Witajcie Kochani
Wracam po długiej przerwie, niemal rocznej. przepraszam wszystkich, że tak długo się nie pokazywałam. Nigdzie nie wyjeżdżałam, chyba że w myślach
Stasiu 
. Mam trochę problemów z synem i przez to zanikłam, problemy się nie skończyły, ale brakuje mi jakiejś odskoczni, a szczególnie Was, że postanowiłam wrócić

Nie można żyć tylko problemami...
Nie myślcie tylko, że tak na amen Was opuściłam

od czasu do czasu tu jednak zaglądałam i nadal zaglądam, oglądam, czytam, itd. No wiecie jak to jest w świecie zielonym, jak już raz wpadniesz....
Już następna wiosna i chwała jej za to, przynajmniej jest w co uciec. U mnie w ogrodzie trochę się dzieje, wysiewy, zakupy, sadzenie, pikowanie itp. wczoraj nieszczęsna lobelia, begonia stale kwitnąca i pomidorki (duuużo pomidorków- 8 rodzajów)

. pojedyncze kwitnienia prymulki, iryska, krokuska i chyba puszkini- takie małe pocieszenie dla duszy

, pojawiają się pąki tulipanków.
Oj rozpisałam się, sorki.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i moc
Majka