Niestety co do VZ 267 i HJ 421, to jak to ciekawsze pozycje, one nie należą do tych siewek wychodzących z kuwety - te są akurat trochę większe od główki szpilki ;)
A Mediolobivia einsteinii z Santa Rosa de Tastil (pomijając fakt, że wszystko medio z grupy einsteinii to rarytasy), stała się rarytasem z uwagi na fakt, że do tego roku siałem jej 6 czy 7 porcji po minimum 20 nasion i nie miałem nic. Co więcej - zazwyczaj pięknie nasiona kiełkowały... Teraz wreszcie coś musi się uchować.
A co do kiełkowalności rebucjowatych. Pomijając fakt marnej kiełkowalności starych nasion, to myślę że drugim powodem słabej kiełkowalności to będzie ich samopylność. Niektóre z nich same się pylą i kiełkują bez problemu, ale sporo potrafi się sama zapylić, ale niewiele z tego skiełkuje. Ze swoimi nasionami, które były przeze mnie pylone nie mam problemów, podobnie z nasionami np. od Winberga. Oczywiście nigdy nie będzie to 100%, ale w porównaniu do nasion od Dohnalika czy też i Berchta to jest super.

I jeszcze rzut oka na te pojedyncze sulki - póki co na szczęście nie wciągnęły mnie pod kątem 'zbierz je wszystki" ;) Niestety kilka odrostów nie przeżyło zimy, więc jest mniej niż 60 doniczek.