśnie jest z bulwy i jest zwisająca tak samo, ale pęd już ma gruby i się nie rozrasta na boki W tym roku z niej też wzięłam sadzonkę i zobaczę co z tego będzie. Wstawię potem fotki jak to wygląda w wodzie z korzonkami. Czy ktoś jeszcze z Was tak robi?