Winorośle i winogrona cz. 2
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2343
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Talstar trochę działa, stężenie 0,06%. Lepiej użyć Magus. Zapobiegawczo to Tiotar 3% przed pękaniem pąków w temp. powyżej +15*C na wiosnę.
Liście porażone oberwać i spalić a resztę opryskać. Szpeciela trudno się zwalcza.
Liście porażone oberwać i spalić a resztę opryskać. Szpeciela trudno się zwalcza.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2551
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Tegoroczna zima wymroziła połowę moich winorośli. W zeszłym roku majowy śnieg też zrobił swoje nie było ani jednego grona. Nawet nie chodzę już oglądać. Niech rosną jak chcą szkoda tylko tych nakładów pracy
. Już się do winorośli chyba nie przekonam - najstarsze krzewy mają z 7 lat .
Uff ulżyłam sobie .

Uff ulżyłam sobie .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2551
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Na pewno masz rację ale jak winorośl ma ponad pól metra wysokości i grubość przedramienia to ciężko zrobić kopce.WacekJ pisze:Bo trzeba okryć - ziemią zimą a na ogrodników namioty z włókniny .
Cóż widać winnica to nie dla nas

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2551
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Ładne masz zimowe domki dla winorośli
Ja miałam ponad 40 winorośli teraz ponoć "żyje" dwadzieścia parę . Na początku czytałam na winogrono.org cięłam , pryskałam okrywałam ale jakoś przez tyle lat nigdy nawet nie najadłam się do syta . Na pewno głównie to moja wina bo za mało czasu im poświęciłam ale po prostu to nie są jedyne rośliny jakie posiadam a i do pracy muszę jeszcze jeździć
Może jak przetrzymają ten czas mojego gniewania się na nie to jeszcze do nich zajrzę
ale na razie się gniewam .

Ja miałam ponad 40 winorośli teraz ponoć "żyje" dwadzieścia parę . Na początku czytałam na winogrono.org cięłam , pryskałam okrywałam ale jakoś przez tyle lat nigdy nawet nie najadłam się do syta . Na pewno głównie to moja wina bo za mało czasu im poświęciłam ale po prostu to nie są jedyne rośliny jakie posiadam a i do pracy muszę jeszcze jeździć

Może jak przetrzymają ten czas mojego gniewania się na nie to jeszcze do nich zajrzę

- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2279
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Trzeba uprawiać to, co rośnie w danym miejscu od lat lub dobrać odpowiednią odmianę do regionu.
Winorośl jest jak najbardziej dla nas.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2551
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Mieszkam w Polsce centralnej więc teoretycznie warunki lepsze niż np u WackaJ ale pewnie gorsze niż u Ciebie.
A co do odmian to miałam Bieżewyj, Nero, Einset, Aloszenkin, Iza Zaliwska, Agat Doński, Suzy, Muscat Letni, Festivee, Frumoasa Alba, Talisman - dwa rodzaje,, Muscat Odeski, Aurora XVEL, Medina, Jutrzenka, Ortega, Gołubok, Morechal, Schuyler A1704, Arkadia, Skarb Panoni, Prim, Venus, Ilczewskij, Canadice, Polar, Rondo, Perła Zali, Sibera.
W tym sezonie nawet nie wiem, które z tych odmian przetrwały.
Pewnie lepiej było by wybrać tylko kilka odmian i może wtedy było by łatwiej i z mniejszymi stratami ale chcieliśmy mieć i różne deserowe oraz odmiany typowo na wino.
A co do odmian to miałam Bieżewyj, Nero, Einset, Aloszenkin, Iza Zaliwska, Agat Doński, Suzy, Muscat Letni, Festivee, Frumoasa Alba, Talisman - dwa rodzaje,, Muscat Odeski, Aurora XVEL, Medina, Jutrzenka, Ortega, Gołubok, Morechal, Schuyler A1704, Arkadia, Skarb Panoni, Prim, Venus, Ilczewskij, Canadice, Polar, Rondo, Perła Zali, Sibera.
W tym sezonie nawet nie wiem, które z tych odmian przetrwały.
Pewnie lepiej było by wybrać tylko kilka odmian i może wtedy było by łatwiej i z mniejszymi stratami ale chcieliśmy mieć i różne deserowe oraz odmiany typowo na wino.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2343
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Tej zimy część odmian położyłam tylko na ziemi, te łozy które wystawały ponad śnieg przemarzły a te które leżały pod śniegiem nie przemarzły i mają kwiatostany. Piszę tu o odmianach o odporności rzędu -25*C ( w zimie było więcej). Talizman, Arocznyj, V 68-021, Eliegant Swierchrannyj i inne nie przemarzły pod śniegiem.Będę pewnie próbować z innymi odmianami.
Jeżeli chciałabyś to zastosować u siebie to musisz zmienić na niskie prowadzenie.
chudziak, masz fajne odmiany.
Jeżeli chciałabyś to zastosować u siebie to musisz zmienić na niskie prowadzenie.
chudziak, masz fajne odmiany.
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Niestety..znów rok stracony. Noc z 17 na 18 maja była z przymrozkami.
Na zdjęciu przemarznięta V25/20 .

Jak sobie radzić z majowymi przymrozkami.
Na zdjęciu przemarznięta V25/20 .

Jak sobie radzić z majowymi przymrozkami.
pozdrawiam
Kazik
Kazik
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Przeglądając sadzonki znalazłem odmianę na, której wisiała etykieta o dziwnej i obcej mi nazwie Acenes. Chwile myślałem co to za cudo? W końcu mnie oświeciło i przypomniałem sobie naszą dyskusję z marca na temat ukorzeniania sztobrów "do góry nogami". Żeby potwierdzić to co wówczas napisałem wsadziłem do ukorzeniarki jednego sztobra Seneci odwrotnie i dla odróżnienia napisałem nazwę wspak. Oto efekt:kapitan pisze:Jak poodwracać? Czy na dole zostały paki? Na pocieszenie napiszę , że kiedyś ukorzeniłem sztobra Timura "do góry nogami". Zmienił bez problemu biegunowość i sadzonka rosła nie gorzej jak te normalne ....gosiakmala pisze:Kurczę, może jeszcze czas by je poodwracac jak coś sknociłam



Wniosek jest taki, że nie należy się zbytnio przejmować gdy się pomylimy

Sadzonka dzisiaj trafi do gruntu i będzie nadal obserwowana.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Winorośl - dlaczzego nie rośnie?
W ostatnich latach moje winorośle dziwnie sie zachowywały
. Na początku sezonu rosły duże zielone liście i w pewnym momencie części łóz zaczynały żółknąć liście, potem liście brązowiały i schły na brzegach. Podejrzewałam chorobę grzybową. Wycinałam "chore" łozy i paliłam, reszta jakoś wegetowała i owoców trochę było. W ubiegłym roku podlałam kilka razy gnojówka z pokrzyw, podsypałam popiołem. Opisanych objawów nie było. Myślę, ze ja skrajne zagłodziłam wcześniej moje winorośle - w moim rodzinnym domu i u mojego męża były duże winorośle i niczym ich się nie użyźniało - zapewne dzięki rozległemu systemowi korzeni czerpały od sąsiednich upraw.
Czy opisane objawy i tłumaczenie ma sens? Może po prostu 2011 rok bardziej sprzyjał moim winoroślom i dlatego objawy choroby nie wystąpiły.
W tym roku zaczęłam podlewać gnojówką (akurat mam z mlecza) i mam nadzieję na dobry plon.

Czy opisane objawy i tłumaczenie ma sens? Może po prostu 2011 rok bardziej sprzyjał moim winoroślom i dlatego objawy choroby nie wystąpiły.
W tym roku zaczęłam podlewać gnojówką (akurat mam z mlecza) i mam nadzieję na dobry plon.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Winorośle i winogrona cz. 2
Jesienią przycięłam starą zaniedbaną winorośl tuż nad zdrewniałymi, leżącymi łodygami bo pięła się po ścianie aż na dach, a ten wymagał renowacji. Teraz odżyła, wypuściła różowe łodyżki, wspinają się do góry. Chciałabym na bieżąco przycinać jak trzeba, żeby owoce były dorodne. Czy teraz należy przyciąć na czubkach, żeby się rozkrzewiły? Czy mają dalej sobie rosnąć w górę? Kiedy pierwsze przycinanie?